Reklama
Rozwiń
Reklama

Zamarzłe słowa

Świat nie składa się wyłącznie z miłośników Mozarta czy Botticellego. Duchowość Bożego Narodzenia, polskiej Wigilii także nie są dostępne wszystkim. To sprawy niedemokratyczne. Posag kulturowy oraz wrażliwość nie rozkładają się równo wśród ludzi.

Publikacja: 24.12.2013 10:33

Anna Kozicka–Kołaczkowska

Anna Kozicka–Kołaczkowska

Foto: archiwum prywatne

Historie biblijne – oczekiwanie, Narodzenie i jego ciąg dalszy przez tysiąclecia poruszały umysły, serca i talenty geniuszy i rzemieślników kultury. Skromny pastuszek jest w nich wielkim symbolem. Nawet owieczka zaplątana w losy wielkich protagonistów okazała się warta filozoficznych traktatów. Motywy najważniejszego tekstu w dziejach Europy wypełniają tomy, mówią ze ścian galerii świata, wybrzmiewają w koncertowych salach. Gdy ktoś zdepcze ową Wielką Księgę, to znaczy, że niczego nie wie na temat średniowiecznych katedr, barokowych kościołów, muzyki Bacha. Jest oczywiste, że nie dociera do niego potęga malarstwa Caravaggia, że nie jest on stanie pojąć „Zbrodni i kary", a czytając teksty literackie, filozoficzne, prawne uchwycić aluzji, znaczeń, genezy, cytatów, tropów, toposów, archetypów, jakkolwiek ogarnąć cywilizację naszego kontynentu. Faktycznie, nic tylko założyć spódniczkę z trawy i balować na ciepłej plaży w wigilijny wieczór, najchętniej w krainie, gdzie ludzkość nie obmyśliła jeszcze kalendarza.

Zapewne istnieją też ludzie, którym jest obojętne wspomnienie dziadków, rodziców na tle choinki i nie zrozumieją oni wersetów Gałczyńskiego:

„Jak pudełko świeczek choinkowych,
nagle, w ręku, gdzieś od dna kredensu, myśli nagle tak wchodzą do głowy,
serce trącą i sercem zatrzęsą,..

Świeczki takie kupowała mama,
One drzemią. W nich śpi piękny zamiar.

Tylko rozwiń je i tylko zapal,
a zobaczysz, co z tego wyniknie:
w świeczkach błyśnie drogiej twarzy owal.
Matka palec wzniesie. Wiatr ucichnie.

Reklama
Reklama

Matkę w ręce ucałuj i włosy,
potem śniegu po uliczkach rozsyp,
żeby błyskał się i żeby chrzęścił

Potem wszystkie światła, co migocą,
do walizki zamknij. Otwórz nocą,
jeśli w drodze spotka cię nieszczęście"

( Konstanty Ildefons Gałczyński, Spotkanie z matką )

Szkoda, rzecz jasna, tych, którym pewne rzeczy nie były dane i po prostu ich nie znają. Potrafię też sobie wyobrazić, że w Wigilię można uciekać przed samym sobą na najdalsze plaże. Bo polska Wigilia, choć prosta i bliska jest wymagająca. Trudna dla ludzi, którzy z jakichś przyczyn nie chcą, lub nie mogą myśleć ani mówić o uczuciach, o rzeczach najważniejszych.

O słowach, które zamarzają opowiadał już uczeń Platona. Można je było usłyszeć i zrozumieć dopiero, gdy odtajały na wiosnę. W powieści z XVI wieku „Gargantua i Pantagruel" do uszu pasażerów statku dobiegają z powietrza tajemnicze wyrazy, zdania i okrzyki. Odgłosy zimowej bitwy, które zaczęły rozmarzać. Jeden z wilków morskich wysypuje na pokład garść tych zamarzłych słów podobnych do cukierków.

W czasach współczesnych słowa pomiędzy ludźmi zamarzają często i to nie z powodu mrozu. Lękamy się tych słów z kawałków lodu. Stąd biorą się ucieczki i rozgoryczenie. Ale Wigilia z opłatkiem - symbolem potężnym, który wystarcza za tysiące słów, to wielka, czasem największa ostatnia szansa, żeby zamarzłe słowa rozmarzły. Dlatego polska Wigilia jest tak piękna, najpiękniejsza.

Historie biblijne – oczekiwanie, Narodzenie i jego ciąg dalszy przez tysiąclecia poruszały umysły, serca i talenty geniuszy i rzemieślników kultury. Skromny pastuszek jest w nich wielkim symbolem. Nawet owieczka zaplątana w losy wielkich protagonistów okazała się warta filozoficznych traktatów. Motywy najważniejszego tekstu w dziejach Europy wypełniają tomy, mówią ze ścian galerii świata, wybrzmiewają w koncertowych salach. Gdy ktoś zdepcze ową Wielką Księgę, to znaczy, że niczego nie wie na temat średniowiecznych katedr, barokowych kościołów, muzyki Bacha. Jest oczywiste, że nie dociera do niego potęga malarstwa Caravaggia, że nie jest on stanie pojąć „Zbrodni i kary", a czytając teksty literackie, filozoficzne, prawne uchwycić aluzji, znaczeń, genezy, cytatów, tropów, toposów, archetypów, jakkolwiek ogarnąć cywilizację naszego kontynentu. Faktycznie, nic tylko założyć spódniczkę z trawy i balować na ciepłej plaży w wigilijny wieczór, najchętniej w krainie, gdzie ludzkość nie obmyśliła jeszcze kalendarza.

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Juliusz Braun: A może czas na reset w sprawie edukacji zdrowotnej?
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Analiza
Jacek Nizinkiewicz: Kaczyński jest dziś w gorszej sytuacji niż Tusk
Opinie polityczno - społeczne
Joanna Ćwiek-Świdecka: Rzeczpospolita Babska – czy tylko kobiety odpowiadają za niską dzietność?
Analiza
Andrzej Łomanowski: To był tydzień porażek Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Opinie polityczno - społeczne
Vít Dostál, Wojciech Konończuk: Z Warszawy do Pragi bez uprzedzeń: jak Polska i Czechy stały się wzorem sąsiedztwa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama