Maciej Miłosz: Polskie okręty podwodne, czyli honor wicepremiera Kosiniaka

Podpisanie umowy na zakup okrętów podwodnych do końca przyszłego roku będzie dopełnieniem planu modernizacji Marynarki Wojennej w wersji minimum. Można zakładać, że jeśli to się nie uda, minister Kosiniak-Kamysz jako człowiek honoru poda się do dymisji.

Publikacja: 28.11.2024 19:10

Władysław Kosiniak-Kamysz

Władysław Kosiniak-Kamysz

Foto: PAP/Adam Warżawa

– Uczynimy wszystko, aby w przyszłym roku podpisać umowę na dostawy nowoczesnych okrętów podwodnych. Program „Orka” to dla nas sprawa honoru – zadeklarował dziś w Gdyni podczas Święta Marynarki Wojennej wicepremier i minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak na nielubiących twardych deklaracji polityków, te słowa są dosyć jasne i klarowne, a co najważniejsze będzie można z nich szefa PSL w dosyć konkretny sposób rozliczyć: albo umowa zostanie podpisana do 31 grudnia 2025 r., albo nie, co będzie oznaczać, że najwyraźniej ten polityk nie ma sprawczości. Kolejne deklaracje o tym, że „już zaraz, już za momencik” następne postępowanie czy procedura, będą jasnym przyznaniem się do (nie pierwszej już) porażki zakupowej. Sprawa honoru to rzecz poważna.

Pozostało jeszcze 81% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Uwaga, dezinformacja! Dlaczego biskup Mering w homilii sięgnął po fake newsy
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Największy błąd Putina. Czy Trump zmusi go, by siadł do stołu?
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Niemcy się zbroją
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Tylko spokój może nas uratować
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Grok z kapustą, czyli sztuczna inteligencja Krzysztofa Bosaka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama