„Po co mam robić jedną operację, jeżeli mogę mu z tego zrobić trzy?"- ktoś jeszcze nie zna takiej zasady klauzuli sumienia współczesnego lekarza? Albo dewizy banalnej, codziennej: „On już jest zdrowy, ale jeszcze parę razy do mnie przyjdzie". Mowa o jedynie skutecznych usługach prywatnych.
Ostatnio przeważa opinia, że sumienie nie jest do wyuczenia sposobem szkolarskim, dlatego na żadnych studiach, zwłaszcza medycznych, nawet nie próbują go kształtować. Występuje ono, jak się przypuszcza, w postaci trudnych do zbadania mikrobów, które mają zdolność przerzucania się tylko na wybrane osobniki. Mówiąc o sumieniu można używać słów: dobro, zło, moralność, duchowość, etyka. Słowa te, zwłaszcza u nas, łączy zadziwiająco ścisły związek z pojęciami takimi jak: procedura medyczna, państwo jako płatnik, limit usług medycznych, państwo, które wie lepiej, więc wymaga, wyniki finansowe przedsiębiorstwa szpital, i tym podobnymi.
Na temat tych słów i pojęć toczą się niekończące się dywagacje i potyczki, które marnują czas w mediach, różnią ludzi nawet przy rodzinnych stołach, podczas gdy cały naród w obecnym momencie czasowym powinien uczyć się strzelać z kałacha, szkolić w dywersji na tyłach wroga i słuchać, co władza ma do zaoferowania w tej kwestii.
A sprawa jest banalnie prosta. Trzeba spolaryzować medyków zainfekowanych określonym, jednorodnym wirusem sumienia w osobnych, niezależnych zakładach lecznictwa.
Gdyby lekarskie mohery, siostry zakonne, chazanowcy i im podobni mieli osobne szpitale i przychodnie, w których gnębiliby swoiście pojętą klauzulą sumienia środowisko przyjazne temu wirusowi, a środowcy, hartmanowcy, palikociarze, doktorostwo typu „G.", czyli tuzy etyki laickiej, stworzyłyby własne zakłady lecznicze dla pacjentów utwierdzonych w kulcie tego, co nazywają „etyką", to wówczas zajaśniałaby nad nami tęcza upragnionego przymierza pomiędzy zwaśnionymi stronnictwami. Katolik mógłby poświęcić się leczeniu katolików, zaś przedstawiciele laickiego ciemnogrodu wypełnialiby swoje procedury na organizmach środowców, palikociarzy i reszty zgrai.