Stanisław Remuszko: Vox forumi – vox Dei

Mam nadzieję, że nie kaleczę łaciny.

Publikacja: 03.12.2014 19:33

Stanisław Remuszko

Stanisław Remuszko

Foto: rp.pl

Idzie mi o życzenie Dostojnych i Rozumnych P.T. Forumowiczów, którzy w komentarzach do „poprzedniego odcinka” mieli ochotę rozmawiać głównie o karze śmierci. Proszę bardzo.

Po pierwsze, w Unii Europejskiej i w większości państw świata kara ta nie istnieje lub nie jest wykonywana. Nad wyjątkami trudno jednak przejść do porządku dziennego, skoro tych wyjątków jest pokaźne kilkadziesiąt i skoro należą do nich między innymi Chiny, Stany Zjednoczone, Indie, Koree czy Japonia, zamieszkałe przecież przez miliardy ludzi.

Po drugie, w Polsce kara śmierci w czasach pokojowych została kodeksowo skreślona w roku 1998, a zakazał jej w czasie wojny dopiero prezydent Bronisław Komorowski w roku ubiegłym. Mówiąc ze śmiertelną powagą: zabijać wroga można, lecz karać go śmiercią nie wolno.

Po trzecie: wikipedyczne hasło „kara śmierci” liczy ponad dwadzieścia stronic znormalizowanego maszynopisu. Dla kontrastu, moje prywatne powody, dla których uważam przywrócenie kary śmierci za słuszne, ujmę w tych oto czterech krótkich akapitach:

DLACZEGO. Dlatego, że przywrócenia kary śmierci chce zdecydowana większość ludzi – przypuszczam, że na całym świecie, a już na pewno w Polsce. To jest dla mnie powód jedyny. Konieczny i zarazem absolutnie wystarczający. Taka umowa społeczna. Wola narodu, najlepiej wyrażona w powszechnym referendum.

KIEDY. Tylko w dwóch przypadkach: świadomego (nie w afekcie i nie przypadkiem) zamordowania człowieka, albo wskutek śmiertelnego terroryzmu. I tylko wtedy, gdy wyrok uchwali jednogłośnie trzech zawodowych sędziów. I tylko wtedy, gdy stanie się to również w drugiej instancji. I tylko wtedy, gdy prezydent nie skorzysta z prawa łaski.

JAK. Szybko i sprawnie.

KONTRARGUMENTY. Dla zdecydowanej większości obywateli nie istnieją lub są mniej ważne od argumentów.

Ze względu na polityczną poprawność politycznych elit, kara śmierci jest nad Wisłą raczej tematem tabu. Jednak z miarodajnego sondażu CBOS wynika, że polskie głosy „za” i „przeciw” jeszcze w roku 2011 układały się w proporcji mniej więcej 2 : 1. Zdaniem socjologów, opinia społeczna w tej fundamentalnej kwestii zmienia się niesłychanie wolno. Dodam za realizatorami tej unikatowej ankiety, że „zwolennicy stosowania kary śmierci za najcięższe przestępstwa przeważają w niemal wszystkich analizowanych grupach społeczno-demograficznych” (płeć, wiek, wykształcenie, zawód, dochody etc.).

Masz pytanie do autora?

remuszko@gmail.com

Idzie mi o życzenie Dostojnych i Rozumnych P.T. Forumowiczów, którzy w komentarzach do „poprzedniego odcinka” mieli ochotę rozmawiać głównie o karze śmierci. Proszę bardzo.

Po pierwsze, w Unii Europejskiej i w większości państw świata kara ta nie istnieje lub nie jest wykonywana. Nad wyjątkami trudno jednak przejść do porządku dziennego, skoro tych wyjątków jest pokaźne kilkadziesiąt i skoro należą do nich między innymi Chiny, Stany Zjednoczone, Indie, Koree czy Japonia, zamieszkałe przecież przez miliardy ludzi.

Opinie polityczno - społeczne
Dubravka Šuica: Przemoc wobec dzieci może kosztować gospodarkę nawet 8 proc. światowego PKB
Opinie polityczno - społeczne
Piotr Zaremba: Sienkiewicz wagi ciężkiej. Z rządu na unijne salony
Opinie polityczno - społeczne
Kacper Głódkowski z kolektywu kefija: Polska musi zerwać więzi z izraelskim reżimem
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Wybory do PE. PiS w cylindrze eurosceptycznego magika
Opinie polityczno - społeczne
Tusk wygrał z Kaczyńskim, ograł koalicjantów. Czy zmotywuje elektorat na wybory do PE?