Wydarzenie roku 2013 to rezygnacja papieża Benedykta ogłoszona 11 lutego i urzeczywistniona 28 tego samego miesiąca o godzinie 20. Papież Ratzinger zapewnił sobie miejsce w historii Kościoła i świata właśnie poprzez tak niesamowity i nieoczekiwany akt pokazujący jego osobowość i jego wiarę w Kościół. Tak, zakończony niedawno Rok Wiary pomagał milionom chrześcijan odczytywać zaskakujące wydarzenia właśnie w perspektywie wiary: Kościół należy do Chrystusa!
Przypomnijmy z tej okazji powody rezygnacji papieża Benedykta. Wyjaśnił on: „aby kierować łodzią św. Piotra i głosić Ewangelię w dzisiejszym świecie podlegającym szybkim przemianom i wzburzanym przez kwestie o wielkim znaczeniu dla życia wiary, niezbędna jest siła zarówno ciała, jak i ducha, która w ostatnich miesiącach osłabła we mnie na tyle, że muszę uznać moją niezdolność do dobrego wykonywania powierzonej mi posługi".
Papież Franciszek i emerytowany papież Benedykt mają wspaniałą relację między sobą. Ostatni taki przypadek w historii Kościoła miał miejsce podczas wielkiej schizmy zachodniej (1378–1417), kiedy było dwóch (lub trzech) papieży żyjących i cały czas kłócili się między sobą, bo każdy chciał być prawdziwym papieżem.
Teraz nie ma wątpliwości, kto jest papieżem, ale obaj są szczęśliwi, mają dla siebie ogromny szacunek. Często się widują, papież Franciszek konsultuje i prosi o opinię papieża Benedykta i zachęca, by się pojawiał częściej publicznie. Emerytowany papież chętnie podaje swoje opinie, ale nie chce pokazywać się w świetle jupiterów, wie, że jego misją jest praca i modlitwa w odosobnieniu.
Obydwaj stanowią dream team, w którym osobisty sekretarz Benedykta XVI i prefekt Domu Papieskiego, arcybiskup Georg Gaenswein pełni prawie codziennie zadanie łącznika. Niemiecki prałat powiedział: „Pracuję z papieżem Franciszkiem, a mieszkam z papieżem emerytowanym. Codziennie jestem z obydwoma, będąc dla nich pomostem; widzę prostą i spontaniczną nić sympatii między nimi".