Seremet: Trudno spełnić oczekiwania ministra - sprawozdanie z działalności prokuratury

O rocznym sprawozdaniu z działalności prokuratury, zmianach w ustawie i śledztwie w sprawie katastrofy smoleńskiej opowiada prokurator generalny Andrzej Seremet w rozmowie z Agatą Łukaszewicz.

Aktualizacja: 16.04.2014 14:12 Publikacja: 16.04.2014 03:00

Seremet: Trudno spełnić oczekiwania ministra - sprawozdanie z działalności prokuratury

Foto: ROL

Rz: Marek Biernacki, minister sprawiedliwości, dostał właśnie ?od pana sprawozdanie z działalności prokuratury za 2013 r. To już kolejny dokument, który trafia na biurko ministra. Kiedy spodziewa się pan jego decyzji?

Andrzej Seremet:

To pytanie do ministra sprawiedliwości. ?Liczę jednak, że w miarę szybko. Podobno jego stanowisko ma być gotowe w połowie maja.

A premiera?

A tego to już zupełnie nie wiem. Ostatnie lata pokazały, że pewnie pod koniec roku. I ja na to nie mam żadnego wpływu.

Kierowanie prokuraturą, kiedy przez wiele miesięcy nie ma się akceptacji dla własnej działalności, to nie jest komfortowa sytuacja. Posłowie dostrzegli problem, stanęli po pana stronie i chcą zobowiązać premiera, by podejmował decyzję w konkretnym, ograniczonym czasie.  Ile by go wystarczyło premierowi ?do rzetelnego zapoznania się z wynikami pracy prokuratury?

Rzeczywiście, jest taki projekt i bardzo mnie to cieszy. Tym bardziej że przygotowali go posłowie. Wydaje mi się, że trzy miesiące wystarczy, by zapoznać się z tym dokumentem. Sprawozdanie jest obszerne, przyznaję, ale syntetyczne.

Do dziś nie ma jasnych kryteriów, jak takie sprawozdanie powinno wyglądać  i jakie informacje zawierać. Pisząc to najnowsze, ?brał pan pod uwagę krytykę ministra z poprzednich lat?

To rzeczywiście dokument, który bardzo trudno przygotować. Brak jasnych kryteriów nie ułatwia nad nim pracy. Wskazówką przy jego opracowywaniu są oczywiście też i uwagi ministra sprawiedliwości do poprzedniego sprawozdania. Muszę jednak przyznać, że trudno spełnić oczekiwania ministra. Po pierwszym sprawozdaniu zwracał uwagę na niedosyt informacji, o ostatnim mówił, że jest zbyt obszerne i drobiazgowe. W tym roku, mam nadzieję, znaleźliśmy złoty środek – sprawozdanie plus bogate załączniki do niego. Jeśli ktoś zechce, to do nich zajrzy. Jeśli nie, poprzestanie na omówieniu najważniejszych spraw.

Nie obawia się pan kolejnej krytyki?

Pewnie się pojawi. Szczególnie jeśli ktoś zechce znaleźć w sprawozdaniu zbędne, jego zdaniem, treści.

Skoro podsumował pan pracę ?i działalność prokuratury za miniony rok, to może pan powiedzieć, ?czy prokuratura pracuje  lepiej. Widać poprawę?

Pracuje lepiej na wielu odcinkach i to widać w samym sprawozdaniu. Zwróćmy uwagę choćby na skuteczność wnoszonych aktów oskarżenia. ?Ta jest coraz lepsza. Dowód? Wskaźnik 1,8 proc. uniewinnień ?w 2012 r. zmalał w roku ubiegłym do bardzo korzystnego 1,5 proc. ?To znaczy, że prokuratorzy są coraz skuteczniejsi. I to mnie cieszy.

Największą słabością pracy prokuratorów było do tej pory zbyt częste wnioskowanie o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Jest z tym trochę lepiej?

Mniej jest tymczasowych aresztowań – oczywiście myślę o wnioskach o nie. W końcu można wyraźnie dostrzec, w jakich kategoriach przestępstw prokuratorzy domagają się jego zastosowania. Chodzi głównie o przestępstwa z użyciem przemocy: rozbój, udział w gangu, zgwałcenie. Musimy jednak mieć świadomość, że wnioski o aresztowanie pojawiają się nie tylko w sprawach groźnych przestępstw, ale też i wówczas, gdy sprawca się np. ukrywa. Chcę też podkreślić, że w postępowaniu przygotowawczym w zasadzie wyeliminowaliśmy zjawisko aresztów długotrwałych, są tylko dwa przypadki w bardzo skomplikowanych sprawach kryminalnych stosowania aresztowania powyżej dwóch lat.

Ze sprawozdania można wyczytać też niepokojące sygnały. Spadła liczba ugód zawieranych z prokuratorem... A to miał być sposób na szybkie kończenie spraw i oszczędności dla Temidy. Prokuratorzy twierdzą, że ugód jest mniej  dlatego, że kazał im pan chodzić na wszystkie posiedzenia ?w takich sprawach. Wolą  więc pisać akty oskarżenia i załatwiać sprawy w trybie uproszczonym, gdy ich obecność nie jest konieczna. Nie niepokoi to pana?

Prokurator ma obowiązek uczestniczyć w takim posiedzeniu. A to wynika nie z przepisów procedury karnej, tylko regulaminu urzędowania powszechnych jednostek prokuratury, a konkretnie jego ?§ 331 ust. 1. W styczniu 2012 r. przypomniałem jedynie prokuratorom ten przepis. I o dziwo, w ciągu całego 2012 r. liczba spraw zakończonych w trybie konsensualnym (ugoda z prokuratorem) konsekwentnie wzrastała. Skoro więc w 2013 r. było ich mniej, to musi  być inna przyczyna spadku tego wskaźnika. Poza tym spadek jest nieznaczny ?i nie powinien wywoływać obaw ?o zaprzestanie stosowania tej instytucji.

Po wielu szumnych zapowiedziach ?i prezentacjach kolejnych projektów nowej ustawy o Prokuraturze zapanowała cisza. Czeka pan jeszcze cierpliwie, na ostateczną wersję  ustawy?

Czekam niecierpliwie.

Nie niepokoi pana fakt, że mimo stale pojawiających się nowych zapowiedzi, projekt od kilku miesięcy nie trafił  na posiedzenie rządu? A przecież od niego do wejścia w życie jeszcze daleka droga.

Oczywiście, że mi się to nie podoba. Zamiast  miesiącami czekać na kolejne bezowocne zapowiedzi, wolałbym, żeby projekt, taki jaki jest, trafił już do Sejmu. Dopiero wtedy można mówić o rozpoczęciu właściwej debaty nad nim. I na taką debatę czekam.

Za niewiele ponad rok ma wejść w życie zmieniona procedura karna. Dla prokuratury i jej udziału w procesie oznacza to niemal rewolucję. Nie obawia się pan, że nie mając pojęcia  o nowej organizacji prokuratury przewidzianej w ustawie, której ciągle nie ma, może pan nie zdążyć do niej przygotować prokuratorów?

Oczywiście, że przepisy, które będą regulować pracę prokuratury, powinny być skorelowane z nową procedurą karną. Podzielam obawy środowiska, że nowy model postępowania doda obowiązków prokuratorom, nie oferując nic zgoła dla ułatwienia i uproszczenia postępowania przygotowawczego. Dochodzą jednak do mnie informacje, że minister sprawiedliwości zamierza, biorąc pod uwagę nasze obawy, przygotować projekt zmieniający tę procedurę karną, tak by jeszcze bardziej poszerzyć możliwości konsensualnego zakończenia postępowania.

Warto by się też było przygotować do likwidacji prokuratury wojskowej, bo mimo zapowiedzi, że nastąpi to w 2015 r., nie zanosi się na to...

To naprawdę duży problem, którego nie da się ominąć. Nie wystarczy odkręcić tabliczki i powiedzieć, że prokuratury wojskowej już nie ma. Do likwidacji potrzebna jest nie tylko ustawa, ale i akty wykonawcze do niej. A na ich przygotowanie też potrzeba czasu.

Co stanie się ze sprawami, którymi dziś zajmuje się prokuratura wojskowa?

No właśnie, sprawy karne prowadzone przez prokuratury wojskowe nie mogą po likwidacji trafić do szafy. Trzeba coś z nimi zrobić, ktoś musi je dokończyć. Przejęcie, a w zasadzie wchłonięcie kadry w mundurach, też musi potrwać. Trzeba zdecydować, co zrobić z infrastrukturą, która należy dziś do Ministerstwa Obrony Narodowej. Im szybciej więc będzie ustawa, tym lepiej i sprawniej uda się to przygotować.

Nie niepokoi pana, że jeśli ustawa wejdzie w życie zbyt późno i nie uda się wszystkiego przygotować, to i tak pan będzie za to odpowiedzialny...

Do tego już się przyzwyczaiłem ?i nie robi to na mnie większego wrażenia. Kiedy ktoś decyduje się zostać prokuratorem generalnym, musi być odporny i na krytykę, i na ataki.

A wracając do sprawozdania. W 2013 r. do prokuratur w całym kraju wpłynęło 1,2 tys. mniejszych czy większych spraw. To wprawdzie trochę mniej niż w poprzednich latach, ale cały czas prokuratura jest oceniana przez pryzmat tych największych spraw, np. sprawy smoleńskiej. Jak pan myśli, kiedy uda się ją zakończyć? Coraz częściej pojawia się też pytanie, czy to w ogóle jest możliwe.

Myślę, że będzie to możliwe w 2015 r. Kilka miesięcy to za mało, kilkanaście powinno wystarczyć. Pozyskaliśmy ostatnio kilka istotnych opinii niezbędnych do zamknięcia śledztwa,   mamy określone perspektywy czasowe. Liczymy też, że dostaniemy pakiet informacji z Rosji. To nie jest kategoryczna deklaracja, ale myślę, że 2015 rok jest realny jako termin zakończenia śledztwa.

Można to będzie zrobić bez ściągnięcia wraku samolotu do Polski? Bez dodatkowych opinii biegłych, o które wnosi prokuratura wojskowa?

Oczywiście, że w tej sprawie wolelibyśmy mieć w Polsce i wrak samolotu, i czarne skrzynki. Dla ustaleń śledztwa nie jest jednak istotne, gdzie wrak i skrzynki fizycznie się znajdują. Najważniejsze jest to, czy są na nich przeprowadzane określone badania.

A takie badania są rzeczywiście przeprowadzane?

Biegli powołani przez polską prokuraturę mają dostęp do wraku i czarnych skrzynek. I żaden z nich nigdy nie powiedział, że jeśli wraku nie będzie w Polsce, to opinii nie wyda. Stale i konsekwentnie dążymy do sprowadzenia tych dowodów ?do Polski, ale gdy idzie o tempo śledztwa i termin jego zakończenia, nie możemy być zakładnikami strony rosyjskiej.

Czyli nie ma żadnego konfliktu między panem a prokuraturą wojskową w tej sprawie?

Ależ skąd. Żaden z biegłych nie odmówił wydania opinii. Trochę jednak mnie dziwi, że po czterech latach od tragicznych wydarzeń nadal nic tak nie wzbudza zainteresowania mediów, jak rzekomy konflikt prokuratur w sprawie Smoleńska. Muszę państwa rozczarować: nie ma go.

A sprawa Amber Gold nazywana największą aferą ostatnich lat? Tysiące ludzi pewnie bezpowrotnie straciło pieniądze, a pan podobno, jak donoszą media, uważa, ?że nie było podstaw, by szczególnie interesować się Amber Gold. „Spółka działała na podstawie obowiązujących przepisów i zajmowała się sprzedażą lokat ?w metale szlachetne oraz udzielaniem pożyczek gotówkowych" – takie zdanie ?miało się pojawić w piśmie skierowanym do sejmowej Komisji do spraw Służb Specjalnych. Naprawdę pan tak uważa?

To manipulacja. Jedna z gazet usiłuje mi wmówić, że uznaję, iż „Amber Gold było zgodne z prawem". Tymczasem w  piśmie, ?o którym zresztą gazeta wspomina, skierowanym do sejmowej komisji, wyraźnie napisałem, na czym polegała przestępcza działalność tej spółki, choć była ona prowadzona przez podmiot legalnie działający na rynku. Nikt, kto przeczyta moje pismo do komisji, nie może odnieść wrażenia, że w sprawie Amber Gold wszystko było zgodne z prawem.

—rozmawiała Agata Łukaszewicz

Rz: Marek Biernacki, minister sprawiedliwości, dostał właśnie ?od pana sprawozdanie z działalności prokuratury za 2013 r. To już kolejny dokument, który trafia na biurko ministra. Kiedy spodziewa się pan jego decyzji?

Andrzej Seremet:

Pozostało 98% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Podatkowe łady i niełady. Bez katastrofy i bez komfortu"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Ryzyka prawne transakcji ze spółkami strategicznymi