Polityka jak teatr

Kiedy prezydent USA Donald Trump ogłosił decyzję o wznowieniu sankcji przeciwko Iranowi, Europa wydała głośny pomruk niezadowolenia. Europejskie koncerny przez ostatnie kilkanaście miesięcy aktywnie wykorzystywały ich brak i snuły wizję wielkich zysków z irańskiego rynku.

Publikacja: 16.05.2018 21:00

Polityka jak teatr

Foto: Flickr

Nic więc dziwnego, że decyzja Trumpa zirytowała wielu oficjeli ze Starego Kontynentu. Irytacja jest tym większa, że Unia Europejska niewiele może zrobić w tej sprawie. Amerykańskie władze zapowiadają, że są gotowe obłożyć sankcjami każdą spółkę łamiącą restrykcje nałożone na biznes z Iranem. Każda europejska firma, która będzie próbowała lekceważyć interesy Waszyngtonu, może zostać skutecznie odcięta od nowojorskiego rynku finansowego i wielkiego amerykańskiego rynku zbytu. Odstraszającym przykładem stał się niedawno koncern ZTE, który musiał wstrzymać produkcję smartfonów, bo został odcięty od dostaw podzespołów z USA. Amerykanie ukarali go w ten sposób właśnie za naruszanie sankcji nałożonych na Iran. A skoro udało się skutecznie uderzyć w Chińczyków, to Europejczycy wydają się nie mieć szans. UE po raz kolejny jest sprowadzana do roli obserwatora bezsilnie przyglądającego się działaniom USA.

Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację