Tym razem wziąłem sprawy w swoje ręce i poszedłem do specjalisty, który zdiagnozował u mnie „zespół napięcia wyborczego”. Pomyślałem wtedy, że mój ukochany kandydat zadeklarował, że na każdy problem znajdzie lekarstwo. Jako „lider wśród fanów” naszego kandydata – dostałem takie odznaczenie na Facebooku – postanowiłem do niego napisać z prośbą o pomoc. Nie liczyłem na wiele, ale ku mojemu zdziwieniu dostałem odpowiedź od samego kandydata.
Drogi Sergiuszu,
cieszę się, że mnie popierasz i przykro mi, że brakuje Ci apetytu i źle sypiasz, ale jak dobrze wiemy, to wszystko wina... (tu padło nazwisko głównego kontrkandydata). Mam jednak pewne rozwiązanie adresowane specjalnie do Ciebie. Chciałem zaproponować ci udział w naszym eksperymentalnym programie monitorowania życia wyborcy. Udział w programie jest dobrowolny i jeśli tylko ściągniesz moją aplikację i dodatkowo użyjesz specjalnego pierścienia wyborczego, który mierzy twoją temperaturę ciała, ciśnienie krwi i ruchy, jakie wykonujesz, będziemy mogli najpierw Cię zdiagnozować, a później odpowiednio przygotować zalecenie. Daj proszę znać, czy chcesz, żebym rozwiązał Twój problem.
P.S. Warunkiem udziału w programie jest dobrowolna wpłata na fundusz wyborczy naszego komitetu, numer konta to…
P.P.S. Wierzę w Twoją hojność Sergiuszu i że wpłacisz przynajmniej czterocyfrową kwotę, za którą z góry Ci serdecznie dziękuję.
Ciepłe łzy wzruszenia spłynęły mi po policzku i z radością zrobiłem czterocyfrowy przelew. Zaledwie po paru dniach dostałem pierścień wyborczy i ściągnąłem aplikację. Pomyślałem mój kandydat zawsze dotrzymuje obietnic.
Po tygodniu ich używania dostałem diagnozę. Moja temperatura ciała była zbyt wysoka, rytm serca zaburzony i dodatkowo w nocy dostawałem zespołu niespokojnych nóg i rąk, co jest objawem stresu. Zgodnie z zaleceniami, żeby uniknąć stresu i móc dobrze sypiać, powinienem ograniczyć oglądanie telewizji, stron internetowych i mediów tylko do tych, które popierają naszego kandydata. Oglądanie innych mediów zaburza mi rytm serca i powoduje niepotrzebne podniesienie temperatury ciała. Dodatkowo przynajmniej kilka razy dziennie powinienem słuchać programu afirmacyjnego, który uwolni moją podświadomość od niepotrzebnych napięć i poprawi mój dobrostan.
Żałowałem tylko, że musiałem aż tydzień czekać, zanim odkryłem afirmację. Jak tylko je włączyłem, powitał mnie ciepły głos rapującego kandydata. Co ciekawe, nasz kandydat pomyślał o różnych gustach, poziomie rozwoju intelektualnego i sposobie ekspresji i tak oto znalazłem kilka ciekawych afirmacji.