Reklama

Polskie szkoły na Litwie po litewsku - dwugłos

Polski ekspert: Litwini zrazili do siebie miejscowych Polaków. Litewski historyk: Język litewski nie może być językiem obcym

Aktualizacja: 15.09.2011 19:52 Publikacja: 15.09.2011 19:45

Dzieci w polskich szkołach na Litwie mają mieć niektóre lekcje prowadzone w języku litewskim i ujedn

Dzieci w polskich szkołach na Litwie mają mieć niektóre lekcje prowadzone w języku litewskim i ujednoliconą maturę (na zdjęciu uczniowie z miejscowości Mejszagola, Litwa, 16.02.2011 r.)

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Red

Nacjonalizm karmiący się mitem antypolskim

Litwini, uważając wileńskich Polaków za spolonizowanych rodaków i walcząc z wpływami polskimi, zrazili do siebie miejscową ludność. Ten błąd popełniają do dzisiaj – ocenia ekspert od spraw wschodnich Mariusz Kowalski

Już rok temu, kiedy współuczestniczyłem w opracowywaniu raportu przedstawiającego stan polskojęzycznych szkół na Litwie, doszedłem do wniosku, że są one słabo dofinansowane i wyposażone gorzej niż sąsiednie szkoły litewskojęzyczne. Bierze się to stąd, że szkolnictwo polskojęzyczne jest w większości na utrzymaniu samorządów (zdominowanych przez Polaków), szkolnictwo litewskojęzyczne zaś podlega administracji państwowej (zdominowanej przez Litwinów i mającej większe możliwości finansowe).

W praktyce wygląda to tak, że obok niszczejących "polskich" placówek powstają nowoczesne "litewskie". Te ostatnie też oczywiście są potrzebne. Trudno jednak zrozumieć, dlaczego sponsorowana z budżetu państwa nowoczesność ma być adresowana tylko do ludności litewskiej lub chcącej się lituanizować. Przecież litewscy Polacy też płacą podatki.

Czytaj cały tekst

? ? ?

Reklama
Reklama

Język litewski nie może być językiem obcym

Papież Jan Paweł II podczas wizyty w Wilnie nazwał mieszkających tu Polaków Litwinami polskiego pochodzenia. Wskazał zatem jasno, jakie jest obywatelstwo tej mniejszości – pisze litewski historyk Alfredas Bumblauskas

Nie rozumiem, dlaczego konflikt władz litewskich z mniejszością polską na Litwie urósł do takich rozmiarów. W końcu nawet Czesław Okińczyc, jeden z najbardziej znanych na Litwie działaczy mniejszości polskiej, przyznaje, że tak powszechnie dyskutowana ostatnio reforma oświaty na Litwie jest potrzebna. To przecież nienaturalne, że język litewski jest zdawany w tych polskojęzycznych szkołach jako język obcy. Zdawany w dodatku przez obywateli litewskich. To absurd, co przyznają nawet niektórzy przedstawiciele polskiej mniejszości. Jednak wspomniana reforma nie może być wprowadzana bez tzw. okresu przejściowego. Czesław Okińczyc słusznie twierdzi, że nowa ustawa powinna wejść w życie nie za dwa lata, ale za sześć.

Czytaj cały tekst

Nacjonalizm karmiący się mitem antypolskim

Litwini, uważając wileńskich Polaków za spolonizowanych rodaków i walcząc z wpływami polskimi, zrazili do siebie miejscową ludność. Ten błąd popełniają do dzisiaj – ocenia ekspert od spraw wschodnich Mariusz Kowalski

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Piąta rocznica wielkich protestów. Co się dzieje na Białorusi?
Opinie polityczno - społeczne
Największe kłamstwo wyboru Karola Nawrockiego. PiS sprzedaje nową narrację
Opinie polityczno - społeczne
Pracownicy: Działania dyrektora Ruchniewicza budzą nasze poważne wątpliwości
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: W Sejmie PiS pokazało butę i arogancję. Czy triumfalizm i pycha ich zgubią?
Opinie polityczno - społeczne
Jarosław Kuisz: Syndrom Gorbaczowa
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama