Wizualne haiku

Aplikacji obrazkowych jest wiele. Są szczególnie popularne w Azji, gdzie pismo składa się z ideogramów. W Japonii jest nowy trend – wizualnego haiku.

Publikacja: 06.04.2014 10:33

Rafał Tomański

Rafał Tomański

Foto: Fotorzepa

Na wszystko jest podobno aplikacja. Do tworzenia wizualnego haiku również – nazywa się Frontback, pochodzi z San Francisco i polega na tym, że można w niej robić zdjęcia zarówno z przedniej jak i tylnej strony aparatu. Następnie udostępniamy takie podwójne ujęcie znajomym i pokazujemy im moment życia, w jakim w danej chwili jesteśmy.

Trudne początki

Zaczęło się jeszcze przed San Francisco. W dość nietypowym miejscu jak na startup, w Brukseli. Frederic della Faille założył w 2012 roku serwis CheckThis. Nazywano go Instagramem do publikowania informacji o sobie. Użytkownicy na starcie aplikacji musieli odpowiedzieć na pytanie, co chcą zrobić? Do wyboru było kilka możliwości: powiedzieć, sprzedać, zapytać, czy zaprosić. Można było wybrać kolor tła, czcionki, wypełnić puste miejsce na odpowiedź i udostępnić taką informację w serwisach społecznościowych. Pomysł prosty, z pozoru nie za bardzo przydatny w życiu gromadził przez pewien czas użytkowników i wsparcie od inwestorów. Della Faille mówił w pewnym momencie o 36 tys. stron użytkowników, które średnio odwiedzano po 260 razy.

Jednak serwis nie miał do końca tego nieuchwytnego czegoś, co decyduje o sukcesie w social media. By udostępnić własne informacje trzeba było 15 kliknięć w CheckThis, a społeczności lubią szybkość i intuicyjność. Narodził się pomysł na coś nowego. I tak powstał Frontback.

Wymaga już tylko 5 kliknięć i w pierwszy miesiąc odnotował 200 tys. pobrań. Korzystają z niego startupowcy jak Jack Dorsey z Twitetra i Alexis Ohanian z Reddit, aktorzy jak Ashton Kutcher, muzycy jak MC Hammer czy Snoop Dogg. Wśród fanów jest też premier Belgii. Frederic della Faille mówi o aplikacji, że jest generatorem uśmiechu. Jej uruchomienie w wakacje 2013 roku ujawniło ogromny potencjał w dzieleniu się momentami utrwalonymi nie tylko przed, ale i za obiektywem. Frontback wpisuje się także w najmodniejszy obecnie trend robienia sobie zdjęć z ręki, tzw. selfie. Serwis nie zarabia, na razie zbiera użytkowników w imponującym tempie 33 proc. więcej z każdym tygodniem. Najwięcej nowych osób sięga po Frontback w Japonii, Brazylii i Chinach.

Popularność w Japonii

No i właśnie ta popularność w Japonii jest ciekawym zjawiskiem. Podczas gdy amerykańscy użytkownicy podwójnym zdjęciem z Frontback dają do zrozumienia, gdzie się znajdują, Japończycy mogą w pełniejszy sposób wyrazić swoje emocje. Aplikację porównuje się do wizualnego haiku, krótkiego wiersza o ściśle określonej konstrukcji. W literaturze haiku musiało mieć trzy wersy po odpowiednio 5, 7 i kolejne 5 japońskich sylab, łącznie 17. Przy pomocy Frontback można wyrażać się obrazami, które jak wiadomo mieszczą w sobie tysiące znaczeń. Można bazować na dwóch zdjęciach, można przerabiać je na komiks, można działać bez photoshopa i żadnych filtrów. Wszystko pozostaje w rękach i pomysłowości użytkowników. Jednym z trendów z Japonii stało się wycinanie papierowych oczu wyrażających różne nastroje i robienie sobie w nich zdjęć.

Społeczności coraz bardziej skręcają ku uproszczeniom i obrazkowości. Im mniej kliknięć w serwisie, tym lepiej, im mniej do pisania, podobnie można liczyć na większe zainteresowanie. Frontback pokazuje, jak wiele możliwości może zaoferować niby zwykłe i ograne pod wieloma względami w social media, robienie zdjęć. Wszystko zależy od pomysłowości zarówno twórców aplikacji jak i samych użytkowników.

Na wszystko jest podobno aplikacja. Do tworzenia wizualnego haiku również – nazywa się Frontback, pochodzi z San Francisco i polega na tym, że można w niej robić zdjęcia zarówno z przedniej jak i tylnej strony aparatu. Następnie udostępniamy takie podwójne ujęcie znajomym i pokazujemy im moment życia, w jakim w danej chwili jesteśmy.

Trudne początki

Pozostało 89% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?
Opinie polityczno - społeczne
Łukasz Adamski: Donald Trump antyszczepionkowcem? Po raz kolejny igra z ogniem
felietony
Jacek Czaputowicz: Jak trwoga to do Andrzeja Dudy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Nowy spot PiS o drożyźnie. Kto wygra kampanię prezydencką na odcinku masła?