Reklama

Marek A. Cichocki: Po szczycie UE ws. Ukrainy jesteśmy na prostej drodze do katastrofy

Kwestie strategiczne twardego bezpieczeństwa jak najszybciej powinny zostać uwolnione od bezwładu splątanych wewnętrznie struktur unijnych instytucji i przejęte przez państwa europejskie w ramach faktycznej unii obronnej. Wiara w to, że Bruksela będzie skutecznie zarządzać geopolityką i strategią w polityce obronnej, jest receptą na katastrofę.

Publikacja: 10.03.2025 04:31

Marek A. Cichocki: Po szczycie UE ws. Ukrainy jesteśmy na prostej drodze do katastrofy

Foto: REUTERS/Christian Hartmann

Z informacji na temat ostatniego, nadzwyczajnego szczytu Unii Europejskiej w sprawie wojny w Ukrainie wyłania się przygnębiający obraz, który aż za dobrze znamy. A wydawało się, że polityczna demolka, jaką Donald Trump uskutecznia w polityce bezpieczeństwa i relacjach transatlantyckich od dwóch tygodni, wpędziła państwa europejskie w tak wielkie przerażenie, że z samego tylko strachu zasiądą do stołu i podejmą decyzje, które pozwolą przygotować się na ewentualną przyszłą wojnę. Nic podobnego. Sprawy toczą się starym trybem.

Dlaczego nadzwyczajny szczyt Unii w sprawie wojny w Ukrainie to katastrofa?

Rozmowy na szczycie skoncentrowały się więc na pieniądzach, a nie na przygotowaniu do obrony. Komisja Europejska kwestię pieniędzy na zbrojenia traktuje jako okazję do zwiększenia własnej kontroli nad budżetami państw członkowskich, a Francja i Niemcy jako źródło finansowania własnych przemysłów zbrojeniowych.

Czytaj więcej

Szczyt UE: Europa zapewnia o wsparciu dla Ukrainy. Bez Węgier

Zasadniczy problem, który tłumaczy ten zadziwiający bezwład, leży w samej UE. Fatalnym błędem jest założenie, że Bruksela i unijne instytucje mogą skutecznie działać w domenie, do której nigdy nie były stworzone. Oczekiwanie, że struktura urzędników i ich politycznych zwierzchników otoczonych wianuszkiem ekspertów i lobbystów, zajmująca się dotąd polityką handlową, konkurencją, pomocą publiczną i funkcjonowaniem wspólnego rynku, będzie teraz skutecznie zarządzać geopolityką i strategią w polityce obronnej, jest receptą na katastrofę. Jesteśmy obecnie na prostej drodze do niej.

Ograniczenia Unii Europejskiej są oczywiste. Państwa, które mają siłę, muszą podjąć działania

Dlatego jak najszybciej kwestie strategiczne twardego bezpieczeństwa powinny zostać uwolnione od bezwładu splątanych wewnętrznie struktur unijnych instytucji i przejęte przez państwa europejskie w ramach faktycznej unii obronnej. We współpracy z NATO jej celem musi być budowanie i wzmacnianie realnego potencjału odstraszania w Europie ze szczególnym uwzględnieniem wschodniej flanki oraz rozbudowa systemu przemysłu zbrojeniowego państw europejskich. Tylko w taki sposób można w Europie ożywić strategiczne myślenie o obronie i przygotować się do wspólnego odparcia nadchodzącego militarnego zagrożenia.

Reklama
Reklama

Pójście ścieżką obecnej integracji europejskiej z nadmierną władzą Komisji Europejskiej oraz całą złożoną logiką unijnej struktury jest natomiast najlepszym sposobem na zniweczenie wszelkich prób szybkiego zbudowania koniecznej w obecnej sytuacji struktury, pozwalającej zarządzać rozbudową potencjału odstraszania europejskich państw. Te ograniczenia Unii są tak oczywiste, a potrzeba zmiany tak pilna, że państwa, które mają siłę, muszą podjąć działania.

Autor

Marek A. Cichocki

Współautor podcastu „Niemcy w ruinie?”



Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Gdyby Rosjanie finansowaliby dziś Leszka Millera, użyliby bitcoina
Opinie polityczno - społeczne
Stanisław Żaryn: Strategia bezpieczeństwa USA? Histeria niewskazana, niepokój uzasadniony
Analiza
Rusłan Szoszyn: Łukaszenko uwolnił opozycjonistów. Co to oznacza dla Białorusi
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Świat jako felieton Donalda Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Artur Bartkiewicz: Czy Grzegorz Braun nauczy Jarosława Kaczyńskiego odpowiedzialności?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama