Reklama

Gonimy Europę, ale wciąż jesteśmy w ogonie

Deweloperzy budują na potęgę, ale wielu Polaków nie stać na zakup lokalu. Nasze mieszkania są też ciasne, choć nie przypominają już tych z czasów PRL-u.

Aktualizacja: 12.03.2020 16:46 Publikacja: 12.03.2020 15:54

Gonimy Europę, ale wciąż jesteśmy w ogonie

Foto: 123rtf

W ubiegłym roku padł rekord. Przeszło 200 tys. lokali oddano do użytkowania. Nic tylko się cieszyć. Skoro się bowiem tyle buduje, nie brakuje chętnych na zakup lokalu. I tak, i nie.

Z jednej strony wielu Polaków kupuje mieszkania w celach czysto inwestycyjnych. Z drugiej jednak strony okazuje się, że wcale nie jest tak różowo, co wynika z raportu o stanie mieszkalnictwa, opublikowanego ostatnio przez Ministerstwo Rozwoju (szczegóły poniżej).

Budujemy coraz więcej. Jesteśmy w czołówce państw unijnych. Pod względem liczby nowo wybudowanych mieszkań w przeliczeniu na 1000 mieszkańców Polska z wynikiem 4,9 zajmuje piąte miejsce. Dla porównania we Francji jest to 6,9, a w Szwecji – 5,2. Jest też o wiele lepiej niż w czasach PRL. Mamy więcej mieszkań, lepszy jest ich standard.

Wciąż jednak z dostępnością mieszkań nie jest dobrze. Wielu Polaków zarabia zbyt wiele, by starać się o mieszkanie komunalne, a jednocześnie są zbyt biedni, by otrzymać kredyt w banku na zakup lokalu od dewelopera. W ocenie resortu rozwoju deficyt mieszkaniowy wynosi 641 tys. lokali. W tej pułapce tkwią przede wszystkim ludzie młodzi. Im jest najtrudniej przeprowadzić się na swoje.

Okazuje się też, że największą zdolnością kredytową mogą się wykazać małżeństwa bezdzietne: aż 80 proc. z nich może pozwolić sobie na zaciągnięcie kredytu hipotecznego. Wystarczy jednak, że rodzina ma jedno dziecko i już jest gorzej. W przypadku małżeństwa z jednym dzieckiem na kredyt mieszkaniowy stać 55 proc., z dwójką dzieci – 45 proc., z trójką – 35 proc.

Reklama
Reklama

Wciąż też kilka pokoleń Polaków mieszka pod jednym dachem i niekoniecznie z własnej woli, a z powodów czysto ekonomicznych. Na 1000 Polaków przypada 386 lokali, w Niemczech jest to 509, a na Węgrzech – 456.

Jest lepiej, gdy chodzi o powierzchnię mieszkań. Wynosi ona średnio 75,1 mkw. Na tle innych państw nie jest to już tak dużo. Zajmujemy 20. miejsce na 24 kraje Unii objęte badaniem. Średnia unijna to... 96,4 mkw. Z kolei jeśli chodzi o powierzchnię użytkową mieszkania, na Polaka przypada średnio 28,2 mkw., a w UE jest to 41,9 mkw. Na jedną osobę przypada też 1,1 izby (ostatnie miejsce w Unii), a średnia UE to 1,7 izby.

Co to oznacza ? Gonimy Europę, wciąż jednak jeszcze mamy do niej daleko.

Opinie Ekonomiczne
Prof. Sławiński: Banki centralne to nie GOPR ratujący instytucje, które za nic mają ryzyko systemowe
Opinie Ekonomiczne
Prof. Kołodko: Polak potrafi
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Europa staje się najbezpieczniejszym cmentarzem innowacji
Opinie Ekonomiczne
Nowa geografia kapitału: jak 2025 r. przetasował rynki akcji i dług?
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Druga Japonia i inne zasadzki statystyki
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama