Zdaniem jednych to demontaż wielkiej reformy prowadzony w celu ratowania budżetu państwa. Inni uważają, że to zasłona dymna, bo w rzeczywistości rząd nie zmienia podstawowych elementów systemu. Zgłaszane przez ministrów pomysły idą w inne strony i jednym się podobają, a inni je krytykują.
[link=http://blog.rp.pl/blog/2010/01/19/katarzyna-ostrowska-reforma-czy-demontaz-emerytur/][srodtytul]Skomentuj na blogu[/srodtytul][/link]
Te zmiany mogą jednak odmienić losy milionów polskich emerytów i obraz naszego rynku kapitałowego. A mimo to nie ma o nich poważnej dyskusji. Premier Donald Tusk zapowiedział dyskusję w szerokim gronie na temat zmian. Nie tak dawno również Jolanta Fedak, minister pracy, powtórzyła, że czas rozpocząć narodową dyskusję nad sprawą, która dotyczy 14 mln osób. Na razie jednak panuje cisza.
Dlatego postanowiliśmy zainicjować poważną debatę w tej sprawie. Zanim politycy podejmą wiążące decyzje, społeczeństwo powinno wiedzieć, czym to się może skończyć. Czy na emeryturze będą odpoczywać pod palmami, czy oszczędzać każdy grosz. Na piątek do redakcji zaprosiliśmy polityków, pracodawców, związki zawodowe, ekonomistów oraz instytucje finansowe. Liczymy na otwartą dyskusję. Unikalną cechą naszego systemu emerytalnego jest to, że wystartował przy konsensusie społecznym. Nie warto tego zmieniać
Debata o przyszłości systemu emerytalnego 22 stycznia w redakcji "Rzeczpospolitej"