Zrobieni na szaro

Szara strefa znów będzie się miała lepiej. O okresie, kiedy pracodawcy bili się o pracowników i oferowali im coraz lepsze warunki, w tym etaty i wysokie pensje, byle tylko zatrzymać ich w firmach, możemy zapomnieć.

Publikacja: 07.09.2009 00:49

[link=http://blog.rp.pl/romanski/2009/09/06/zrobieni-na-szaro/]Skomentuj na blogu[/link]

Szara strefa znów będzie się miała lepiej. O okresie, kiedy pracodawcy bili się o pracowników i oferowali im coraz lepsze warunki, w tym etaty i wysokie pensje, byle tylko zatrzymać ich w firmach, możemy zapomnieć.

Jeszcze dwa lata temu nielegalne zatrudnianie kogokolwiek byłoby decyzją nieracjonalną, taka osoba mogłaby bowiem w każdej chwili przejść do konkurencji, i to bez żadnych sentymentów i zobowiązań. A na takie ryzyko firmy korzystające z koniunktury nie mogły sobie pozwolić.

Obecna sytuacja gospodarcza to idealna pożywka dla wszelkich odmian szarości. Jest kryzys, więc trzeba szukać oszczędności – ten aksjomat większość pracodawców zaszczepiła już swoim pracownikom. Najprostsze oszczędności to oczywiście płace. Jednocześnie jednak polska gospodarka wcale nie upadła tak nisko, jak w większości krajów Europy. Pracownicy są więc potrzebni, jednakże nie powinni kosztować tyle co kiedyś. A że niewiele tak naprawdę zrobiono (mimo szumnych deklaracji i otrąbienia pakietu antykryzysowego), by ułatwić firmom elastyczne sterowanie legalnym zatrudnieniem, te znów zaczynają radzić sobie inaczej.

Niestety, w obecnej sytuacji przechodzenie gospodarki do szarej strefy może mieć katastrofalne skutki. I bez tego budżet nie chce się domknąć, bo spadają przychody, głównie podatkowe. Powagę sytuacji uświadamia ogłoszona właśnie wysokość planowanego przyszłorocznego deficytu budżetowego. To, że do tej pory Polsce udało się pozostać ponad kreską i zachować wzrost gospodarczy, nie daje nam gwarancji, iż stan ten – bez specjalnego wysiłku – utrzyma się i w przyszłym roku, bo najgorsze mamy już za sobą. Nie mamy, a zagrożenie wzrostem szarej strefy jest tego najlepszym dowodem.

Większość naszych firm znów, niestety, nie dokonała poważniejszych restrukturyzacji w czasie kryzysu, poza cięciem funduszu płac. Ale i ten, i poprzedni rząd nie wykorzystały okresu koniunktury, by niezbędnymi reformami przygotować kraj na gorsze czasy. Teraz państwo musi zrobić wszystko, by firmy pracowały legalnie, zatrudniały legalnie – a podatki wpływały do budżetu – by nie musiały uciekać w szarą strefę, aby przetrwać. Inaczej z liderów Europy wylądujemy na szarym końcu stawki.

[link=http://blog.rp.pl/romanski/2009/09/06/zrobieni-na-szaro/]Skomentuj na blogu[/link]

Szara strefa znów będzie się miała lepiej. O okresie, kiedy pracodawcy bili się o pracowników i oferowali im coraz lepsze warunki, w tym etaty i wysokie pensje, byle tylko zatrzymać ich w firmach, możemy zapomnieć.

Pozostało 87% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?
Opinie polityczno - społeczne
Łukasz Adamski: Donald Trump antyszczepionkowcem? Po raz kolejny igra z ogniem
felietony
Jacek Czaputowicz: Jak trwoga to do Andrzeja Dudy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Nowy spot PiS o drożyźnie. Kto wygra kampanię prezydencką na odcinku masła?