Papież Franciszek uwrażliwia na pomoc i troskę. Oznacza to, że pomagać innym to – jak podkreśla Ojciec Święty – „troszczyć się z miłością o wszystkich, każdą osobę, zwłaszcza o dzieci i osoby starsze, o tych, którzy są istotami najbardziej kruchymi i często znajdują się na obrzeżach naszych serc”.
Każdy człowiek może być promotorem kultury miłosierdzia
Papieskie słowa są istotne, gdyż „większa część obecnego młodego pokolenia – na co zwraca uwagę Zygmunt Bauman – „nie zaznała nigdy prawdziwego ubóstwa, przewlekłego kryzysu gospodarczego ani masowego bezrobocia. Urodzili się i dorastali w świecie, w którym mogli się ukryć pod wodoszczelnym i zabezpieczającym od wiatru parasolem socjalnym, mającym już zawsze pozostawać w zasięgu dłoni, aby chronić przed niepogodą, chłodnymi deszczami i mroźnymi podmuchami wiatru”.
Zasada solidarności
Spostrzeżenie profesora Baumana jest istotne, gdyż wiele osób w środowiskach pracy zapomina o swojej ludzkiej godności. Jedni, poniewierając powierzonymi sobie pracownikami zgodnie z zasadą Machiavellego „dziel i rządź”, a drudzy nieumiejący się zdobyć na gest przebaczenia. Słowa Franciszka są istotnym przypomnieniem ludzkiej wrażliwości, gdyż kto nigdy nie przeżył sytuacji biedy i nigdy nie doświadczył związanych z nią problemów lub już dawno zapomniał o tym, że biednym kiedyś był – ten z trudem pojmuje zasadę solidarności z ludźmi poniewieranymi, ubogimi, a przede wszystkim pokrzywdzonymi.
Tymczasem zasada solidarności jest podstawowym warunkiem rozwoju. Jan Paweł II w encyklice „Sollicitudo rei socialis” przypomniał, że „solidarność jest drogą do pokoju, a zarazem do rozwoju”. Natomiast w encyklice „Laborem exercens” stwierdził, że solidarność jest wspólną reakcją „przeciwko degradacji człowieka jako podmiotu pracy, połączonej z niesłychanym wyzyskiem w dziedzinie zarobków, warunków pracy i troski”. Tym sposobem solidarność wiąże się ściśle z wrażliwością. Z tej racji być osobą wrażliwą i służyć bliźnim pomocą, to znać wartość odpowiedzialności. W ten sposób pojawia się „apel do wspólnego podjęcia odpowiedzialności skierowany przez ludzi wolnych do ludzi wolnych”. Kiedy więc człowiekowi „brakuje tej odpowiedzialności – jak zauważył papież Franciszek – kiedy nie troszczymy się o stworzenie i o braci, wówczas jest miejsce na zniszczenie, a serce staje się nieczułe”.