Narodowy champion

Cięcia kosztów i rozwój w tempie dwucyfrowym zakłada nowa strategia banku, mówi szef spółki w rozmowie z Moniką Krześniak i Jakubem Kuraszem

Publikacja: 01.02.2010 02:02

Narodowy champion

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

[b]Rz: Premier Donald Tusk wspólnie z ministrem finansów przedstawił w piątek długo oczekiwany plan konsolidacji finansów publicznych. Oceniono go jako zbyt mało odważny i za mało konkretny. A jakie jest pana zdanie[/b]

[b]Zbigniew Jagiełło, prezes PKO Banku Polskiego: [/b]Polska nie potrzebuje dzisiaj rewolucji, wystarczy ta, która miała miejsce w 1989 roku. Teraz najkorzystniejsze są sukcesywne zmiany i relatywnie stabilna sytuacja.

[b]A jak z punktu widzenia prezesa jednej z największych firm finansowych w Polsce ocenia pan perspektywy naszej gospodarki?[/b]

Rok 2009 zakończył się wzrostem gospodarczym na poziomie 1,7 proc., co jest wynikiem nadzwyczajnym. To oznacza, że większość analityków się myliła, a rację miał minister finansów. W tej chwili większość ekonomistów się spodziewa, że wzrost PKB w 2010 roku przekroczy 2 proc. Pytanie, czy w drugiej połowie roku rozpocznie się nowy cykl gospodarczy polegający na tym, że wejdziemy na oczekiwaną ścieżkę wzrostu na poziomie 5 proc., bo tempo 2 – 3 proc. choć dobre na tle innych gospodarek, oznacza między innymi utrzymanie się wysokiego poziomu bezrobocia.

[b]A co ten rok oznacza dla banków?[/b]

Jeśli chodzi o koszty rezerw, spodziewam się stabilizacji na poziomie z ubiegłego roku, choć inny będzie rozkład. Będą się zmniejszały w segmencie kredytów gospodarczych, a wzrosną w kredytach konsumpcyjnych. Natomiast jeśli chodzi o wynik finansowy banku netto, to tak jak założyliśmy w prospekcie emisyjnym, oczekujemy poprawy w tempie dwucyfrowym. Na razie jednak nie należy się spodziewać tego, że rygory kredytowe zostaną rozluźnione, choć wszystko wskazuje na to, że przedsiębiorstwa najgorszy czas mają już za sobą.

[b]W poprzedniej rozmowie z “Rz” wspominał pan, że chce zmienić kod genetyczny PKO BP. Nie jest łatwo, co?[/b]

Tak, ale jest to proces rozłożony w czasie. Chciałbym, aby kultura organizacyjna tej firmy zmieniła się na tyle, żebyśmy sprawnie realizowali strategię. Chcemy się stać sprawnym liderem bankowości i narodowym championem.

[b]Szybciej rozwijać się można przez przejęcia. Miał pan już spotkania z bankierami inwestycyjnymi, którzy zachęcają do aliansów międzynarodowych?[/b]

Otrzymujemy propozycje zakupu banków za granicą albo rozważenia możliwości akwizycji w Polsce, natomiast to nie jest podstawa naszej strategii, w której stawiamy na rozwój organiczny.

[b]Czy zakończył pan prace nad nową strategią dla PKO BP?[/b]

To proces, w który jest zaangażowana grupa menedżerów banku, od szczebla dyrektorów regionalnych po członków zarządu oraz rady nadzorczej. Faza zbierania pomysłów i inicjatyw została już zakończona, a teraz powstaje finalny dokument, który zostanie zatwierdzony przez zarząd i przedstawiony radzie nadzorczej.

[b]Kiedy trafi do rady?[/b]

Tak jak obiecaliśmy, jeszcze w pierwszym kwartale.

[b]Czym będzie się różniła nowa strategia od dotychczasowej?[/b]

W grudniu zarejestrowaliśmy podwyższenie kapitału o 5,125 mld zł, co umożliwi udzielenie kredytów w latach 2010 – 2011 na kwotę 40 mld zł. Chcemy przyspieszyć organiczny wzrost i rozwijać się w tempie dwucyfrowym, tak aby nasza suma bilansowa, która na koniec 2009 roku wzrosła z 146,8 do ponad 150 mld zł, na koniec 2012 przekroczyła 200 mld zł. Oczywiście jednocześnie chcemy zwiększać depozyty klientów indy- widualnych, a w maju zamierzamy wyemitować euroobligacje na kwotę od 750 mln do 1 mld euro po to, by zdywersyfikować naszą bazę środków, z których może być finansowana akcja kredytowa. Już w wynikach za czwarty kwartał pokażemy, że doskonale radzimy sobie w tym segmencie i relacja kredytów do depozytów, która na koniec trzeciego kwartału wynosiła 96 proc., cały czas jest pod kontrolą i utrzymuje się na poziomie plus minus 95 proc.

[b]Jakie inne cele zostaną postawione, np. jeśli chodzi o kontrolę kosztów?[/b]

Bank uniwersalny naszych rozmiarów powinien utrzymywać wskaźnik kosztów do dochodów na poziomie 40 – 45 proc. Obecnie jest on poniżej poziomu 50 proc., a wyznaczenie go w niższych granicach spowoduje mobilizację do dalszego ograniczenia kosztów.

[b]Dotychczas bank osiągał dobre wyniki m.in. dzięki wysokiej marży odsetkowej, ale deklaruje pan, że chcecie zwiększać udziały w rynku. Czy taka polityka może się przełożyć na oferowanie atrakcyjniejszego oprocentowania klientom i w konsekwencji spadek zysków z marży depozytowej?[/b]

Spadek marż odsetkowych występował w ostatnich kilku kwartałach i dotyczył całego sektora. Kryzys światowy wywołał wojnę depozytową na polskim rynku, większość banków miała kłopoty z uzyskaniem refinansowania na rynkach finansowych, ale nasza siła pozwalała na pozyskanie środków od klientów indywidualnych i podmiotów gospo- darczych. Nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższym czasie doszło do ułatwień w dostępie do refinansowania na hurtowym rynku, w związku z czym depozyty klientów indywidualnych i podmiotów gospo- darczych nadal będą w cenie.

[b]Co PKO BP chce zrobić ze swoim bankiem na Ukrainie?[/b]

Kredobank i jego sytuacja nie mają wielkiego wpływu na wynik finansowy grupy PKO Bank Polski, ale jest to problem, który musimy sprawnie rozwiązać, ponieważ jest to nasza jedyna inwestycja zagraniczna, a jednocześnie największa inwestycja polska na Ukrainie. Przeprowadzamy restrukturyzację Kredobanku, mamy pozytywne opinie ze strony tamtejszego nadzoru, natomiast sam proces wychodzenia banku na prostą jest związany z sytuacją ekonomiczną Ukrainy. Obecnie nie ma planów pozbycia się tego biznesu.

[b]Jaką dywidendę z zysku za ubiegły rok będzie pan rekomendował?[/b]

Zarząd jest zobowiązany zapisem w prospekcie emisyjnym, który zakłada, że będziemy rekomendowali wypłacenie 40 proc. zysku netto. Natomiast decyzje, w tej sprawie podejmuje walne zgromadzenie.

[b]Jakie są cele banku na ten rok, jeśli chodzi o akcję kredytową?[/b]

Sprzedajemy ponad 1 mld kredytów korporacyjnych miesięcznie, co daje ok. 14 proc. udziału w rynku, a w kredytach hipotecznych nasza sprzedaż wynosi ponad 1 mld zł miesięcznie, co daje nam ponad 40-proc. udział w tym segmencie. Widać, że przyspieszenie wzrostu organicznego już działa. Chcemy kontynuować ten trend.

[b]PKO BP przestała obowiązywać ustawa kominowa ograniczająca zarobki zarządu. Czy wystąpił pan do rady o podniesienie wynagrodzeń?[/b]

To leży w gestii rady nadzorczej i po jej stronie jest inicjatywa w tej sprawie. Na mój wniosek zarząd banku wprowadził regulacje polegające na tym, że pracownicy banku i grupy od 1 lutego tego roku nie będą otrzymywali wynagrodzeń za zasiadanie w radach nadzorczych spółek, w których bank jest większościowym udziałowcem. Dodatkowo chcę, aby obowiązywał klucz kompetencyjny przy wyborze członków rad nadzorczych. Przykładowo przewodniczącym rady nadzorczej spółki leasingowej powinien być szef pionu korporacyjnego banku. Zmiany zostaną wprowadzone podczas walnych zgromadzeń spółek zależnych.

[b]Kiedy spodziewa się pan otrzymać zgodę Komisji Nadzoru Finansowego na pełnienie funkcji prezesa PKO BP?[/b]

Normalnie taki proces trwa kilka miesięcy, w jego trakcie trzeba dostarczyć pewne dokumenty i odbyć kilka rozmów, więc sądzę, że w ciągu trzech miesięcy procedura powinna się zakończyć.

[ramka][b]Zbigniew Jagiełło[/b] przed wyborem na prezesa PKO BP w 2009 r. był szefem Pioneer Pekao TFI z grupy Pekao. Z branżą funduszy inwestycyjnych związany od stycznia 1995 r. Jest absolwentem Wydziału Informatyki i Zarządzania Politechniki Wrocławskiej oraz Executive MBA.[/ramka]

Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Następne cięcie stóp procentowych najwcześniej we wrześniu?
Opinie Ekonomiczne
Pensje Polaków dogoniły zarobki Brytyjczyków. O czym to świadczy?
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: To nie są wybory prezydenckie
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Wojna orła ze smokiem
Opinie Ekonomiczne
Dr Mateusz Chołodecki: Czy można skutecznie regulować rynki cyfrowe