Im dłużej trwa wojna, tym Ukraina ma się gorzej. Na początku były wyrazy wsparcia i pomoc dla uchodźców, potem obietnice dostarczenia ciężkiej broni. Niewiele z nich zostało, dostarczone ilości odbiegają od obietnic, a jeśli ktoś z aliantów wychyla się przed szereg, dostaje po nosie. Tak było z zapomnianą już chęcią przekazania Ukrainie naszych myśliwców MIG-29; Amerykanie ją zdezawuowali w kilku chłodnych zdaniach. Teraz w modzie są biadania zachodnich ekspertów – zwłaszcza niemieckich – że Ukraina przegrywa i uratuje ją szybkie zawieszenie broni, a więc oddanie wrogowi pod okupację znacznej części terytorium. Pamięć ludzka jest krótka, a zapał słomiany.