Dziennikarz miedzy kanalią a Katonem

Szanujmy siebie nawzajem, zamiast demonizować. Każdy światopogląd wnosi coś ważnego do debaty przez to, że wyraża różne interesy społeczne, które należy ze sobą uzgadniać w demokracji — pisze publicysta

Publikacja: 03.06.2011 10:44

Dziennikarz miedzy kanalią a Katonem

Foto: Fotorzepa, Michał Sadowski MS Michał Sadowski

Państwo jest w kryzysie. Wielu poważnych Polaków sądzi, że obecne czasy przypominają schyłek Gierka. Mamy górę długów, których spłatę można tylko przesuwać w czasie aż do częściowego bankructwa, upartyjnienie całego państwa, miękki autorytaryzm i – propagandę sukcesu przywódcy o wdzięku osobistym. Jak wtedy, tak i teraz dziennikarze przedzierają się z prawdą o stanie kraju do opinii publicznej przez cenzurę redakcyjną, zapisy na tematy tabu i czasem fizyczne represje. Niestety, nie wszystkim zależy na prawdzie. Są tacy, którzy trudnią się zawodowym nierządem.

Uczciwi i z autorytetem

Zjazd SDP w najbliższy weekend powinien wzmocnić morale środowiska. Trzeba wybrać do władz ludzi uczciwych i z autorytetem. Określić rolę stowarzyszenia. Czy mamy jedynie bronić dziennikarzy – czy także ideałów dziennikarstwa przed złymi dziennikarzami?

Zachęcam do pewnego idealizmu. SDP powinno stać się ośrodkiem troski propaństwowej wbrew nadużyciom władzy. Taką rolę nadał mu u schyłku PRL — Stefan Bratkowski, obecny prezes honorowy. Chociaż dzisiaj demagogicznie atakuje opozycję opowiadając się po stronie rządu, to wtedy stworzył wzór dziennikarstwa zaangażowanego. Weźmy z niego przykład.

Niechaj Centrum Prasowe Foksal stanie się miejscem otwartej debaty o Polsce. Namysłu wymaga miejsce kraju wobec chyba słabnącej Unii Europejskiej, próby Rosji odzyskania wpływu na „bliską zagranicę" i coraz bardziej pewne siebie Niemcy. Potrzeba refleksji nad polityką prorodzinną, oświatą, warunkami gospodarowania, wymiarem sprawiedliwości oraz skalą zachowania tradycji przy modernizacji kraju. Trzeba wreszcie krytycznego spojrzenia na media. Doskonała lokalizacja siedziby SDP umożliwia stworzenie na Foksal 3/5 salonu politycznego.

Centrum Monitoringu Wolności Prasy zajmuje się obecnie ochroną naszego środowiska. A powinno również nadzorować standardy uprawiania zawodu. Media służą trafnym decyzjom obywateli przy wyborze i ocenie władz. To wymaga łatwego dostępu do rzetelnych informacji i wyważonych opinii. Truizm, a w praktyce trudny. Kiedy nie pomagają apele do zawodowej uczciwości, niech przemówią fakty i rzeczowe oceny na bieżąco zawstydzając lub przynosząc kolegom zasłużony zaszczyt.

Niech więc na swej stronie w internecie CMWP zamieszcza cotygodniowe, prasoznawcze recenzje trzech głównych dzienników telewizyjnych: „Wydarzeń", „Faktów" i „Wiadomości" oraz dwóch głównych dzienników prasowych: „Gazety Wyborczej" i „Rzeczpospolitej". Co miesiąc niech publikuje wyniki analizy głównych programów publicystycznych w telewizjach oraz tygodników opinii: „Polityki", „Wprost" i „Uważam Rze". Będzie to podstawa konkretnej debaty o standardach w mediach.

Odrobina buddyzmu

Nasze środowisko jest podzielone politycznie jeszcze głębiej, niż społeczeństwo, ponieważ z racji zawodu trudno nam unikać wyrażania opinii. Czasem wchodzi w grę agentura wpływu rozmaitych ośrodków. Są to przypadki kolegów raczej niereformowalnych. Ale większość z nas ma poglądy zróżnicowane życiowym doświadczeniem, wiedzą i zależnością zawodową. Spróbujmy spotkać się w rzeczowej dyskusji. Zamiast wyzwisk i szyderstw niech pojawi się wymiana argumentów i poszukiwanie kompromisu.

Nowe władze SPP powinny również rozwiązać problemy praktyczne. Muszą postarać się o zmianę paragrafu 212 w kodeksie karnym, który pozwolił na skandaliczne skazanie Jerzego Jachowicza

Demokracja polega na zgraniu różnych interesów. Różne punkty widzenia nie muszą dzielić beznadziejnie, mogą zaś dostarczać wielostronny ogląd jakiegoś zjawiska. Dajmy przykład zacietrzewionym politykom, że porozumienie jest możliwe. Głęboki rozłam, jaki nastąpił w kraju, szkodzi racji stanu. Ułatwia obcym interesom rozgrywanie polityki polskiej.

Zbliżenie zacznijmy od eleganckich manier i języka, które świadczą o dobrej woli wobec adwersarza. Szanujmy siebie nawzajem, zamiast demonizować. SDP pozostaje otwarte dla wszystkich dziennikarzy: z lewa, centrum i prawa sceny ideologicznej. Każdy światopogląd wnosi coś ważnego do debaty przez to, że wyraża różne interesy społeczne, które należy ze sobą uzgadniać w demokracji. Miejmy więcej dystansu do własnych poglądów. Zachęcam każdego z nas do odrobiny buddyzmu w polityce.

Nowe władze SPP powinny również rozwiązać problemy praktyczne. Muszą postarać się o zmianę paragrafu 212 w kodeksie karnym, który pozwolił na skandaliczne skazanie Jerzego Jachowicza. Powinny też domagać się nowego prawa prasowego i ustalenia statusu naszego zawodu.

Powiernicy prawdy

Trzeba zastanowić się nad nowymi środkami przekonywania polityków. Nie wolno godzić się, żeby nasze wezwania przechodziły bez echa. Ostatnio KRRiT zlekceważyła apel Zarządu Głównego, aby nie zatwierdzała nowego zarządu Telewizji Polskiej, bo wbrew zapowiedziom jest jeszcze bardziej partyjny. Wcześniej tymczasowy zarząd Telewizji Polskiej złamał ustawę o mediach publicznych nakazującą pluralizm światopoglądowy i usunął konserwatywnych dziennikarzy.

Kodeks karny przewiduje konsekwencje za łamanie prawa. Jak mamy zachęcać administrację medialną do praworządności? Czy składać demonstracyjne donosy do organów ścigania, czy raczej organizować demonstracje uliczne?

Dziennikarz jest powiernikiem prawdy. Nie tworzy prawdy ale odkrywa i przekazuje opinii publicznej. Może być kanalią, a może Katonem. Poruszamy się między tymi biegunami. Oby to było najdalej od kanalii.

Autor jest krytykiem filmowym i publicystą

Państwo jest w kryzysie. Wielu poważnych Polaków sądzi, że obecne czasy przypominają schyłek Gierka. Mamy górę długów, których spłatę można tylko przesuwać w czasie aż do częściowego bankructwa, upartyjnienie całego państwa, miękki autorytaryzm i – propagandę sukcesu przywódcy o wdzięku osobistym. Jak wtedy, tak i teraz dziennikarze przedzierają się z prawdą o stanie kraju do opinii publicznej przez cenzurę redakcyjną, zapisy na tematy tabu i czasem fizyczne represje. Niestety, nie wszystkim zależy na prawdzie. Są tacy, którzy trudnią się zawodowym nierządem.

Pozostało 88% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Łukasz Adamski: Donald Trump antyszczepionkowcem? Po raz kolejny igra z ogniem
felietony
Jacek Czaputowicz: Jak trwoga to do Andrzeja Dudy
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Nowy spot PiS o drożyźnie. Kto wygra kampanię prezydencką na odcinku masła?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie polityczno - społeczne
Artur Bartkiewicz: Sondaże pokazują, że Karol Nawrocki wie, co robi, nosząc lodówkę