Rz: Zdecydowała pani, żeby zaproponować wspólne tablice trwania życia dla kobiet i dla mężczyzn przy obliczaniu emerytur z otwartych funduszy emerytalnych.
Jolanta Fedak: Tak. Po konsultacjach społecznych i po projekcjach finansowych nie mam najmniejszych wątpliwości, że tablice życia mężczyzn i kobiet powinny być takie same, tak jak w ZUS.
Mężczyźni zgodzą się na to, by część swoich odłożonych pieniędzy w OFE przeznaczyć na emerytury dla kobiet? Do tej pory słyszeli, że pieniądze zbierane w OFE są ich własnością.
To jest system oszczędzania z własnej pensji, ale przede wszystkim ubezpieczenia społeczne, obowiązkowe i solidarne. Ten solidaryzm dotyczy nie tylko kobiet i mężczyzn, ale także wszystkich ubezpieczonych, którzy przecież żyją krócej lub dłużej. Kiedy twierdzimy, że pieniądze odłożone na emeryturę są naszymi oszczędnościami, to nie zapominajmy, że są to oszczędności przeznaczone na emeryturę. Dlatego do momentu przekazania pieniędzy do zakładów emerytalnych oszczędności w OFE mogą być dziedziczone.
Spodziewa się pani protestów społecznych związanych z uchwalaniem ustawy o emeryturach pomostowych?