Sens uchwały siódemki sędziów Izby Karnej SN jest taki, że stanęła ona w obronie kompetencji trzeciej władzy i zastopowała rozszerzającą, jak część prawników twierdzi, wykładnię prawa łaski przez prezydenta. Uzasadnienie uchwały, które sędzia Jarosław Matras prezentował, obok sensownych argumentów zawiera jednak ewidentne sprzeczności.
– Jak można puścić w niepamięć czyn objęty jeszcze domniemaniem niewinności – uzasadniał sędzia.
– Otóż można puścić w niepamięć, tak jak nieraz puszcza się w niepamięć np. sporny dług czy inne roszczenia – odpowiadam.
– Akt łaski przed prawomocnym skazaniem zamyka drogę pokrzywdzonym przestępstwem – to drugi argument SN.
– Rozumiem, że chodzi o odszkodowanie, ale akt łaski nie zamyka do niego drogi, można go dochodzić w sądzie cywilnym. Tak jak od dyplomaty, który potrąci przechodnia autem i którego przed sądem karnym chroni immunitet. Nikt nie twierdzi jednak, że to jest niedopuszczalne ograniczenie trzeciej władzy. Procedura karna w art. 17 § 1 przewiduje szereg takich negatywnych przesłanek wyłączających postępowanie karne, a w ust. 11 jest nadto furtka dla „innych okoliczności wyłączających ściganie".