Pożegnanie z Polfą

Aurelia Ostrowska chciała wprowadzić w Polfie Tarchomin władzę silnej ręki. Nie zdąży. W poniedziałek rada nadzorcza spółki oceni kandydatów na stanowisko prezesa

Publikacja: 04.01.2008 23:48

Pożegnanie z Polfą

Foto: Rzeczpospolita

Beata Chomątowska

Dla pracowników Polfy Tarchomin rządy Aurelii Ostrowskiej stanowią symbol nieudolnego nadzoru nad spółką ze strony Skarbu Państwa – większościowego właściciela Polskiego Holdingu Farmaceutycznego. W jego skład wchodzi właśnie tarchomiński zakład. Obecna prezes objęła władzę w kwietniu 2007 roku, trafiając do Polfy wprost ze stołecznego ratusza, gdzie kierowała Biurem Polityki Zdrowotnej.

Mimo politycznych konotacji wydawała się właściwą osobą na właściwym miejscu zarówno pod względem wykształcenia, jak i doświadczenia: jest absolwentką m.in. studiów podyplomowych zarządzania w ochronie zdrowia i zarządzania w administracji publicznej, pracowała m.in. w Centrum Zdrowia Dziecka i Europejskim Biurze Światowej Organizacji Zdrowia.

Choć jej decyzje personalne podczas pracy w Biurze Polityki Zdrowotnej budziły kontrowersje, a przeciwnicy wytykali jej nieudane posunięcia, jak zapowiadany, a niewprowadzony w życie komputerowy rejestr chorób oraz niezrealizowany zakup za 1,5 mln złotych specjalistycznego ambulansu do pobierania krwi, wydawało się, że znajomość problemów branży wykorzysta dla rozwoju spółki. W pierwszym miesiącu urzędowania zapowiadała porządki: pozbycie się nieprodukcyjnego majątku spółki, restrukturyzację zatrudnienia, znalezienie nowych partnerów biznesowych, także w Chinach i Indiach.

Jednak dobre wrażenie niebawem prysło. Wiosną 2007 roku strata Polfy wzrosła do 5 mln złotych. W październiku dług firmy wyniósł około 25 mln złotych. Punktem zapalnym na linii prezes – pracownicy stały się też umowy kredytowe z bankami.

Według pracowników Aurelia Ostrowska nie zorganizowała przez trzy miesiące posiedzenia rady nadzorczej, która miała zaakceptować umowy, przez co o mało nie zamknięto kont. Związkowcy złożyli doniesienie do prokuratury. Jednocześnie reporterzy programu „Uwaga!” w TVN przypomnieli mało chlubne fakty z przeszłości pani prezes, jak przyspieszone uruchomienie z okazji wyborów Miss World nowoczesnego oddziału dla dzieci w stołecznym szpitalu przy ul. Kopernika. Kilka dni po uroczystym otwarciu, któremu towarzyszyły błyski fleszy, sprzęt i dziecięce łóżka zniknęły z sal. Ich miejsce zajęły biurka i komputery dla administracji.

W Tarchominie trwa konkurs, który ma wyłonić nowego prezesa. Wśród trzech kandydatów do tej pory pozytywnie zweryfikowanych przez radę nie ma Aurelii Ostrowskiej. Choć twierdzi, że to nie ona odpowiada za złą sytuację firmy, nie złożyła oferty. Polfa Tarchomin ma na razie zapewnione finansowanie do 15 maja. Władze spółki wciąż jednak negocjują z bankami przedłużenie umowy kredytowej.

Beata Chomątowska

Dla pracowników Polfy Tarchomin rządy Aurelii Ostrowskiej stanowią symbol nieudolnego nadzoru nad spółką ze strony Skarbu Państwa – większościowego właściciela Polskiego Holdingu Farmaceutycznego. W jego skład wchodzi właśnie tarchomiński zakład. Obecna prezes objęła władzę w kwietniu 2007 roku, trafiając do Polfy wprost ze stołecznego ratusza, gdzie kierowała Biurem Polityki Zdrowotnej.

Pozostało 84% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację