Wątpliwe praktyki komorników

Publikacja: 09.04.2014 13:10

Robert Walczak

Robert Walczak

Foto: materiały prasowe

Red

Z mojej praktyki wynika, że właściwie wszyscy komornicy sądowi wszczynający postępowanie egzekucyjne nakazują dłużnikom wyjawianie majątku, a nawet wzywają na swoiste przesłuchania do kancelarii komorniczej. Są to praktyki sprzeczne z obowiązującym prawem.

Dłużnik, przeciwko któremu ma się toczyć postępowanie egzekucyjne, dowiaduje się o jego wszczęciu zwykle z pierwszego pisma od komornika sądowego. W piśmie tym komornik informuje dłużnika o wszczęciu egzekucji, podaje wysokość zadłużenia, załącza też kopię tytułu egzekucyjnego. Zwykle nakazuje również dłużnikowi wyjawić cały swój majątek poprzez podanie np., jakie mienie ruchome posiada dłużnik, czy ma nieruchomości, wierzytelności, konta bankowe wraz z ich numerami itd. Co równie ciekawe, ostrzega, że za nieuzasadnioną odmowę podania tych informacji może ukarać grzywną w kwocie do 2000 zł. Co gorsza, spotkałem się z faktycznym nakładaniem takiej grzywny na dłużnika za odmowę podania żądanych informacji komornikowi.

Prowadzi to do paradoksalnej sytuacji, gdy postępowanie egzekucyjne, zamiast zmniejszać zadłużenie, jeszcze je powiększa. Znam nawet sytuację, gdy komornik egzekwujący dług wynoszący niecałe 500 zł nałożył od razu na dłużnika maksymalną grzywnę w kwocie 2000 zł, powodując w ten sposób od razu czterokrotny wzrost zadłużenia!

Jest to o tyle duży problem, że dopiero co przecież ustawodawca zwiększył, i to radykalne, wysokość maksymalnej grzywny nakładanej w postępowaniu egzekucyjnym przez komorników ?(wzrost czterokrotny: z 500 zł do 2000 zł).

Takie działania komorników są wprost sprzeczne z prawem. Zgodnie z powszechnie uznawaną zasadą dłużnik ?w postępowaniu egzekucyjnym ma obowiązek jedynie biernie znosić prowadzenie wobec siebie egzekucji, krótko mówiąc, ma „nie przeszkadzać" komornikowi i wierzycielowi w dochodzeniu zasądzonych należności. Nie wolno jednak zmuszać go do podejmowania jakiegokolwiek aktywnego działania, w tym do podawania komornikowi informacji o całym swoim majątku. Oznacza to przecież obowiązek autodenuncjacji, który generalnie nie jest akceptowany w polskim systemie prawnym. Komornicy jako podstawę prawną swoich działań podają art. 762 kodeksu postępowania cywilnego. Zgodnie z tym przepisem „za nieuzasadnioną odmowę udzielenia organowi egzekucyjnemu wyjaśnień lub informacji przewidzianych w art. 761 albo za udzielanie informacji lub wyjaśnień świadomie fałszywych osoba odpowiedzialna może być na wniosek wierzyciela lub z urzędu ukarana przez organ egzekucyjny grzywną do dwóch tysięcy złotych".

Zgodnie natomiast z art. 761 § 1 k.p.c.: „Organ egzekucyjny może żądać od uczestników postępowania złożenia wyjaśnień (...). Od wykonania takiego żądania można uchylić się w takim zakresie, w jakim według przepisów części pierwszej Kodeksu można odmówić przedstawienia dokumentu lub złożenia zeznań w charakterze świadka albo odpowiedzi na zadane pytanie".

Problem polega na tym, że komornicy interpretują te przepisy stanowczo zbyt szeroko, i to na niekorzyść dłużników, nakazując im wyjawianie całego swojego majątku. Pomijają jednak, że służy do tego zupełnie inna procedura sądowa, uregulowana w art. 913–920 k.p.c. Dlatego też nigdy nie mają prawa żądać od dłużników, aby ci udzielali im  jakichkolwiek informacji o całym posiadanym majątku. Dłużnik nie ma takiego obowiązku i nie powinny go spotkać żadne sankcje za milczenie.

Komornik ma prawo zadawać dłużnikowi pytania o konkretne składniki majątku, odnośnie do których wierzyciel złożył stosowny wniosek, np. gdzie znajdują się kluczyki do samochodu zajętego przez komornika, albo też o numer rachunku w konkretnym banku. Nie ma jednak nigdy prawa żądać od dłużnika wyjawiania mu całego majątku.

Tym bardziej niedopuszczalne jest wzywanie dłużnika do kancelarii komorniczej na swoiste przesłuchanie, gdzie jest wypytywany o cały posiadany majątek. Dłużnik nie ma obowiązku stawiania się do kancelarii komorniczej, gdyż nie nakłada go na niego żaden przepis prawa. Tymczasem spotkałem się w mojej praktyce z sytuacją, gdy komornik wzywał dłużnika do stawienia się do kancelarii komorniczej położonej kilkaset kilometrów od miejsca zamieszkania, oczywiście pod rygorem grzywny do 2000 zł. Należałoby się wręcz zastanowić, czy nie są naruszane prawa człowieka w sytuacji, gdy komornik przesłuchuje dłużnika i każe mu się tłumaczyć, czy rzeczywiście nie ma pieniędzy na spłatę długu. W najnowszych orzeczeniach potwierdzają to sądy powszechne, idąc nawet dalej w ochronie dłużników przez takimi działaniami. Przykładowo w postanowieniach z 26 lutego 2014 r. ?(II Co 7308/13 oraz II Co 8671/13) Sąd Rejonowy Poznań-Grunwald i Jeżyce uchylił nałożone przez komorników na dłużnika grzywny. Sąd wskazał, że podstawą prawną nałożenia grzywny nie mogą być przepisy podawane przez komorników, ponieważ dotyczą one co do zasady uczestników niebędących stronami. Dłużnik może być ukarany grzywną, tylko gdy nie dopełni obowiązku powiadomienia o zmianie swojego adresu. W ocenie sądu nie może być przesłuchiwany w charakterze świadka, co oznacza, że ma pełne prawo do odmowy udzielania jakichkolwiek wyjaśnień komornikowi. W efekcie nie może podlegać żadnej bezpośredniej sankcji w postępowaniu egzekucyjnym.

Uważam, że komornicy muszą zmienić swoją praktykę, bo nie mogą w taki sposób traktować dłużników. Każdy oczywiście ma spłacać swoje zobowiązania, ale postępowanie egzekucyjne powinno zawsze toczyć się zgodnie z prawem.

Autor jest radcą prawnym z Poznania

Z mojej praktyki wynika, że właściwie wszyscy komornicy sądowi wszczynający postępowanie egzekucyjne nakazują dłużnikom wyjawianie majątku, a nawet wzywają na swoiste przesłuchania do kancelarii komorniczej. Są to praktyki sprzeczne z obowiązującym prawem.

Dłużnik, przeciwko któremu ma się toczyć postępowanie egzekucyjne, dowiaduje się o jego wszczęciu zwykle z pierwszego pisma od komornika sądowego. W piśmie tym komornik informuje dłużnika o wszczęciu egzekucji, podaje wysokość zadłużenia, załącza też kopię tytułu egzekucyjnego. Zwykle nakazuje również dłużnikowi wyjawić cały swój majątek poprzez podanie np., jakie mienie ruchome posiada dłużnik, czy ma nieruchomości, wierzytelności, konta bankowe wraz z ich numerami itd. Co równie ciekawe, ostrzega, że za nieuzasadnioną odmowę podania tych informacji może ukarać grzywną w kwocie do 2000 zł. Co gorsza, spotkałem się z faktycznym nakładaniem takiej grzywny na dłużnika za odmowę podania żądanych informacji komornikowi.

Pozostało 82% artykułu
Opinie Prawne
Mirosław Wróblewski: Ochrona prywatności i danych osobowych jako prawo człowieka
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Święczkowski nie zmieni TK, ale będzie bardziej subtelny niż Przyłębska
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Biznes umie liczyć, niech liczy na siebie
Opinie Prawne
Michał Romanowski: Opcja zerowa wobec neosędziów to początek końca wartości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Komisja Wenecka broni sędziów Trybunału Konstytucyjnego