Z filmu do biznesu

Fiodor Bondarczuk, syn znanego reżysera i producent wideoklipów zbuduje największe studio filmowe w Rosji

Publikacja: 27.01.2010 02:55

Fiodor Bondarczuk wyreżyserował „9. kompanię”, najbardziej dochodowy film w historii rosyjskiego kin

Fiodor Bondarczuk wyreżyserował „9. kompanię”, najbardziej dochodowy film w historii rosyjskiego kina

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Drugi bank Rosji – państwowy VTB – odsprzedał swoje udziały (25 proc.) w spółce Gławkino, która w marcu rozpoczyna budowę największego i najnowocześniejszego studia filmowego w Rosji. Bank będzie kredytował inwestycję kwotą 12 mln dol.

Gławkino to pomysł reżysera, aktora i biznesmena w jednym Fiodora Bondarczuka. Syn sławy radzieckiej kinematografii, chce zbudować studio, które przyćmi wielkością i technologią Mosfilm i Studio im. Gorkiego.

Gławkino ma być też dobrym biznesem. Bondarczuk liczy, że przyciągnie do podmoskiewskiego Głuchowa (tu powstanie studio) ekipy filmowe z całego świata.

Fiodor Bondarczuk urodził się 43 lata temu. Jest synem reżysera i aktora Siergieja Bondarczuka (m.in. „Los człowieka”, „Wojna i pokój”) oraz aktorki Iriny Skobcewoj. Pisane mu więc było zostać artystą.

Matka próbowała go przed tą profesją uchronić i wysyłała na egzaminy do słynnej radzieckiej szkoły szpiegów i dyplomatów – Moskiewskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych. Jednak Fiodor egzaminy oblał, a dostał się na reżyserię do moskiewskiej szkoły filmowej.

Uczelnię skończył w 1991 r., będąc już wspólnie z przyjacielem Stiepanem Michałkowem (syn reżysera Nikity Michałkowa) właścicielem firmy Art Pictures Group. Bezbłędnie wyczuł rodzący się wtedy w kraju rynek spragniony wszystkiego co nowe i zachodnie. Zaczął produkować wideoklipy.

Jego produkcje były nowatorskie i cieszyły się wielkim wzięciem. Klientami Art Pictures Group były największe tuzy rosyjskiej piosenki z Ałłą Pugaczową na czele. Nie przeszkadzało im, że młody Bondarczuk nie ma nawet dyplomu uczelni.

– Nie dostałem go, bo trzeba było zdawać historię KPZR (Komunistyczna Partia Związku Radzieckiego – red.), a ja już miałem własną firmę, biuro w Mosfilmie i sekretarkę. Sami rozumiecie – tłumaczył w mediach, odbierając zaległy dyplom w styczniu 2009 r.

Oprócz wideoklipów firma Bondarczuka zarabiała też na produkcji reklam, spotów wyborczych (m.in. dla mera Moskwy Jurija Łużkowa). Przed pięciu laty Bondarczuk wyreżyserował też film „9. kompania”. Obraz nie tylko obsypano nagrodami, ale też okazał się najbardziej dochodowy w historii rosyjskiej kinematografii.

Bondarczuk działa w partii rządzącej Jedynej Rosji. Ale pozostaje krytyczny w stosunku do wielu posunięć Kremla. „Moja pozycja w partii: muszą być artyści, którzy wewnątrz władzy tę władzę krytykują” – tłumaczył zaangażowanie w politykę.

Prywatnie reżyser jest mężem popularnej dziennikarki kobiecych pism „Hallo” i „Icon” i byłej modelki Swietłany. Mają syna Siergieja i córkę Warwarę.

Drugi bank Rosji – państwowy VTB – odsprzedał swoje udziały (25 proc.) w spółce Gławkino, która w marcu rozpoczyna budowę największego i najnowocześniejszego studia filmowego w Rosji. Bank będzie kredytował inwestycję kwotą 12 mln dol.

Gławkino to pomysł reżysera, aktora i biznesmena w jednym Fiodora Bondarczuka. Syn sławy radzieckiej kinematografii, chce zbudować studio, które przyćmi wielkością i technologią Mosfilm i Studio im. Gorkiego.

Pozostało 83% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację