Tytuł, lead i śródtytuły pochodzą od redakcji
Debata publiczna w Polsce cierpi na brak głosów wypowiadanych w logice odpowiedzialności państwowej – dotyczy to zarówno ludzi związanych z rządem, jak i opozycją. Dlatego też z dużym zainteresowaniem przeczytałem tekst „Pułapki złej reputacji” („Rzeczpospolita”, 14 lipca). Artykuł zasługuje na uwagę nie tylko ze względu na jednoznaczną diagnozę radykalnego pogorszenia wizerunku Polski na arenie międzynarodowej, ale także na rekomendacje, które sformułowano w logice interesu publicznego z intencją przełamania złego stanu rzeczy. Właśnie szacunek dla intencji autorów skłania mnie do głosu polemicznego i wskazania na to, co w tekście nie jest obecne, a wydaje się kluczowe dla problemu reputacji Polski. Zabieram głos w tej sprawie również dlatego, że w przeszłości miałem zaszczyt uczestniczyć w budowie podstaw programowych dyplomacji historycznej, a także instytucji, które dobrze służyły promocji Polski.