Reklama

Estera Flieger: Ukraina miała za krótką spódniczkę

„Nie należymy do ludzi nerwowych, którzy co chwila potrzebują nowych gwarancji swego państwa” – pisał 7 grudnia 1938 roku minister spraw zagranicznych II Rzeczypospolitej Józef Beck. Pomylił się. Dziś, podobnie jak 86 lat temu, potrzebujemy gwarancji: tak dla Polski, jak i Ukrainy.

Publikacja: 21.02.2025 04:22

Donald Trump

Donald Trump

Foto: ROBERTO SCHMIDT / AFP

Ukraina miała za krótką spódniczkę i wracała sama do domu. Z kolejnych wypowiedzi Donalda Trumpa wynika, że Kijów sprowokował Moskwę. „Financial Times” podaje, że Stany Zjednoczone, zapoznając się z treścią oświadczenia, które w związku z trzecią rocznicą rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji przygotowała grupa G7, oponują wobec nazywania Rosji agresorem.

Politycy PiS, którzy skandowali nazwisko Trumpa, muszą połknąć żabę

Ale – cieszy się Marcin Przydacz z PiS – prezydent USA „ograniczył fundusze dla skrajnie lewicowych organizacji”. To najważniejsze. Poza tym „największym zagrożeniem dla Europy nie jest Rosja czy Chiny, ale (...) odwrót od niektórych z najbardziej podstawowych wartości” – właśnie ten fragment wystąpienia J.D. Vance’a z Monachium zdecydował się cytować były minister edukacji w rządzie Zjednoczonej Prawicy Przemysław Czarnek. W końcu trudno jest połknąć żabę, ba, ropuchę, jaką było skandowanie przez posłów PiS nazwiska Trumpa w polskim Sejmie. Co jeszcze musi zrobić prezydent Stanów Zjednoczonych, żeby prawica zrozumiała, że jego stosunek do Ukrainy jest miarą tego, jak potraktuje Polskę, jeśli tylko znajdzie się w podobnej sytuacji? Wszak nie tylko Ignacy Daszyński uważał, że „nie ma niepodległej Polski bez niepodległej Ukrainy”. Podobnie widział to prezydent Lech Kaczyński.

Czytaj więcej

Były ambasador w Ukrainie: Komuś może zależeć na tym, byśmy uwiarygodnili układ między mocarstwami

Ukraina w NATO to polska racja stanu

„Dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze Państwa Bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę” – w lutym 2022 roku wystąpienie prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Tbilisi przypominały międzynarodowe media. Prezydent Polski myślał o bezpieczeństwie regionu holistycznie.

Nie mniej niż wypowiedzi polityków prawicy niepokoją mnie więc słowa wicepremiera i ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza, który powiedział, że Ukraina nie może sobie robić nadziei na zaproszenie do NATO. To jedna z ostatnich rzeczy, którą powinien powiedzieć szef polskiego MON. Akces Ukrainy do NATO jest polską racją stanu. Nie przyjmuję, że jest to niemożliwe.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Historyk: To nie jest przypadkowe, co Donald Trump napisał po rozmowie z Putinem

W środę Muzeum Powstania Warszawskiego uhonorowało Medalem Kuriera (czyli Jana Nowaka-Jeziorańskiego) sekretarza generalnego NATO w latach 2009–2014 Andersa Rasmussena, który przypomniał, że Sojusz Północnoatlantycki wraca dziś do korzeni, a więc obrony Zachodu przed Rosją. 26 lat temu Polska miała szczęście, również do rzeczników swojej sprawy.

„Nie należymy do ludzi nerwowych, którzy co chwila potrzebują nowych gwarancji swego państwa” – pisał 7 grudnia 1938 roku minister spraw zagranicznych II Rzeczypospolitej Józef Beck. Pomylił się. Dziś, podobnie jak 86 lat temu, potrzebujemy gwarancji: tak dla Polski, jak i Ukrainy.

felietony
Zuzanna Dąbrowska: Norki wygrały z psami
analizy
Rusłan Szoszyn: Rozmowy pokojowe i ofensywa propagandowa Władimira Putina
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Dlaczego nie ma już tej Ameryki, którą pamiętamy?
Analiza
Jędrzej Bielecki: Donald Tusk zawstydza Niemców
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Niebezpieczna gra Zachodu z Rosją. Lepiej żeby Polska nie stała z boku
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama