Adwokatura społecznie odpowiedzialna

W Polsce dominuje walka o własny interes przy całkowitym braku zainteresowania wszystkim tym, co się z nim nie wiąże. Społeczeństwo obywatelskie rodzi się w wielkich bólach. Dlatego powinniśmy włączyć się do walki o wzajemne zaufanie – pisze adwokat Maciej Marek Kamiński.

Publikacja: 20.08.2014 16:35

Adwokatura społecznie odpowiedzialna

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Red

Publicyści często się zastanawiają, dlaczego tak trudno zmobilizować Polaków do działań na rzecz społeczności lokalnej, dlaczego na wszelkich zebraniach wielu z nas siada zawsze z tyłu i nie zabiera głosu, dlaczego jako społeczeństwo nie reagujemy na wiele patologicznych sytuacji, jeśli nie dotyczą nas osobiście. Można taką postawę w skrócie określić jako skrajny indywidualizm, jako odcięcie się od wymiaru wspólnotowego, jako kierowanie się w życiu zasadą: „A co mnie to obchodzi.". W tym kontekście z radością należy przywitać próby odbudowania wspólnoty widoczne na ulicach Warszawy przy okazji 70. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Na razie to jednak tylko światełko w tunelu. Polacy potrafią być ze sobą z powodu ważnych rocznic, ale nie potrafią być ze sobą na co dzień.

Bez zaufania

Wiele badań socjologicznych wskazuje na zatrważająco niski w polskim społeczeństwie poziom wzajemnego zaufania obywateli. Jego deficyt jest jedną z podstawowych długookresowych barier rozwoju gospodarczego naszego kraju. Polacy postrzegają się wzajemnie często już nawet nie jako konkurentów, ale jako wrogów. Postępuje erozja poczucia wspólnoty, a niewielu obchodzi interes kogokolwiek, kto jest kimś dalszym niż przedstawiciel najbliższej rodziny. O ile więc rodziny jeszcze w Polsce trzymają się razem, o tyle zanikają powoli inne więzi społeczne. Bliska rzeczywistości staje się wizja Hobbesa – „Homo homini lupus est". Do tego – co najlepiej widać w sieci – powszechny staje się tzw. hating.

Społecznej odpowiedzialności nie można zawężać do świadczenia pomocy prawnej pro bono

Wytłumaczenie takiego stanu rzeczy nie jest łatwe. Nie bez wpływu pozostaje tu zapewne rozwarstwienie społeczne związane z podziałem na tzw. beneficjentów transformacji ustrojowej i na tych, którzy ponieśli koszty tej transformacji. Jest to jednak tylko część odpowiedzi, gdyż z samej istoty systemu kapitalistycznego wynikają nierówności ekonomiczne, a od tzw. terapii szokowej mija już ćwierćwiecze. Bardziej istotne jest raczej w mojej ocenie wyczerpywanie się powoli w Polsce warunków pozwalających na dalszy zadowalający wzrost gospodarczy. Nieprzypadkowo to przez ostatnie kilka lat Polacy są zalewani telefonami od mniej lub bardziej poważnych handlowców próbujących sprzedawać na siłę swoje wątpliwej jakości usługi. Kończy się bowiem popyt wewnętrzny, wielu usług nikt już nie chce. Wzrasta bezrobocie, a tracący pracę Polacy na ogół nie mają oszczędności. Rodząca się klasa średnia żyje na kredyt, a znaczna część młodego pokolenia jest zmuszona do emigracji. Nie sprzyja to solidarności społecznej.

W Polsce dominuje walka o własny partykularny interes przy jednoczesnym całkowitym braku zainteresowania wszystkim tym, co się z nim nie wiąże. Społeczeństwo obywatelskie rodzi się w wielkich bólach, pomimo że już powinno być nieźle rozwinięte. Najlepszym przykładem jest frekwencja wyborcza, która od początku transformacji utrzymuje się na dramatycznie niskim poziomie.

W Polsce wprawdzie powstają i działają różne stowarzyszenia i fundacje, jednak należą do nich lub współpracują tylko przedstawiciele elity społecznej. Większość Polaków nie należy do stowarzyszeń i traktuje je z gruntu nieufnie. To pokłosie 45 lat systemu komunistycznego, który rugował wszelką pozytywną aktywność z życia społecznego, promował bierność i tzw. niewychylanie się. Do dnia dzisiejszego wielu Polaków widzi w uczestnictwie w strukturach społeczeństwa obywatelskiego brak bezpośrednich natychmiastowych korzyści osobistych czy materialnych oraz ryzyko narażenia się komuś. Przezwyciężenie takiej wizji świata jest bardzo trudne i może zabrać kilka pokoleń. I tu właśnie otwiera się pole do działania dla takich podmiotów jak polska adwokatura.

To nasz obowiązek

Polska adwokatura to elita społeczna. To zobowiązuje. My, adwokaci, musimy aktywnie się włączyć w budowanie w Polsce prawdziwego społeczeństwa obywatelskiego. Jest to ten element misji społecznej adwokatury, który wydaje się często niedoceniany.

Społeczeństwo obywatelskie to nie tylko społeczeństwo aktywnie zaangażowane w rozwiązywanie problemów wspólnoty, uczestniczące w życiu społecznym i politycznym czy biorące odpowiedzialność za państwo, ale także społeczeństwo wolnych jednostek, świadomych swych praw i umiejących te prawa w razie potrzeby skutecznie egzekwować. To społeczeństwo ludzi, którzy nie przychodzą do adwokata, dopiero gdy komornik licytuje ich mieszkanie.

Musimy publicznie zajmować stanowisko tam, gdzie naruszane są prawa jednostki

Jak słusznie stwierdził XI Krajowy Zjazd Adwokatury w uchwale programowej z 23 listopada 2013 r. „Tradycja i nowoczesność": „Nieodzowne jest (...) uświadamianie obywatelom, że najpełniejszą ochronę prawną można im zagwarantować wówczas, gdy korzystać będą z usług adwokackich już w czasie dokonywania ważnych czynności mających znaczenie prawne lub zaraz po wystąpieniu problemu, nie zaś dopiero na etapie sporu sądowego".

Jest to więc z jednej strony misja edukacyjna adwokatury, z drugiej popieranie wszelkich inicjatyw mających na celu wzmacnianie społeczeństwa obywatelskiego i szersza współpraca z podmiotami, którym takie cele przyświecają. Jest to także – jak przyjął XI Krajowy Zjazd Adwokatury w cytowanej uchwale programowej – bieżące reagowanie na wszystkie ważne w wymiarze społecznym wydarzenia, tak by głos adwokatury stał się trwałym elementem rzeczywistości medialnej.

Adwokatura musi odważnie i jednoznacznie zajmować publicznie stanowisko wszędzie tam, gdzie naruszane są prawa i wolności jednostki, a państwo próbuje nadużyć wobec obywatela swojej władczej pozycji. Jest to jedyny sposób, aby pokazała zwykłym ludziom, że stoi po ich stronie. W naukach ekonomicznych upowszechnia się w ostatnich latach postulat tzw. corporate social responsibility, tj. społecznej odpowiedzialności biznesu. Tak samo adwokatura musi na trwałe uznać, że jednym z jej obowiązków jest społeczna odpowiedzialność. Nie można przy tym tego pojęcia zawężać do świadczenia pomocy prawnej pro bono, które – mimo że ważne i niewątpliwie świadczące o społecznej odpowiedzialności i wrażliwości adwokatów polskich – często jest tylko leczeniem objawów, a nie przyczyn. Adwokatura musi wnieść istotny wkład w budowę w Polsce społeczeństwa obywatelskiego z prawdziwego zdarzenia, przeciwstawiać się stereotypom i stygmatyzowaniu określonych grup społecznych, włączyć się do walki o kulturę dialogu i podniesienie poziomu zaufania społecznego. Tylko taka adwokatura będzie adwokaturą na miarę wyzwań XXI wieku.

Autor jest członkiem Izby Adwokackiej w Warszawie, absolwentem WPiA UW oraz SGH

Publicyści często się zastanawiają, dlaczego tak trudno zmobilizować Polaków do działań na rzecz społeczności lokalnej, dlaczego na wszelkich zebraniach wielu z nas siada zawsze z tyłu i nie zabiera głosu, dlaczego jako społeczeństwo nie reagujemy na wiele patologicznych sytuacji, jeśli nie dotyczą nas osobiście. Można taką postawę w skrócie określić jako skrajny indywidualizm, jako odcięcie się od wymiaru wspólnotowego, jako kierowanie się w życiu zasadą: „A co mnie to obchodzi.". W tym kontekście z radością należy przywitać próby odbudowania wspólnoty widoczne na ulicach Warszawy przy okazji 70. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Na razie to jednak tylko światełko w tunelu. Polacy potrafią być ze sobą z powodu ważnych rocznic, ale nie potrafią być ze sobą na co dzień.

Pozostało 87% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Podatkowe łady i niełady. Bez katastrofy i bez komfortu"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Ryzyka prawne transakcji ze spółkami strategicznymi