Kwaśnicki: Wschodnia drzemka PiS

Formacja Jarosława Kaczyńskiego w zideologizowany sposób opisuje stosunki międzynarodowe. A to uniemożliwia jej zrozumienie zachodzących wokół procesów – pisze publicysta.

Aktualizacja: 06.09.2015 19:15 Publikacja: 06.09.2015 19:01

Jarosław Kaczyński na kijowskim Majdanie, w obecności Ołeha Tiahnyboka (z lewej) i Witalija Kliczki,

Jarosław Kaczyński na kijowskim Majdanie, w obecności Ołeha Tiahnyboka (z lewej) i Witalija Kliczki, 1 grudnia 2013 r.

Foto: AFP

Wielu Polaków pokłada olbrzymie nadzieje w związku ze spodziewanym objęciem władzy przez największą partię opozycyjną. Po kompradorskich rządach Platformy Obywatelskiej u steru nawy państwowej w końcu mają stanąć „prawdziwi patrioci", przywracając Rzeczypospolitej jej utęsknioną podmiotowość.

Niemało wskazuje jednak na to, że nadzieje te szybko okażą się płonne, i to bynajmniej nie z powodu braku patriotyzmu w szeregach Prawa i Sprawiedliwości, lecz zwyczajnie dlatego, że patriotyzm nie był i nigdy nie będzie gwarancją prowadzenia racjonalnej i skutecznej polityki. Polska historia, wybrukowana dobrymi chęciami w stopniu nie mniejszym niż samo piekło, jest jedną z najlepszych ilustracji tej wydawałoby się oczywistej prawdy.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Uwaga, dezinformacja! Dlaczego biskup Mering w homilii sięgnął po fake newsy
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Największy błąd Putina. Czy Trump zmusi go, by siadł do stołu?
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Niemcy się zbroją
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Tylko spokój może nas uratować
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Grok z kapustą, czyli sztuczna inteligencja Krzysztofa Bosaka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama