Korzystne orzeczenie w sporze z Komisją Europejską w sprawie przydziału uprawnień do emisji CO2 wywołało burzliwą debatę w mediach. Decyzja Sądu w Luksemburgu skłania też do refleksji nad przyczyną wprowadzenia limitów emisji CO2, ich znaczeniem dla gospodarki światowej, a także wyzwań, które staną się udziałem polskich przedsiębiorców po 2012 r.

Źródłem limitów CO2 jest protokół z Kioto z 1997 r., ratyfikowany lub w inny sposób zatwierdzony przez prawie 190 państw. Zawiera on jednak uzgodnienia dotyczące redukcji emisji gazów cieplarnianych jedynie do końca 2012 r. Konieczne jest więc ustalenie nowych zasad na kolejne lata. W tym celu w grudniu, odbędzie się kolejna konferencja Narodów Zjednoczonych. W Kopenhadze prezydenci i premierzy państw będących stronami konwencji NZ w sprawie zmian klimatu mają uzgodnić plan redukcji emisji CO2 na lata 2012 – 2050.

Trudno przecenić znaczenie tego wydarzenia zarówno dla rozwoju gospodarki światowej, jak i polskiej. Uzgodnienia z Kopenhagi ukształtują otoczenie, w jakim będą funkcjonować zarówno przedsiębiorcy, jak i my wszyscy przez następnych kilkadziesiąt lat. Będą mieć wpływ nie tylko na źródła pozyskiwania energii, ale także na to, jakimi autami będziemy jeździć i z jakich urządzeń gospodarstwa domowego będziemy korzystać w nieodległej przyszłości. Nie ma bowiem takiego sektora gospodarki, którego działalność nie byłaby bezpośrednio lub pośrednio powiązana z emisją gazów cieplarnianych.

Choć osiągnięcie porozumienia w Kopenhadze jest niezbędne dla dalszej walki z globalnym ociepleniem, nie będzie ono wystarczające. Po uzgodnieniach konieczne będzie stworzenie ram prawno-regulacyjnych pozwalających na ich efektywną realizację.

Nowe przepisy powinny być przedmiotem szerokich konsultacji, w tym z przedsiębiorcami zajmującymi się produkcją i wdrażaniem nowych przyjaznych środowisku technologii, a także z instytucjami finansowymi, aby zapewnić, że nowe zasady będą pozwalać na uzyskanie finansowania takich inwestycji. Będzie to ogromne wyzwanie dla ustawodawców wszystkich państw będących stronami porozumienia, w tym dla Polski.