Wierzy w siłę akcji

Wojciech Olszewski zarządza OFE Polsat. Wyniki inwestycyjne najmniejszego funduszu emerytalnego wzbudzają zazdrość konkurentów. Nie byłoby ich bez skłonności do ryzyka

Publikacja: 17.07.2009 05:30

Wojciech Olszewski - podczas urlopu sięga po dobrą książką, fotografuje, pływa i jeżdzi na rowerze

Wojciech Olszewski - podczas urlopu sięga po dobrą książką, fotografuje, pływa i jeżdzi na rowerze

Foto: PARKIET

– Pasjonuje mnie moja praca – mówi Wojciech Olszewski, dyrektor Departamentu Inwestycji PTE Polsat. I trudno się z tym nie zgodzić, gdy się słucha, z jakim zapałem mówi zarządzający najmniejszymi aktywami wśród funduszy emerytalnych.

Jeszcze w ubiegłym roku prowadzona przez niego polityka inwestycyjna spotykała się z krytyką innych zarządzających. Dziś spora grupa z nich tak ostro się już nie wypowiada. Wielu z uznaniem mówi na temat osiągnięć funduszu i śledzi dalsze posunięcia Olszewskiego.

Inni zarządzający zwykle dodają, że ich zarządy nie pozwoliłyby na podjęcie tak dużego ryzyka w inwestycjach, jak robi to Polsat. To mogłoby się bowiem skończyć dopłatą przez właściciela do rachunków klientów w sytuacji niewypracowania minimalnej wymaganej stopy zwrotu przez fundusz. Polsat był blisko. Uratowały go zwyżki na giełdzie.

Kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje. Ta stara maksyma potwierdza się w przypadku tego funduszu. Jego wyniki znacznie in plus odbiegają od osiągnięć konkurentów. To nie tylko wyczucie tego, w co i na jak długo warto zainwestować, ale i konsekwencja polityki prowadzonej przez Wojciecha Olszewskiego od czterech lat. I tak choćby fundusz Polsat jako jedyny utrzymywał w ubiegłym roku wysoki udział akcji, gdy kursy ostro leciały w dół (i tym samym wartość jednostek tego OFE), a pozostałe fundusze obniżały ten udział. Olszewski wierzył jednak w odbicie i ono przyszło.

– On ma głębokie przekonanie, że inwestorzy długoterminowi powinni utrzymywać maksymalnie duży udział akcji w portfelu, bo taka polityka się opłaca, przynosi dochód. I taką politykę realizuje – mówi Wiesław Rozłucki, były prezes GPW.

Olszewski spędził kilka lat, pracując na giełdzie. – Zawsze bardzo sumiennie wypełniał obowiązki. Ciągnęło go do zarządzania – dodaje Wiesław Rozłucki.

Trudno jest znaleźć wśród zarządzających funduszami osoby, które bliżej znają Wojciecha Olszewskiego, mimo że to dość zamknięte środowisko. Nie uczestniczy on w wielu spotkaniach. Może wpływać na to m.in. różnica wieku. Dyrektor Departamentu Inwestycji PTE Polsat jest starszy od innych zarządzających urodzonych najczęściej w końcu lat 60. i 70.

– Jego poglądy są zawsze bardzo przemyślane. To bardzo zrównoważony człowiek – mówi inny nasz rozmówca.

Motto zawodowe Wojciecha Olszewskiego brzmi: kupić tanio i sprzedać drogo. Pokazał to ostatnio choćby na akcjach KGHM Polska Miedź.

Z rynkiem kapitałowym związany jest od 1992 r. Wtedy rozpoczął pracę w Biurze Maklerskim BPH. Później oprócz pracy na GPW wspomagał też jeden z dużych holdingów – Agros Holding – w podejmowaniu inwestycji na rynku akcji.

– Pasjonuje mnie moja praca – mówi Wojciech Olszewski, dyrektor Departamentu Inwestycji PTE Polsat. I trudno się z tym nie zgodzić, gdy się słucha, z jakim zapałem mówi zarządzający najmniejszymi aktywami wśród funduszy emerytalnych.

Jeszcze w ubiegłym roku prowadzona przez niego polityka inwestycyjna spotykała się z krytyką innych zarządzających. Dziś spora grupa z nich tak ostro się już nie wypowiada. Wielu z uznaniem mówi na temat osiągnięć funduszu i śledzi dalsze posunięcia Olszewskiego.

Pozostało 81% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację