Sukces europejskiej polityki sąsiedztwa zależy od oficjalnego uznania przez Unię istnienia fundamentalnych różnic między Wschodem i Południem. Najważniejszą z nich są europejskie aspiracje i perspektywy wschodnich partnerów, których nie mają południowi sąsiedzi.
W najbliższych miesiącach UE dokona przeglądu polityki sąsiedztwa oraz Partnerstwa Wschodniego, najważniejszej inicjatywy unijnej skierowanej wobec Wschodu. W ramach tego przeglądu Parlament Europejski przegłosuje rezolucję w tej sprawie. Dla sprawozdawcy tej rezolucji szczególnie ważne jest wyciągnięcie wniosków z sukcesów i porażek, których doświadczyliśmy w ostatnich siedmiu latach.
Nagroda pocieszenia czy gorzka pigułka
Wydaje się, że było to niedawno, ale rok 2004, gdy sformułowano europejską politykę sąsiedztwa oraz nastąpiło wielkie poszerzenie Unii, od dnia dzisiejszego dzieli cała epoka. Siedem ostatnich lat to wielkie pozytywne zmiany i satysfakcja państw, które przystąpiły do UE, oraz brak przełomu i wielkie niespełnione oczekiwania naszych wschodnich sąsiadów marzących o akcesji. Polityka sąsiedztwa miała być dla nich nagrodą pocieszenia. Jednak była też gorzką pigułką, gdyż wrzucono je razem z krajami Południa do jednego worka. Takie podejście na dłuższą metę jest jednak nie do utrzymania. Generalnie wschodni sąsiedzi są bardziej demokratyczni – czyli podobni do nas – w porównaniu z krajami Morza Śródziemnego. W odróżnieniu od południowych są także krajami europejskimi i jako takie mają prawo złożyć wniosek o członkostwo w UE. Co więcej, dla niektórych wschodnich partnerów akcesja do UE stała się strategicznym celem.
Nie da się dłużej utrzymywać sytuacji, w której prosta wizyta w UE kosztuje ponad 40 euro, a sposób przyznawania wiz uwłacza ludzkiej godności
W przypadku wschodniego sąsiedztwa najważniejszym od 2004 r. wydarzeniem bezdyskusyjnie było zainicjowane przez UE w 2009 r. Partnerstwa Wschodniego. Zostało ono zaprojektowane przez Polskę i Szwecję. Jej motywem przewodnim jest wizja upodobnienia krajów Europy Wschodniej i Kaukazu Południowego do Unii. Dzięki Partnerstwu Wschodniemu po raz pierwszy wszyscy wschodni sąsiedzi UE (Armenia, Azerbejdżan, Białoruś, Gruzja, Mołdawia, Ukraina) znaleźli się pod wspólnym parasolem i zostali de facto potraktowani inaczej niż „południowcy". Jednym z fundamentów PW stała się bowiem zasada warunkowości, czyli wymaganie od wschodnich partnerów proeuropejskich reform. Partnerstwo uzyskało już trwałą obecność w polityce unijnej. Dzisiaj polityka sąsiedztwa wobec wschodnich sąsiadów właściwie jest tożsama z agendą Partnerstwa Wschodniego. W tym roku, w maju, w Budapeszcie odbędzie się szczyt Unii Europejskiej i partnerów ze Wschodu, który ma ocenić dwuletni dorobek tej inicjatywy.