Jak wykorzystać selfie

Aktualny trend zdjęć robionych sobie samym, tzw. selfie, można wykorzystać sprzedażowo.

Publikacja: 07.09.2014 12:54

Rafał Tomański

Rafał Tomański

Foto: Fotorzepa

Wystarczy mieć dobry pomysł i połączyć z pozoru niezwiązane dziedziny. Co widać na zdjęciach? Ludzi, którzy zawsze mają na sobie jakieś ubrania. Co powstrzymuje nas od zakupów w sieci? To, że często nie wiemy, jak byśmy wyglądali w nowej koszuli czy spodniach. Z pomocą przychodzi serwis Fitbay.

Facebook dla ubrań

Można go porównać do Facebooka z rozbudowaną funkcją wyszukiwania osób. Zakładając konto podajemy nie tylko podstawowe dane w rodzaju wiek i miasto zamieszkania, ale także swoje wymiary i ulubione marki ubrań. W ten sposób możemy szybko znaleźć innych użytkowników, którzy mają podobne figury do naszych i zobaczyć, jak wyglądają na robionych przez siebie zdjęciach w tym, co sami nosimy się z zamiarem kupienia przez internet.

Na pomysł stworzenia Fitbita wpadł Christian Wylonis, z pochodzenia Duńczyk. Pierwsze doświadczenie zdobywał projektując strategie online dla branży detalicznej i logistycznej w firmie doradczej McKinsey w Kopenhadze, następnie rozwijał kolejne swoje pomysły, aż wreszcie stworzył Fitbay. Mówi o nim, że to brakujące ogniwo w mediach społecznościowych, rodzaj ubraniowego Facebooka.

Dane ekonomiczne wskazują, że potencjał przed takimi serwisami jest ogromny. Światowy rynek sprzedaży ubrań i obuwia online ma osiągnąć poziom 305 mld dolarów w 2018 roku, obecnie szacuje się jego wielkość na 128 mld dolarów (2013 rok). Oznacza to szybki wzrost w dość krótkim czasie, a dzięki Fitbayowi i jemu podobnym rozwiązaniom tempo można jeszcze zwiększyć. Tym bardziej, że obecnie 30 proc. zamawianych w internecie ubrań jest odsyłana do sprzedawców. W serwisie Zalando nawet połowa zamówień kończy jako zwroty.

Jak skorzystać z serwisu?

W Fitbayu można opisać swoją sylwetkę przy pomocy kilku parametrów. Wybiera się długość ramion, kształt ciała, podaje zestaw tradycyjnych wymiarów. Następnie można robić zdjęcia w ubraniach. Potem zaczyna się etap poszukiwania pasujących do naszych wymiarów użytkowników i przeglądanie ich galerii zdjęć, by sprawdzić, czy na takiej jak nasza sylwetce dana sztuka ubrania prezentuje się dobrze. Jak nie, nie musimy się zastanawiać nad zakupem i możemy szukać innego towaru. Użytkownicy mają do dyspozycji także przycisk „odkryj", po kliknięciu którego Fitbay prezentuje zestaw zdjęć z ubraniami, które mogą nam się spodobać. Dobór następuje na podstawie dotychczasowych preferencji i wpisanych informacji w profilu. Można oczywiście samemu pomagać serwisowi i określać także ulubione marki i style ubrań.

Fitbay zaczyna mieć także konkurencję. Firma Clothes Horse z Nowego Jorku przeszukuje bazy danych od firm odzieżowych i jest w stanie podpowiedzieć użytkownikowi, jakie ubrania pasowałyby na niego ze względu na styl, który się lubi uwzględniając na podane wymiary. Fits.me z Londynu tworzy wirtualną postać, która przymierza to, co nam się podoba. Wreszcie Virtusize ze Sztokholmu porównuje zawartość naszej szafy z tym, co chcemy kupić. Na obraz ubrania, które już mamy, nakładana jest nowa rzecz i dzięki temu łatwo można sprawdzić różnice w kroju i fasonie. Pojawia się także coraz więcej startupów, które celują w tworzenie trójwymiarowych modeli ubrań nakładanych na nasze awatary.

Pozostaje tylko udoskonalać algorytmy, zbierać dane o nowych kolekcjach od producentów i zarabiać. Fitbay notuje zysk, gdy użytkownik składa zamówienie. Do tej pory w wersji testowej serwisu zapisało się 100 tys. osób, do ich dyspozycji jest już ponad 4 mln rozmaitych towarów od ponad 1000 dostawców.

W ten sposób jeden z najbardziej popularnych obecnie trendów w internecie, robienie sobie zdjęć i umieszczanie ich w sieciach społecznościowych, wreszcie ma sens. Kolejne tysiące selfie przestaną jedynie służyć pielęgnowaniu własnego narcyzmu, ponieważ będą mogły przydać się w nakręceniu e-handlu. Przy okazji wiele osób na nich zarobi.

Wystarczy mieć dobry pomysł i połączyć z pozoru niezwiązane dziedziny. Co widać na zdjęciach? Ludzi, którzy zawsze mają na sobie jakieś ubrania. Co powstrzymuje nas od zakupów w sieci? To, że często nie wiemy, jak byśmy wyglądali w nowej koszuli czy spodniach. Z pomocą przychodzi serwis Fitbay.

Facebook dla ubrań

Pozostało 91% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Łukasz Adamski: Donald Trump antyszczepionkowcem? Po raz kolejny igra z ogniem
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
felietony
Jacek Czaputowicz: Jak trwoga to do Andrzeja Dudy
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Nowy spot PiS o drożyźnie. Kto wygra kampanię prezydencką na odcinku masła?
Opinie polityczno - społeczne
Artur Bartkiewicz: Sondaże pokazują, że Karol Nawrocki wie, co robi, nosząc lodówkę
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie polityczno - społeczne
Rząd Donalda Tuska może być słusznie krytykowany za tempo i zakres rozliczeń