Reklama

Estera Flieger: Dlaczego Polska potrzebuje polityki mieszkaniowej?

Paryż inwestuje w mieszkania komunalne: jedna czwarta mieszkańców stolicy Francji – przeczytałam w „The New York Times” – mieszka w budynkach należących do państwa, które chce zatrzymać w mieście osoby i przedsiębiorstwa o niższych dochodach.

Publikacja: 07.03.2025 04:32

Polska potrzebuje polityki mieszkaniowej

Polska potrzebuje polityki mieszkaniowej

Foto: Adobe Stock

Amerykański dziennikarz rozmawiał m.in. z samotną matką: płakała ze szczęścia, kiedy znalazła się w grupie 253 osób, którym miasto wynajęło lokale na nowym osiedlu społecznym w prestiżowej okolicy Muzeum d’Orsay. Dlaczego dla władz Paryża to takie ważne? Miasto ma zachować swoją tożsamość.

W Polsce nie ma polityki mieszkaniowej. Narzeka się na młodych

Polityka mieszkaniowa w Polsce nie istnieje, również jako temat. Bo umówmy się, ale o poważnej debacie nie stanowią – powracające w różnych wariantach – dopłaty do kredytów. Ani pomysł na wpisanie do konstytucji ochrony przed podatkiem katastralnym. A przy tym narzeka się na młodych – jak zrobił to niedawno reporter i pisarz Mariusz Szczygieł, że nie aspirują do własnego mieszkania. Albo jak Natalia Kołc z władz Konfederacji: że pracują nie dość ciężko.

Sięgnęłam właśnie po wznowione przez wydawnictwo Karakter eseje Waltera Gropiusa: „Dobra architektura powinna być odwzorowaniem samego życia, co zakłada dogłębną znajomość zagadnień biologicznych, społecznych, technicznych i artystycznych. Choć to i tak wciąż jeszcze za mało. Zjednoczenie tak różnorodnych dziedzin ludzkiej aktywności wymaga siły charakteru, czyli czynnika częściowo wymykającego się możliwościom edukacji. Naszym najistotniejszym celem powinno być jednakże ukształtowanie człowieka zdolnego do wyobrażenia sobie pewnej całości, niezbaczającego zbyt wcześnie na wąskie ścieżki socjalizacji. Nasz wiek produkuje miliony ekspertów; czas zrobić miejsce dla ludzi z wizją” – tak pisał założyciel Bauhausu.

Czytaj więcej

Estera Flieger: Jaka Polska jest warta poświęceń?

Jakim miejscem do życia mają być polskie miasta?

Choćby moja rodzinna Łódź od dobrych kilku lat przymierza się do wybudowania przy Akademii Sztuk Pięknych przedszkola według projektu Katarzyny Kobro. Uwielbiam wracać również do przykładu z 1929 roku, kiedy we Frankfurcie zorganizowano Międzynarodowy Kongres Architektury Nowoczesnej „Mieszkanie dla minimum egzystencji” – Polacy zaprezentowali wówczas trzy projekty osiedli społecznych: WSM Żoliborz, Osiedle Gdyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej i kolonia mieszkalna na Polesiu Konstantynowskim. Opowiada o tym doskonały serial dokumentalny Narodowego Instytutu Architektury i Urbanistyki „Rzeczpospolita modernistyczna”, który gorąco polecam (dostępny na YouTube)

Reklama
Reklama

Tymczasem żadna z kolejnych kampanii wyborczych nie przyniosła odpowiedzi na pytanie, jaka ma być Polska – za 5, 10, 15 czy 50 lat. I jakim miejscem do życia mają być polskie miasta. Podczas gdy polityka mieszkaniowa (czy szerzej budownictwo publiczne) – oparta na dobrej architekturze – mogłaby być dźwignią rozwojową, wehikułem dla wizji właśnie, której Polsce dziś tak bardzo brakuje. Bo przecież chodzi o to, by w mieszkalnictwie komunalnym zobaczyć to, co zobaczyły tam władze Paryża.

Analiza
Rusłan Szoszyn: Łukaszenko uwolnił opozycjonistów. Co to oznacza dla Białorusi
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Świat jako felieton Donalda Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Artur Bartkiewicz: Czy Grzegorz Braun nauczy Jarosława Kaczyńskiego odpowiedzialności?
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Ostatnia wojna Europy
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Nowa hierarchia politycznych celów USA
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama