W imię właściwie pojętego patriotyzmu, mającego na względzie wzmacnianie siły gospodarki narodowej, Business Centre Club zwraca rządowi uwagę, że plany radykalnego podwyższenia stawek podatku i składek ZUS skończą się ograniczeniem przedsiębiorczości, ucieczką za granicę najbardziej aktywnych biznesmenów i w konsekwencji zahamowaniem wzrostu gospodarczego.
Nie są jeszcze znane w formie projektu szczegółowe założenia koncepcji jednolitego podatku dla osób fizycznych, łączącego PIT, składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe oraz na ubezpieczenie zdrowotne. Jednak z wypowiedzi członków rządu wynika, że za zmniejszenie obciążeń podatkowych dla najuboższych mają zapłacić przede wszystkim przedsiębiorcy.
Obecnie przedsiębiorcy płacący podatek dochodowy od osób fizycznych mają do wyboru stawkę liniową 19 proc. lub progresywną (18 i 32 proc., jeśli ich dochody przekraczają aktualny pierwszy próg skali podatkowej, tj. ponad 85 tys. zł rocznie (około 250 tys. podatników).
Płacą również składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne w formie ryczałtu: