Reklama

Alkohol nasz powszedni

W żadnym razie nie jestem zwolennikiem prohibicji, ale musimy mieć świadomość, że koszty walki ze skutkami ubocznymi nadużywania alkoholu są zbyt wysokie. Nie stać nas jako społeczeństwo na ten „luksus” – pisze publicysta.

Publikacja: 08.05.2023 03:00

Alkohol nasz powszedni

Foto: Adobe Stock

Obiema rękami podpisuję się pod felietonem Mirosława Żukowskiego pt. „Czas leczyć bukmacherozę” („Rz”, 24 kwietnia), w którym autor przekonuje, że sport musi być wolny od promowania hazardu i bukmacherki. Z tym większym zdziwieniem oglądam promocję alkoholu (piwo to alkohol, chyba zgoda?) przez dziennikarzy i twórców Kanału Sportowego. Oczywiście nie jestem też fanem reklam trunków wysokoprocentowych z udziałem znanych aktorów czy celebrytów, ale jako że sport i dziennikarstwo sportowe są bliskie mojemu sercu, to apel ten kieruję do panów Borka, Smokowskiego, Stanowskiego i Pola; ale również, w duchu tekstu Żukowskiego, do tych dziennikarzy, którzy promują zakłady bukmacherskie. Nie ma znaczenia, że cenię warsztat dziennikarski tych osób – są rzeczy ważniejsze niż świetny dziennikarski materiał sportowy.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Czaputowicz: W sprawie reparacji Karol Nawrocki chce realizować program Niemiec i „Gazety Wyborczej”
Opinie polityczno - społeczne
Były szef Agencji Wywiadu: Pierwsza linia obrony przed dronami powinna być daleko od Polski
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: Karol Nawrocki musi szybko dojrzeć po reakcji Donalda Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Bogusław Chrabota: Polska potrzebuje tarczy wymierzonej w dezinformację. PAP ma na to pomysł
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Od reparacji mogą zależeć relacje między Polską i Niemcami
Reklama
Reklama