Porównywanie systemów zdrowotnych to niełatwa sprawa, gdyż każdy rządzi się innymi prawami, ma swój kontekst, specyfikę i doświadczenie historyczne. Polska jest o tyle szczególnym przypadkiem, że polski system ochrony zdrowia powstał poprzez transformację poprzedniego, funkcjonującego jeszcze w czasach socjalizmu. Nie doszło – bo dojść nie mogło – do „wyzerowania" i budowy systemu od nowa. Tak czy inaczej, jedną z podstawowych cech polskiego systemu jest zapewnienie finansowania ochrony zdrowia każdemu obywatelowi i w moim przekonaniu działa to nieźle, stan zdrowia społeczeństwa w Polsce oceniam jako dobry. Jednak w porównaniu z innymi państwami UE Polacy nieco więcej wydają na prywatne leczenie, a śmiertelność w niektórych dziedzinach jest wyższa. To oznacza, że jest jeszcze przestrzeń do poprawienia funkcjonowania systemu.
Problem polega jednak na tym, że w polskiej służbie zdrowia – zresztą jak w prawie wszystkich systemach na świecie – jest za mało pieniędzy.
W ciągu ostatnich 20–25 lat skala przeznaczanych na to pieniędzy w liczbach bezwzględnych – nie w stosunku do PKB – znacznie wzrosła, co wiązało się ze wzrostem zamożności kraju. Cieszą mnie zapowiedzi, że wydatki będą większe, również w stosunku do PKB. Ale pula wydawanych środków to jedno. Równocześnie warto też myśleć o efektywności systemu i sądzę, że można tutaj sporo zrobić.
Jaką rolę w tych procesach odgrywa Bank Światowy? Czy to wyłącznie rola doradcy?
Polska jest jednym z krajów UE, w których jesteśmy mocno zaangażowani w kilku obszarach, w tym zdrowiu. Obecnie pomagamy na przykład wdrożyć opiekę koordynowaną w Podstawowej Opiece Zdrowotnej (POZ). W ubiegłym tygodniu Rada Dyrektorów Banku Światowego, która reprezentuje wszystkich 189 krajów właścicieli naszej instytucji, zatwierdziła strategię Banku dla Polski. W strategii tej zdrowie jest szczególnie mocno wyróżnione. Jeśli Polska chce się dalej rozwijać, a państwo zaspokajać rosnące aspiracje obywateli, dalsze reformy opieki zdrowotnej są konieczne. Cieszymy się, że będziemy mogli nadal towarzyszyć zmianom polskiego systemu ochrony zdrowia.