Balcerowicz: Tylko nacisk opinii publicznej uzdrowi wymiar sprawiedliwości

Wymiar sprawiedliwości traci społeczne zaufanie, ?choć wydatki na sądownictwo są wysokie. ?Jak odbudować jego autorytet i przyspieszyć orzekanie ?– radzi przewodniczący rady Forum Obywatelskiego Rozwoju ?w rozmowie z Agatą Łukaszewicz.

Aktualizacja: 07.07.2014 13:38 Publikacja: 07.07.2014 09:02

Prof. Leszek Balcerowicz

Prof. Leszek Balcerowicz

Foto: Fotorzepa/Sławomir Mielnik

Od dłuższego czasu trwa burzliwa dyskusja nad kondycją polskiego wymiaru sprawiedliwości. Sądy i prokuratury tracą społeczne zaufanie. Jak pan ocenia ich pracę?

Prof. Leszek Balcerowicz:

Dla mnie szeroko pojęty wymiar sprawiedliwości obejmuje całość: od policji przez prokuraturę i sądy. ?To instytucje, które realizują pewien proces. Oceniając go, patrzymy i na to, jak ten proces wygląda, i na to, jak na jego wyniki, dobre czy złe, wpływają działania ludzi zatrudnionych w tych instytucjach. Dopiero takie analityczne spojrzenie może dać pełen obraz. Choć opinii pada wiele, to bardzo mało ?jest takiego spojrzenia systemowego ?w dyskusjach na temat naszego wymiaru sprawiedliwości (czy niesprawiedliwości). Bardzo mało jest też całościowych badań empirycznych.

Co pana zdaniem jest największym problemem naszego wymiaru sprawiedliwości?

Mimo dużych nakładów, co najmniej na niektóre ogniwa tego procesu (patrząc na odsetek PKB), przeciętnie postępowania są bardzo powolne. Kiedy człowiek jest oskarżony, latami przetrzymywany w aresztach wydobywczych, to nawet jeśli po pewnym czasie zostanie uniewinniony, ?ma już zmarnowane życie. Nie tylko zawodowe, ale często także rodzinne. ?A zatem dochodzi do niesprawiedliwości jeszcze przed wyrokiem sądowym.

Bardzo razi mnie też to, że większość mediów, słysząc o zatrzymaniu kogoś ważniejszego, natychmiast dołącza do ataku na tę osobę. W ten sposób łamie zasadę domniemania niewinności.

Proszę spojrzeć na to, co się dzieje ostatnio. Wybuchła afera ?z taśmami. Niektórzy dziennikarze od razu rzucili się na kelnerów ?i na niektórych biznesmenów.

Przewlekłość to jedyny problem?

Nie, powolność nakłada się na drugi problem. Myślę tu o przypadkach niesprawiedliwego ścigania i skazywania. Jaki jest naprawdę ich odsetek, tego nikt chyba systematycznie nie bada. Już to samo w sobie jest straszne. Próbujemy w Forum Obywatelskiego Rozwoju wypełnić tę lukę. Nie ma bardziej drastycznego naruszenia praworządności niż niesprawiedliwe ściganie lub skazywanie. My już po fakcie dowiadujemy się o tych najbardziej bulwersujących przypadkach, ale pewnie o wielu nigdy się nie dowiemy. Takie zdarzenia trzeba badać, piętnować, informować o nich opinię społeczną. Kwestia lepszego wymiaru sprawiedliwości – szybszego i bardziej sprawiedliwego – jest jednym z dwóch priorytetów Forum Obywatelskiego Rozwoju, które założyłem siedem lat temu. Nie ma dobrego państwa, jeśli jest niedobry wymiar sprawiedliwości. Mamy dwa pionierskie opracowania, w przygotowaniu są następne.

Czyli o pracy prokuratorów też nie ma pan najlepszego zdania?

Ja mówię o tendencjach i drastycznych przypadkach naruszania sprawiedliwości ?w wymiarze sprawiedliwości. Jeśli prokuratorzy, którzy ścigali bez należytych dowodów, wkrótce potem awansowali, jest to rzecz skandaliczna.

Uważam, że należy domagać się od prokuratora generalnego ujawnienia wszystkich przypadków prokuratorów, którzy bez należytych dowodów ścigali ludzi, z wyodrębnieniem tych, którzy potem awansowali, i z podaniem nazwisk osób, które podpisały się pod ich awansem. Jeśli złe zachowanie nie jest karane, to będzie potem powtarzane. Prokuratura powinna być niezależna od polityków, ale prokuratorzy powinni podlegać systemowi oceny, minimalizującemu naruszenia sprawiedliwości. I tylko nacisk opinii publicznej w demokratycznym państwie może doprowadzić do jej naprawy.

Sądom też zdarzają się pomyłki.

I to też wynika z badań. Forum wzięło pod lupę akta tylko z dwóch sądów. Po ich przejrzeniu wyodrębniono 200 niesłusznych skazań. Jestem przekonany, że wielu sędziów, tak samo zresztą jak prokuratorów, chce lepszego wymiaru sprawiedliwości. ?To dobrze, bo naprawa musi iść i od środka, ?i z zewnątrz. Naprawę, która ma szansę się udać, należy rozpocząć od zdefiniowania problemu, czyli diagnozy, a następnie wypracowania rozwiązania na podstawie analiz porównawczych.

Jednym z takich problemów – jak zauważają sami sędziowie – jest stale rosnąca liczba spraw wpływających do sądów. Co roku przybywa ich milion. To sporo.

Takie zamulanie sądów z pewnością nie służy ich sprawności. Należałoby niektóre sprawy przekazać innym instytucjom. Liczba spraw, nawet stale rosnąca, nie jest jednak główną przyczyną powolności postępowania.

Twarde statystyki pokazują, że przeciętne obciążenie sędziów w Polsce nie należy do największych w Europie, to samo dotyczy prokuratorów. Mamy po prostu do czynienia ze złą organizacją, nierównym ?rozłożeniem kadr. W sądach obowiązują przestarzałe metody rejestrowania przebiegu rozpraw – sędzia przez godzinę powtarza i dyktuje do protokołu to, co mówi świadek, często przekręca jego słowa. Teraz powoli się od tego odchodzi na rzecz nagrywania, ale to się dzieje po 25 latach ?III Rzeczypospolitej.

Informatyzacja kuleje, bo polskie sądownictwo od lat jest niedoinwestowane. ?Dopiero po latach w sądach ruszają usługi online, które Europa zna już od lat.

To nieprawda. Są międzynarodowe dane, które zadają kłam takim opiniom. Wydatki na sądownictwo jako odsetek PKB należą do najwyższych w Europie. Wyprzedza nas tylko Słowenia. Liczba sędziów na 100 mieszkańców jest wysoka, średnia liczba spraw na jednego sędziego jest bardzo niska. Najłatwiej jest złe działanie instytucji tłumaczyć tym, że dostają za mało pieniędzy. Ale to kłóci się z faktami.

Wiele reform sądownictwa do tej pory nie wypaliło.

To też nieprawda, bo żadnej właściwej reformy dotychczas nie przeprowadzono. Naprawa to nie jest zadanie tylko dla prawników. Wielu z nich tak głęboko tkwi w całym tym systemie, że nie dostrzega jego patologii. To jest też zadanie dla analityków systemów. Nowoczesna ekonomia zajmuje się badaniem, jacy ludzie pracują w konkretnej instytucji i jakim systemom bodźców podlegają. Istnieje dziedzina, która nazywa się ekonomiczną analizą prawa. To ona stosuje analityczne narzędzia ekonomii ?do wyjaśnienia takich czy innych zachowań ludzi pracujących w wymiarze sprawiedliwości. W Polsce jest ona ?w powijakach. Ale to się zmienia.

Kim powinien być polski sędzia?

Podzielam opinie wielu praktyków, m.in. Jerzego Stępnia, byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego, że do zawodu sędziego powinni docierać ludzie z pewnym doświadczeniem życiowym. W związku z tym powinni być starsi niż dzisiejsi 30-latkowie. To się da zrobić stopniowo i nie musi trwać latami. Nie możemy też zapominać o potrzebie nacisku profesjonalnych kręgów opinii publicznej, kiedy zdarzają się wyroki nieuzasadnione. To jest niezastąpione ?w wypadku organów, które muszą być niezależne od polityków. Tak się dzieje ?we wszystkich cywilizowanych krajach. ?W Stanach Zjednoczonych orzeczenia ich Sądu Najwyższego pełniącego funkcję Trybunału Konstytucyjnego są bardzo ?żywo dyskutowane i czasem krytykowane.

Nasze sądy krytyki nie lubią i ciężko ją znoszą.

W FOR co jakiś czas publikujemy rankingi sądów i to działa. Sądy zaczynają wyciągać wnioski. Poprawia się zachowanie na salach rozpraw, punktualność, język, jakiego używają sędziowie. Tego trzeba więcej. Bardzo ważną pracę w dziedzinie obserwacji działania sądów wykonuje organizacja ?z Torunia – Court Watch. To pokazuje, ?że dzięki odpowiedniej mobilizacji da się sporo poprawić.

Ma pan własne doświadczenia z wymiarem sprawiedliwości?

Kilka razy byłem świadkiem. To, co mnie uderzyło, to fakt, że wszyscy świadkowie ?byli zapraszani na jedną godzinę. Jeden zeznawał, a reszta czekała pod drzwiami. ?W innej sprawie sędzia spóźniła się na rozprawę pół godziny i za to nie przeprosiła. Władza sędziowska nie jest od tego, żeby się tak zachowywać. Ale może to były odosobnione przypadki?

Polscy sędziowie narzekają na swoje wynagrodzenia. Twierdzą, że są dużo niższe ?niż ich europejskich kolegów.

Nie poziom zarobków jest przyczyną niesłusznych skazań. Przyczyną jest raczej brak doświadczenia, nieuświadamianie sobie wagi sprawy, powoływanie niewłaściwych biegłych i niekompetencja niektórych sędziów.

W USA brak specjalizacji i brak stałego kształcenia się dyskwalifikuje sędziego. ?Tam sędziowie, którzy orzekają w sprawach finansowych czy gospodarczych, z reguły znakomicie znają analityczne narzędzia ekonomii. Ilu jest takich sędziów w Polsce?

Nie odnosi pan wrażenia, że czasem brak reform to powód braku dobrej woli po stronie rządzących?

Dobra wola jest wtedy, kiedy jest mocny obywatelski nacisk, który sprawia, że reform nie opłaca się dalej odwlekać, że lepsze postępowanie opłaca się bardziej niż gorsze. To nie zwalnia polityków z moralnego obowiązku niepozostawania biernym wobec patologii. Ale trzeba ich obywatelsko rozliczać. Same apele nic nie dadzą. Trzeba tworzyć obywatelską koalicję, by poprawiać wymiar sprawiedliwości.

Nie pomaga też jakość naszej legislacji.

Proces tworzenia prawa jest jedną?z najgorszych stron naszej polityki. U nas legislacja przypomina czasem proces produkcji surówki w socjalizmie: im więcej, tym lepiej. Bubel goni bubel. Ustawy są często tworzone pod publiczkę.

Najgorsza patologia polega na tym, że przepycha się ustawy, gwałcąc procedurę, ?nie bacząc na to, że są lub mogą być one niezgodne z konstytucją. Ja to nazywam nihlizmem konstytucyjnym. To Polskę negatywnie odróżnia od krajów Zachodu. Takiego deptania konstytucji przez polityków nie ma na Zachodzie. Bo ludzie by na to nie pozwolili.

Jeden z ostatnich przykładów? Pozbawienie ludzi oszczędności emerytalnych w OFE. Cały ciąg legislacyjny trwał parę tygodni mimo ogromnych zastrzeżeń prawników i ekonomistów co do treści ustawy.

Ostatnie słowo w tej sprawie należy ?do Trybunału Konstytucyjnego.

W innych krajach, jak Bułgaria, Rumunia i Litwa, były dużo mniej drastyczne naruszenia w stosunku do oszczędności emerytalnych ?i tamte trybunały uznały je za niekonstytu-?cyjne. Nasz TK ostatnio zrobił unik, odmawiając rozpatrzenia najpełniejszego wniosku, zgłoszonego przez Konfederację Pracodawców Prywatnych Lewiatan.

Od dłuższego czasu trwa burzliwa dyskusja nad kondycją polskiego wymiaru sprawiedliwości. Sądy i prokuratury tracą społeczne zaufanie. Jak pan ocenia ich pracę?

Prof. Leszek Balcerowicz:

Pozostało 98% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Podatkowe łady i niełady. Bez katastrofy i bez komfortu"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Ryzyka prawne transakcji ze spółkami strategicznymi