Drugi bank Rosji – państwowy VTB – odsprzedał swoje udziały (25 proc.) w spółce Gławkino, która w marcu rozpoczyna budowę największego i najnowocześniejszego studia filmowego w Rosji. Bank będzie kredytował inwestycję kwotą 12 mln dol.
Gławkino to pomysł reżysera, aktora i biznesmena w jednym Fiodora Bondarczuka. Syn sławy radzieckiej kinematografii, chce zbudować studio, które przyćmi wielkością i technologią Mosfilm i Studio im. Gorkiego.
Gławkino ma być też dobrym biznesem. Bondarczuk liczy, że przyciągnie do podmoskiewskiego Głuchowa (tu powstanie studio) ekipy filmowe z całego świata.
Fiodor Bondarczuk urodził się 43 lata temu. Jest synem reżysera i aktora Siergieja Bondarczuka (m.in. „Los człowieka”, „Wojna i pokój”) oraz aktorki Iriny Skobcewoj. Pisane mu więc było zostać artystą.
Matka próbowała go przed tą profesją uchronić i wysyłała na egzaminy do słynnej radzieckiej szkoły szpiegów i dyplomatów – Moskiewskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych. Jednak Fiodor egzaminy oblał, a dostał się na reżyserię do moskiewskiej szkoły filmowej.