Islamistyczna Partia Sprawiedliwości i Rozwoju, AKP, która rządzi państwem od 2002 roku, rozmontowała system zaprojektowanej przez Atatürka świeckiej, nadzorowanej przez armię, republiki, ale wbrew obawom nie narzuciła dotąd Turcji fundamentalistycznego gorsetu.
Wręcz przeciwnie: odbiurokratyzowała gospodarkę i – przede wszystkim – podjęła walkę z krępującymi kraj układami dominującego w niej od dziesiątków lat establishmentu. Otworzyło to możliwość wejścia na rynek nowych podmiotów i zdynamizowało Turcję.
W efekcie oznaczało wzmocnienie państwa, które prowadzi dziś zdecydowanie bardziej suwerenną politykę. Z perspektywy szeroko rozumianych interesów polskich nie musi to być najdogodniejsze, ale jest wyrazem aspiracji Turków.