Konrad Ciesiołkiewicz: Pojawia się ogromna szansa na odbudowanie społecznego zaufania do instytucji publicznych

Pierwsze obowiązkowe standardy ochrony najmłodszych zaczną działać najpóźniej od połowy sierpnia. Ochrona zgłaszających nadużycia – nie dalej niż w drugiej połowie tego roku. Czekają nas tak duże zmiany, że względna cisza wokół metod wdrażania nowych rozwiązań nieco mnie dziwi.

Publikacja: 14.03.2024 03:00

Sejm RP

Sejm RP

Foto: stock.adobe.com

Czeka nas w tym roku szereg zmian, które choć są jeszcze społecznie nierozpoznane, mogą stanowić początek rewolucji humanizującej działanie instytucji publicznych, organizacji i przedsiębiorstw. Pewność co do słuszności tych rozwiązań wiąże się także z ogromnym oporem i całą paletą emocji, które wywołają. Dlatego tak ważne jest, żeby zarządzić nimi, także od strony społecznej.

Chodzi o dwie bardzo ważne regulacje: obowiązkowe standardy ochrony dzieci we wszystkich placówkach, organizacjach, klubach sportowych i innych miejcach zajmujących się dziećmi i młodzieżą; oraz system ochrony tzw. sygnalistów, czyli osób informujących o nadużyciach.

Czytaj więcej

Rząd przyjął narodową strategię walki z przemocą seksualną wobec dzieci

Na czym polegają obowiązkowe standardy ochrony dzieci i system ochrony tzw. sygnalistów

Pierwsze nakładają obowiązek weryfikacji personelu w rejestrze sprawców seksualnych, wprowadzają procedury postępowania w przypadku podejrzenia krzywdzenia, regulują formę komunikowania się z młodymi ludźmi poza placówkami, dostępu do urządzeń cyfrowych i wielu innych aspektów tworzących przyjazne środowisko do życia, rozwoju, spędzania wolnego czasu.

Jeśli chodzi o ochronę sygnalistów, trwają właśnie intensywne prace nad ustawą, której unijny obowiązek wdrożenia minął ponad dwa lata temu. Osoby ujawniające nadużycia, w tym dotyczące zdrowia publicznego, korupcji, wolności i praw obywatela, objęte muszą zostać szczególną ochroną pracodawcy. Zgłoszenia te muszą być ewidencjonowane. Na ich podstawie wszczynane będą postępowania. Istnieniu nowego prawa towarzyszyć będzie najprawdopodobniej system darmowych porad prawnych, a także – miejmy nadzieję – w niektórych przypadkach właściwego wsparcia psychologicznego. W dużych przedsiębiorstwach, instytucjach publicznych, powiatach i gminach powyżej 10 tysięcy mieszkańców będą musiały powstać zespoły zajmujące się utrzymaniem i obsługą systemu, którego integralną częścią będzie istnienie anonimowych i nieanonimowych kanałów zgłaszania naruszeń. Warto zaznaczyć, że w przypadku świadomego, bezpodstawnego i instrumentalnego „oskarżenia” wyciągane będą też wobec zgłaszającego konsekwencje prawne i zawodowe.

Dlaczego stanowi to ogromną szansę na odbudowanie społecznego zaufania do instytucji publicznych

Wbrew pozorom nie są to jedynie biurokratyczne obowiązki. Stanowią one ogromną szansę na odbudowanie społecznego zaufania do instytucji publicznych. Właściwie wprowadzane przyczynić się mogą do gigantycznego jakościowego skoku ich funkcjonowania. Co najważniejsze – wspierać będą w dłuższym okresie bardziej przyjazne, cywilizowane relacje społeczne, przyczynią się do mniejszej skali korupcji i arbitralnych decyzji podejmowanych często w konflikcie interesu. W konsekwencji może nas czekać znacząca poprawa atmosfery i przejrzystości działania.

Czytaj więcej

Surowsze kary za pornografię dziecięcą. Nowela już obowiązuje

Nie stanie się tak jednak od razu. Czeka nas tak duża zmiana, że względna cisza wokół metod wdrażania nowych rozwiązań nieco mnie dziwi. Jeśli słychać głosy, to jedynie te pełne krytyki. Pojawiają się zarzuty wzmacniania „kultury donosicieli” lub postrzegania wszystkich jak potencjalnych pedofilów i łamiących prawo. Nic bardziej mylnego. Głosy tego rodzaju świadczą o tym, jak daleko nam wciąż w wielu miejscach do spójności między deklarowaną równościową i chroniącą słabszych kulturą demokratyczną a stanem faktycznym. Część tych głosów – o dziwo – płynie ze związków zawodowych oraz – co dziwi mniej – ze strony kierujących urzędami, placówkami i przedsiębiorstwami. Jeśli spojrzy się jednak na kroczącą, ale jednak rewolucyjną zmianę w zarządzaniu ludźmi, zespołami i całymi organizacjami, to w przyszłości spodziewać należy się chyba więcej takich głosów. Byłoby dobrze, gdybyśmy traktowali je jako naturalny element systemowej zmiany, która zawsze przebiega, choć w różnych miejscach w różnym tempie, według pewnych etapów. Najpierw mamy do czynienia z silnym oporem, złością, frustracją, gniewem. Wynikają one z obaw i silnego stresu. Następnie, doświadcza się chaosu i dezorientacji, by krok dalej zamieniać go w łagodniejszą formę sceptycyzmu, zaciekawienia, a w wielu wypadkach, po zauważeniu pierwszych owoców, nawet entuzjazmu. Na ten ostatni należy czekać zazwyczaj dłużej niż politycy i decydenci by chcieli.

Co należy zrobić, by ta rewolucja się powiodła

Żeby faktycznie nowe rozwiązania doprowadziły do oczekiwanego jakościowego skoku, spełnione muszą być przynajmniej trzy warunki.

  • Po pierwsze, podejść do nich należy jako do ambitnej zmiany społecznej, a nie wyłącznie kolejnego biurokratycznego obowiązku.
  • Po drugie, przepisy te nie powinny być traktowane w kategoriach „policyjnych” i „prokuratorskich”, mających za zadanie szukanie „winnych”. Ważne jest wskazywanie pozytywnych celów – kulturowych, reputacyjnych, względów bezpieczeństwa i poprawy warunków pracy i aktywności społecznej we wszystkich sektorach. Dlatego rozwiązania te wprowadzać powinny nie tylko wydziały i departamenty prawne, ale – co równie ważne – społeczne, zatrudniające psychologów i interwentów.
  • Po trzecie, nowe regulacje same z siebie nie zmienią rzeczywistości. Właściwe standardy i system ochrony sygnalistów działać powinien w całym ekosystemie zarządzania, na który składają się rozwiązania sprzyjające budowaniu kapitału społecznego i satysfakcji w pracy, przeciwdziałania mobbingowi, dyskryminacji i innym formom przemocy w miejscu pracy, zarządzania różnorodnością, etyką i tak zwaną zgodnością (compliance), w tym konfliktem interesów. Krytycznie ważne wydaje się istnienie względnie autonomicznych i kolegialnych komisji etyki i compliance, wyposażonych w silny mandat i uprawnienia. Niestety, praktyka pokazuje, że wciąż takich ciał jest niezwykle mało, a zamiast rekomendowanego modelu powołuje się – a i to rzadko – rzeczniczki i rzeczników etyki pełniących raczej funkcje wizerunkowe.

Czytaj więcej

Pandora Gate: sprawa niełatwa dla prokuratury i dla rodziców

Pierwsze obowiązkowe standardy ochrony najmłodszych zaczną działać najpóźniej od połowy sierpnia. Ochrona zgłaszających nadużycia – nie dalej niż w drugiej połowie tego roku. Najwyższy czas na szykowanie się do dużej zmiany społecznej.

Autor

Konrad Ciesiołkiewicz

Psycholog, doktor nauk społecznych związany z Uczelnią Korczaka, prezes Fundacji Orange

Czeka nas w tym roku szereg zmian, które choć są jeszcze społecznie nierozpoznane, mogą stanowić początek rewolucji humanizującej działanie instytucji publicznych, organizacji i przedsiębiorstw. Pewność co do słuszności tych rozwiązań wiąże się także z ogromnym oporem i całą paletą emocji, które wywołają. Dlatego tak ważne jest, żeby zarządzić nimi, także od strony społecznej.

Chodzi o dwie bardzo ważne regulacje: obowiązkowe standardy ochrony dzieci we wszystkich placówkach, organizacjach, klubach sportowych i innych miejcach zajmujących się dziećmi i młodzieżą; oraz system ochrony tzw. sygnalistów, czyli osób informujących o nadużyciach.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Dubravka Šuica: Przemoc wobec dzieci może kosztować gospodarkę nawet 8 proc. światowego PKB
Opinie polityczno - społeczne
Piotr Zaremba: Sienkiewicz wagi ciężkiej. Z rządu na unijne salony
Opinie polityczno - społeczne
Kacper Głódkowski z kolektywu kefija: Polska musi zerwać więzi z izraelskim reżimem
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Wybory do PE. PiS w cylindrze eurosceptycznego magika
Opinie polityczno - społeczne
Tusk wygrał z Kaczyńskim, ograł koalicjantów. Czy zmotywuje elektorat na wybory do PE?