Jestem świadomy, że w Polsce istnieje pewne uwarunkowanie związane z projektem budowy gazociągu Nord Stream. Ważne w tym projekcie jest jednak to, że celem jego realizacji nie jest zastąpienie działających już sieci przesyłowych gazu do Europy, jaką jest np. Jamał – Europa, ale dostarczanie dodatkowych 50 mld m sześc. gazu, którego potrzebują państwa zachodnie. Dlatego Nord Stream nie powinien być odbierany jako zagrożenie bezpieczeństwa energetycznego Polski, ale raczej jako wzmacnianie bezpieczeństwa dostaw do Europy jako całości. Przystąpienie holenderskiej firmy Gasunie do tego przedsięwzięcia podkreśla jeszcze prawdziwie europejski charakter projektu.
Nord Stream bardzo poważnie traktuje również wyrażoną przez Polskę troskę o środowisko naturalne. Właśnie dlatego budowa rurociągu prowadzona jest w całkowitej zgodności z międzynarodowymi normami i standardami.Jeśli chodzi o rozbudowę gazociągu Jamał – Europa, mogę potwierdzić, że w stadium planowania projektu zakładano budowę drugiej nitki, która miała być realizowana w razie wzrostu zapotrzebowania na gaz w Polsce. Zakładano też, że można nią będzie dostarczać gaz również do Czech i Słowacji. Jednakże polski rynek nie wykazał takiego wzrostu zapotrzebowania na gaz ziemny, co wpłynęło na decyzję o odłożeniu projektu. Nie oznacza to jednak rezygnacji z pomysłu rozbudowy gazociągu Jamał – Europa.
Ważność polskiego rynku odzwierciedla wspólne przedsięwzięcie, jakim jest firma joint venture EuRoPol Gaz, w którą Gazprom od 1996 r. zainwestował 1,8 mld dol. Nasza współpraca rozpoczęła się bardzo obiecująco i do niedawna była kontynuowana z ogromnym powodzeniem. Od 1999 r. przetransportowano 170 mld m sześc. gazu, w tym 25 mld m sześc. trafiło do polskiego odbiorcy. Obecny spór dotyczący taryf jest problemem handlowym, który nie powinien umniejszać sukcesu przedsięwzięcia.Gazprom szuka niskiej taryfy, opierając się na metodologii, której zasady zostały ustalone w międzyrządowym porozumieniu podpisanym między Rosją i Polską w 2003 r.
Strona polska szuka sposobu na zmaksymalizowanie tej taryfy i w rezultacie możliwości wyciągnięcia profitów ze spółki EuRoPol Gaz. Gazprom uważa jednak, że wszelkie środki wypracowane przez spółkę powinny zostać przeznaczone na spłatę zadłużenia powstałego w związku z kosztami budowy gazociągu oraz na rozwój infrastruktury i utrzymywanie wydajności rurociągu. Wszystkie decyzje powzięte przez EuRoPol Gaz, także te dotyczące taryf za przesył gazu, muszą być jednomyślnie zatwierdzane przez udziałowców większościowych.
Gazprom będzie nadal odgrywał konstruktywną rolę w próbach rozwiązania tego nieporozumienia. Firma dotrzymuje swojej części umowy: płaci rachunki pozwalające na utrzymanie ciągłości funkcjonowania przedsiębiorstwa, spłaca zadłużenie i – co więcej – pozwala na wygospodarowanie wolnych środków pieniężnych.
Gazprom z niecierpliwością oczekuje szybkiego rozwiązania tego sporu. Ostatecznie, biorąc pod uwagę kluczową rolę, jaką EuRoPol Gaz odgrywa w zaopatrzeniu Europy w gaz, w interesie obu stron leży dbanie o dobrze funkcjonujące i ekonomicznie silne przedsiębiorstwo.