Marcin Matczak o uchwale Sądu Najwyższego w sprawie prawa łaski

O tym, co oznacza wydana w środę uchwała Sądu Najwyższego w sprawie prawa łaski i jakie konsekwencje niesie ze sobą, mówi Agacie Łukaszewicz profesor Marcin Matczak, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego.

Aktualizacja: 05.06.2017 12:45 Publikacja: 05.06.2017 09:01

Marcin Matczak

Marcin Matczak

Foto: materiały prasowe

Rz: Panie profesorze, nie milkną echa środowej uchwały Sądu Najwyższego w sprawie prawa łaski. Ten uznał, że o ułaskawieniu można mówić dopiero wtedy, kiedy dojdzie do prawomocnego skazania. Jeśli jednak do aktu łaski dojdzie wcześniej, to pozostaje on nieważny – uznał SN. Wszyscy czekali na ten wyrok. Co zrobi Sąd Najwyższy – zastanawiało się wielu. Teraz, kiedy uchwała jest już znana, pojawiają się głosy, że SN nie miał prawa zabierać głosu w tej sprawie, bowiem wypowiadał się w sprawie prerogatyw prezydenta, a do tego nie ma prawa. Pana zdaniem Sąd Najwyższy mógł wydać taką uchwałę czy nie?

Pozostało 92% artykułu
Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie Prawne
Kazus Szmydta. Wypadek przy pracy sądownictwa administracyjnego czy pytanie o jego sens?
Opinie Prawne
Prof. Marek Safjan: Prawo jest jak kostka Rubika
Opinie Prawne
Gwiazdowski: Sejm z Senatem przywrócili praworządność. Obrońcy praworządności protestują
Opinie Prawne
Marek Kutarba: Jak mocno oskładkowanie zleceń uderzy dorabiających po kieszeni?
Opinie Prawne
Pietryga: Przełom w KRS na wyciągnięcie ręki. Czy Tusk pozwoli na sukces Bodnarowi?