Zuzanna Dąbrowska: Im Lewicy bliżej do PO, tym jest dalej

Walka z PiS jest dość łatwa. Wystarczy lewicowemu wyborcy puszczać przemówienia Jarosława Kaczyńskiego. Kłopoty sprawia potencjalny koalicjant.

Publikacja: 13.12.2022 03:00

Liderzy lewicy (na zdjęciu Adrian Zandberg z Razem) zbyt daleko jednak od PO odchodzić nie chcą, bo

Liderzy lewicy (na zdjęciu Adrian Zandberg z Razem) zbyt daleko jednak od PO odchodzić nie chcą, bo w perspektywie mają wspólny rząd, a wcześniej ostateczne negocjacje w sprawie list wyborczych

Foto: PAP/Grzegorz Michałowski

Podczas weekendowej konwencji Lewica ogłosiła swoje abecadło. We wspólnej deklaracji Nowej Lewicy i Razem opisane są podstawowe wartości, które mają budować całą formację: solidarność, stabilność, współpraca, demokracja i przyszłość. Same hasła są dość ogólne. Tajemnica przyszłego sukcesu, w który wierzą politycy i polityczki Lewicy, to farsz, którym zostaną wypełnione.

W tej kampanii Lewica musi wykonać skomplikowaną akrobację: przekonać wyborców, że należy do szerokiego demokratycznego obozu opozycji, a jednocześnie różni się od niego na tyle, że warto właśnie na nią zagłosować. Postulaty muszą być przy tym na tyle mocne, żeby wszyscy uwierzyli, że głos oddany na Lewicę się nie zmarnuje i nie oddali perspektywy odsunięcia PiS od władzy. I że budowanie własnej tożsamości nie zagrozi uzyskaniu przez opozycję takiej większości parlamentarnej, która pozwoli na sprawne powołanie wspólnego rządu.

Czytaj więcej

Biejat: PiS i KO chcą zmuszac ludzi do brania kredytów na mieszkania

A to znaczy, że stojąc na jednej nodze, trzeba obiema rękami żonglować i jeszcze opowiadać anegdoty. Niemożliwe?

Przede wszystkim polityka „odróżniania się” prowadzi do kolizyjnego kursu z Platformą Obywatelską, co było już nieźle słyszalne podczas konwencji, kiedy jednym tchem wymieniano ze sceny „prawicę i liberałów” przy krytyce gospodarczej i społecznej. Wypominano też Donaldowi Tuskowi kopiowanie pomysłów Lewicy w sprawach aborcji, in vitro i związków partnerskich. Krytyka to jednak za mało, by nabrać wyrazistości. Dlatego w każdej z tych kwestii Lewica idzie dalej i przelicytowuje Platformę. Związki partnerskie? Na to już za późno. Chcemy równości małżeńskiej – mówiła posłanka Joanna Scheuring-Wielgus. Religia w szkołach? Wyprowadzimy ją do salek katechetycznych – deklarował Włodzimierz Czarzasty.

Bo skoro PO opowiada się za prawem do aborcji do 12. tygodnia ciąży, to Lewica musi pójść dalej, inaczej jej elektorat zagłosuje na PO, tak jak zamiast na Biedronia zagłosował na Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich.

Liderzy lewicy zbyt daleko jednak od PO odchodzić nie chcą, bo w perspektywie mają wspólny rząd, a wcześniej ostateczne negocjacje w sprawie list wyborczych. Słowa trzeba więc ważyć, by żonglując postulatami, piłeczki nie upuścić.

Czytaj więcej

Sondaż Kantar: Koalicja Obywatelska wyprzedziła PiS. Ma 4 pkt. proc. przewagi

A jak daleko gotowa jest się posunąć Platforma w zamiarze zminimalizowania konkurencji po lewej stronie? W sprawach światopoglądowych zapewne dość daleko, obietnice w tej sferze nic nie kosztują, a i tak młodego pokolenia przegonić w radykalizmie nie sposób. W sprawie praworządności między PO a Lewicą w zasadzie panuje zgoda. Zostaje gospodarka. I w tej sprawie Lewica może odłożyć piłeczki i stanąć na dwóch nogach. Bo konkurencję znajdzie tylko w PiS.

Podczas weekendowej konwencji Lewica ogłosiła swoje abecadło. We wspólnej deklaracji Nowej Lewicy i Razem opisane są podstawowe wartości, które mają budować całą formację: solidarność, stabilność, współpraca, demokracja i przyszłość. Same hasła są dość ogólne. Tajemnica przyszłego sukcesu, w który wierzą politycy i polityczki Lewicy, to farsz, którym zostaną wypełnione.

W tej kampanii Lewica musi wykonać skomplikowaną akrobację: przekonać wyborców, że należy do szerokiego demokratycznego obozu opozycji, a jednocześnie różni się od niego na tyle, że warto właśnie na nią zagłosować. Postulaty muszą być przy tym na tyle mocne, żeby wszyscy uwierzyli, że głos oddany na Lewicę się nie zmarnuje i nie oddali perspektywy odsunięcia PiS od władzy. I że budowanie własnej tożsamości nie zagrozi uzyskaniu przez opozycję takiej większości parlamentarnej, która pozwoli na sprawne powołanie wspólnego rządu.

Opinie polityczno - społeczne
Piotr Zaremba: Sienkiewicz wagi ciężkiej. Z rządu na unijne salony
Opinie polityczno - społeczne
Kacper Głódkowski z kolektywu kefija: Polska musi zerwać więzi z izraelskim reżimem
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Wybory do PE. PiS w cylindrze eurosceptycznego magika
Opinie polityczno - społeczne
Tusk wygrał z Kaczyńskim, ograł koalicjantów. Czy zmotywuje elektorat na wybory do PE?
Opinie polityczno - społeczne
Maciej Strzembosz: Czego chcemy od Europy?