W trakcie najbliższego posiedzenia Sejmu znowu będziemy mieli do czynienia z dużymi emocjami. Jak zawsze zresztą przy sprawach cywilizacyjnych. Marszałek Ewa Kopacz wpisała w plan posiedzenia kwestię aborcji eugenicznej. Projekt ustawy, która wyklucza przesłankę eugeniczną z ustawy o dopuszczalności aborcji złożył klub Solidarna Polska. Chodzi o wykreślenie z art. 4a w punkcie 1 ustępu 2, który pozwala na dokonanie aborcji, jeśli „badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu". Czyli możliwości zabijania w oparciu o prawdopodobieństwo, ze względu na stan zdrowia nienarodzonego dziecka.
Nie jest to projekt ściśle polityczny. Nie jest to również domena religii czy Kościoła. Trzeba podkreślić, że afirmacja dla wartości, jaką jest życie wynika z prawa naturalnego i wykracza poza ramy partyjnej konkurencji na scenie politycznej. Wcześniej w Sejmie przepadł obywatelski projekt mówiący o bezwzględnej ochronie każdego życia ludzkiego od momentu poczęcia. Duża grupa osób, która podpisała się pod tym projektem (ponad pół miliona osób) chce teraz wykluczenia przesłanki eugenicznej.
Ochrona prawna życia
Warto przypomnieć w tym kontekście, że podstawowe zasady ładu społecznego są zapisane w konstytucji, a jedną z nich jest właśnie prawo człowieka do życia. Przepis, dopuszczający aborcję w przypadku, gdy dziecko dotknięte jest ciężką nieuleczalną chorobą albo wadą rozwojową jest niezgodny z konstytucją. Taki zarzut podnosi były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll nazywając ten proceder „klasyczną eugeniką". W jednym z wywiadów przyznał, że nigdy tej przesłanki nie rozumiał. Podzielam jego opinię, że aborcja, nawet gdy jest bezkarna, pozostaje wciąż bezprawna.
Czy zabijanie dzieci tych najsłabszych, jeszcze nienarodzonych , podejrzewanych o choroby nie jest udoskonaloną realizacją wizji Adolfa Hitlera?
Potwierdzenie prawa do życia znajdujemy również w ustawie o rzeczniku praw dziecka, gdzie ustawodawca stwierdził, że dziecko nabywa pewne prawa jeszcze przed urodzeniem. Do tego jest prawodawstwo międzynarodowe. Powszechna Deklaracja Praw Człowieka Organizacji Narodów Zjednoczonych z 10 grudnia 1948 roku w art. 3 uznaje prawo do życia jako pierwsze i najbardziej oczywiste. Inne prawa mogą powstać jedynie dzięki niemu.