I tylko Żuka żal

Chyba czas powiedzieć to sobie uczciwie – Polska nie ma najmniejszych szans na to, by powrócić do roli regionalnego lidera w produkcji samochodów. Już dawno w pobitym polu zostawiły nas inne kraje regionu, skuteczniej przyciągając kolejne inwestycje motoryzacyjnych koncernów.

Publikacja: 28.03.2018 21:00

I tylko Żuka żal

Foto: Bloomberg

Ulokowane w Czechach czy na Słowacji zakłady notują nieustanne wzrosty produkcji, te polskie, poza zakładami Volkswagena, na razie są w dołku. Już w 2017 r. produkcja aut w polskich fabrykach spadła w porównaniu z 2016 r. o 7,2 proc., do 514,7 tys. sztuk.

Ten trend utrzyma się także w tym roku, bo nie ma żadnych oficjalnych decyzji o wprowadzeniu nowych modeli do należącego obecnie do PSA zakładu w Gliwicach ani do Tych (Fiat Chrysler Automobiles). I nawet jeśli w końcu pojawią się dobre wieści dla obu fabryk, wiele to nie zmieni – już dziś w ujmowanym wartościowo ogólnym eksporcie branży motoryzacyjnej gotowe pojazdy osobowe i lekkie dostawcze stanowią jedynie 30 proc. Co więcej, ich udział będzie spadał, bo bardzo dynamicznie rozwijają się inne segmenty, przede wszystkim produkcja części i komponentów.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Opinie Ekonomiczne
Marta Postuła: Czy warto deregulować?
Opinie Ekonomiczne
Robert Gwiazdowski: Wybory prezydenckie w KGHM
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Qui pro quo, czyli awantura o składkę
Opinie Ekonomiczne
RPP tnie stopy. Adam Glapiński ruszył z pomocą Karolowi Nawrockiemu
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Nie należało ciąć stóp przed wyborami
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem