Minister pracy zmieniła rozporządzenie w sprawie wykonywania pracy przez cudzoziemców bez konieczności uzyskania zezwolenia na pracę. – Różnica w przepisach polega na tym, że do tej pory mieszkańcy państw sąsiadujących z Polską, które nie należą do UE, mogli pracować przez sześć miesięcy w roku, ale tylko trzy miesiące z kolei. Teraz będą mogli pracować sześć miesięcy w sposób ciągły – tłumaczyła Jolanta Fedak, minister pracy, na konferencji prasowej, na której przedstawiła najbliższe plany swojego resortu.
Przyznała, że zanim rząd zdecyduje, czy dalej otwierać nasz rynek pracy dla cudzoziemców, resort pracy przeprowadzi analizę potrzeb pracodawców oraz sprawdzi, czy są możliwości ich zaspokojenia przez aktywizację bezrobotnych. – Priorytetem dla nas jest zmniejszanie bezrobocia – tłumaczyła. Resort szacuje, że pod koniec roku będzie ono niższe niż 10 proc.
W ciągu najbliższego miesiąca ministerstwo przedstawi również projekty ustaw zmieniających systemy emerytalny i rentowy.
Najpierw, do połowy lutego, ma być przygotowany nowy sposób wyliczania rent inwalidzkich. Resort chce, by renty obliczane były podobnie do emerytur z nowego systemu, czyli by ich wysokość wynikała z zebranych składek. Resort zamierza znieść ograniczenia związane z wysokością zarobków, jakie mogą otrzymywać renciści, by móc dostawać świadczenia.
Do końca przyszłego miesiąca ma powstać projekt ustawy o wypłacie emerytur z otwartych funduszy emerytalnych. Minister Fedak zapowiedziała, że będzie on zakładał utworzenie zakładów emerytalnych, ale też znajdzie się tam rozwiązanie przejściowe dla osób, które już w przyszłym roku mają zacząć dostawać emerytury z nowego systemu. Ministerstwo chce, by przez pięć lat, do ukończenia przez kobiety (bo tylko one od przyszłego roku będą otrzymywać „nowe” emerytury) 65 lat, dostawały one tak zwane programowane wypłaty wypłacane przez OFE. Oznacza to, że pozostała część ich kapitału, która nie będzie przeznaczana na te wypłaty, będzie nadal inwestowana przez OFE.