Już w niedługim czasie należności Bundesbanku od innych banków centralnych strefy euro, głównie od Banku Włoch i Banku Hiszpanii, wzrosną do ponad 1 biliona euro. Ekonomiści toczą spory, czy oznacza to coś poważnego czy też nie. By czytelnicy „Rzeczpospolitej" sami mogli wyrobić sobie zdanie na ten temat, warto przypomnieć przyczyny powstania tzw. nierównowag w systemie płatniczym strefy euro, nazywanym w skrócie Target 2.
Recykling płynnych rezerw
Rzeczą, którą warto od razu na początku przypomnieć, by dobrze rozumieć problem nierównowag w Target 2, jest to, że środkiem płatniczym w rozliczeniach pomiędzy bankami są ich płynne rezerwy – środki, jakie mają one na swych rachunkach bieżących w banku centralnym. Jeśli tylko to weźmiemy pod uwagę, to całą resztę możemy łatwo sami wydedukować. Możemy, na przykład, wyjaśnić, dlaczego przed 2007 r., zanim wybuchł globalny kryzys bankowy, salda banków centralnych w systemie Target 2 były zrównoważone, pomimo że bilanse handlowe państw strefy euro były silne niezrównoważone, czego przykładem była Hiszpania, której deficyt handlowy sięgał przed 2007 r. nieomal 10 proc. PKB.
Przenieśmy się zatem na chwilę do tamtego okresu, by zobaczyć. dlaczego saldo Banco de Espana w Target 2 było – mimo dużego deficytu handlowego Hiszpanii – małe i nie ulegało większym zmianom. Załóżmy w tym celu, że hiszpańska Telefonica zaciągnęła w tamtym czasie pożyczkę w banku BBVA, by zapłacić za urządzenia kupione od niemieckiego Siemensa, mającego rachunek w DZ Bank. BBVA zaciągał w takiej sytuacji pożyczkę na rynku międzybankowym strefy euro, a sam udzielał pożyczki Telefonice. Co robił DZ Bank z płynnymi rezerwami, które otrzymał od BBVA, jeśli Siemens trzymał wpływy eksportowe na swym rachunku i nic specjalnego z nimi nie robił? DZ lokował je na rynku międzybankowym strefy euro, na przykład udzielając pożyczki innemu bankowi hiszpańskiemu, który finansował firmy importujące towary z Niemiec.
Co zatem działo się przed 2007 r. w bilansach Bundesbanku i Banco de Espana? Nic specjalnego: płynne rezerwy wpływały na rachunek BBVA w Banco de Espana i DZ Bank w Bundesbanku, by od razu z nich odpłynąć, bo recykling nadwyżek eksportowych z Niemiec do np. Hiszpanii odbywał się via rynek międzybankowy.
Korzyści z unii monetarnej
Globalny kryzys bankowy wszystko to zmienił. Banki poniosły straty i przestały sobie ufać. Rynek międzybankowy zamarł. Recykling nadwyżek eksportowych musiał dokonywać się poprzez banki centralne. Skoro BBVA i inne hiszpańskie banki nie mogły już zaciągać pożyczek w niemieckich bankach, zwracały się o nie do Banco de Espana. Ten zaś finansował swoje pożyczki dla banków krajowych, pożyczając płynne rezerwy w Bundesbanku.