Wietnamczycy startują w warszawskich wyborach samorządowych

Jeszcze nigdy w historii polskich wyborów samorządowych Wietnamczycy nie stawali do walki o sprawy dla własnej społeczności.

Publikacja: 28.10.2014 18:41

Rafał Tomański

Rafał Tomański

Foto: Fotorzepa

Druga sobota października przyniosła niezwykłe wydarzenie. W LiLi, jednej z większych wietnamskich restauracji w Warszawie, wietnamska społeczność świętowała ważne święto. 60 lat temu wyzwolono Hanoi, stolicę kraju. Była okazja do spróbowania potraw, których nie można znaleźć w pozostałych miejscach z wietnamską kuchnią, szansa na wysłuchanie muzycznego występu pracowników ambasady Wietnamu, a także na poznanie kandydatów z ramienia wietnamskiej społeczności w Warszawie.

Kandydat nr 1

Na ich czele La Duc Trung. Imię wymawia się „czung". Urodził się w Wietnamie, ale od 40 lat mieszka w Polsce i ma polskie obywatelstwo. Jest doktorem nauk ekonomicznych. Od 1980 roku pracuje w Polsce, a od 1995 roku w Warszawie. Od trzydziestu lat działa jako przewodniczący Wietnamskiej Szkoły Sztuk Walki Vo Quyen i prawie tyle samo czasu jest zastępcą przewodniczącego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Wietnamczyków w Polsce. Emocjonalnie i terytorialnie pan Trung jest związany z Ochotą. Chce działać na rzecz integracji obcokrajowców z Polakami, dlatego startuje w wyborach samorządowych. Wśród jego celów: owocna współpraca Polaków, Wietnamczyków oraz innych imigrantów w różnych dziedzinach życia. La duc Trung od lat aktywnie działa w IOM, Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji. Wie, że w dobie wielokulturowości, integracja różnych środowisk może przynieść wielostronne korzyści. Jego hasłem jest głosowanie na integrację oraz równe szanse dla wszystkich.

La Duc Trung zdecydował się startować w wyborach, ponieważ po latach działalności społecznej chce wykorzystać swoje doświadczenie w działaniu w Radzie Dzielnicy. Ma być dobrze i skutecznie dla mieszkańców dzielnicy. Obecność społeczności wietnamskiej w Polsce ma już 60 lat historii, jej liczba może sięgać nawet kilkudziesięciu tysięcy osób, a pomimo tego obecnie Wietnamczycy nie mają swojego przedstawiciela w polskiej polityce. Brak jest oficjalnych danych odnośnie wielkości wietnamskiej społeczności w Polsce, jednak według szacunków w kraju mieszka ponad 35 tys. osób z tego kraju. Są to przedsiębiorcy, studenci, pracownicy naukowi, Wietnamczycy, którzy założyli w Polsce mieszane rodziny. Ta społeczność jest jedną z największych zagranicznych mieszkających w naszym kraju.

Problemy ze statusem społeczności

Problemem jednak wciąż pozostaje status społeczności Wietnamczyków. Według prawa nie mogą na razie liczyć na pozycję narodowej mniejszości, ponieważ, żeby tak się mogło stać, pierwsi obywatele Wietnamu musieliby przyjechać do Polski co najmniej 100 lat temu. Wietnamczyków nie ma także w polskiej polityce. Dlatego Trung stawia na integrację społeczności wietnamskiej z Polską we wszystkich obszarach w dzielnicy Ochota. Jego głównymi celami wyborczymi jest stawianie na rozwój życia gospodarczego i kulturalnego. Chce pracować nad rozwojem mocnych stron, które społeczność wietnamska może zaoferować Polakom: salony piękności, usługi medyczne, opieka zdrowotna, usługi gastronomiczne, produkcja artykułów żywnościowych. Ważne będzie wspólne działanie, by tworzyć nowe miejsca pracy.

To, że przedstawiciele jednej i drugiej nacji mieszkają obok siebie, wpływa na coraz większe rozumienie się nawzajem. Wietnamskie problemy stają się bliższe Polakom i na odwrót. Zintegrowani z Polakami Wietnamczycy mogą także promować Polskę u siebie oraz w innych krajach regionu Azji Południowo-Wschodniej. Dzięki temu można osiągnąć postęp we wszystkich aspektach działalności gospodarczej, przyszłość bowiem należy do rynków azjatyckich. Większość działalności Wietnamczyków w Polsce to przedsiębiorstwa operujące na własny rachunek, firmy rodzinne to małe i średnie przedsiębiorstwa. Głównie zajmują się sprzedażą odzieży, obuwia, gastronomią i innymi usługami np. księgowością, nieruchomościami, usługami prawniczymi.

Historyczna reprezentacja

La Duc Trung startuje z list SLD, bowiem, jak sam przyznaje - nie muszę być członkiem partii SLD, by móc startować z jej list wyborczych. Po zapoznaniu się z innymi członkami partii, przedstawiłem swój cel i wiem, że mogę razem z nimi stawać w tym samym szeregu. Dla mnie ważnym faktem jest to, że bez konieczności dołączania do partii, mogę być na danej liście i kandydować ku poprawie warunków wietnamskiej społeczności. Ważne, że obok mnie są ludzie chętni do pomocy i do dzielenia się doświadczeniem – podsumowuje Trung. I trzyma kciuki za pozostałych kandydatów z Wietnamu w zbliżających się wyborach samorządowych. Poza nim startują także inni kandydaci z Wietnamu. Wśród nich 2 pozostałych kandydatów z listy SLD (Nguyen Tuan Son oraz Truong Anh Tuan do rady dzielnicy Włochy i Śródmieście) , 3 kandydatów z listy Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej (Ngo Van Tuong – rada miasta, Ton Van Anh - rada dzielnicy Sródmieście, Phan Vien Nga – rada dzielnicy Ochota) oraz 1 kandydat z listy komitetu wyborczego wyborców Wspólnota Patriotyzm Solidarność – Ngo Van Vy do sejmiku wojewódzkiego. Jest to ewenement, gdyż po raz pierwszy od przeszło 60 lat istnienia społeczności wietnamskiej w Polsce, tak liczna reprezentacja wietnamska chce zaistnieć na polskiej scenie politycznej.

Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Umowa surowcowa Ukrainy z USA. Jak Zełenski chce udobruchać Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Fotka z Donaldem Trumpem – ostatnia szansa na podreperowanie wizerunku Karola Nawrockiego?
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Rosyjskie obozy koncentracyjne
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Donald Trump, mistrz porażki
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Opinie polityczno - społeczne
Marek Migalski: Źle o Nawrockim, dobrze o Hołowni, w ogóle o Mentzenie
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne