Czekamy na wyniki odwiertów

Rozmowa z Jackiem Krawcem, prezesem PKN Orlen o tym, czy gaz łupkowy może być szansą dla Polski

Publikacja: 01.12.2010 01:37

Czekamy na wyniki odwiertów

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

[b]Rz: Czy gaz z łupków może być szansą dla Polski? Optymizm ekspertów co do naszych zasobów jest bardzo duży. Czy nie sądzi pan, że bardziej prawdopodobne jest jednak Karlino bis niż drugi Katar?[/b]

[b]Jacek Krawiec[/b]: W 1958 roku Norweski Instytut Geologiczny w swojej opinii dla ministra spraw zagranicznych pisał, że Norwegia nie ma szans stać się kiedykolwiek krajem wydobycia węglowodorów. Już rok później odkrycie dużych złóż gazu w pobliżu wybrzeży Holandii kazało zmienić pogląd o zasobności Morza Północnego, w tym również szelfu norweskiego. Pod koniec lat 60 XX wieku Norwegia wkroczyła w erę wydobycia, a dzisiaj jest drugim, po Rosji, największym producentem gazu ziemnego w Europie. Można zatem powiedzieć, że ewentualne odkrycie i eksploatacja na przemysłową skalę gazu z łupków w Polsce to szansa nie tylko dla naszego kraju, ale i dla Europy. Sądzę też, że gdyby perspektywy odkrycia i eksploatacji shale gas (gaz z łupków) w Polsce były mgliste, to wśród właścicieli koncesji poszukiwawczych na terenie Polski nie byłoby największych firm amerykańskich. Więcej będziemy jednak wiedzieć zapewne w przyszłym roku, kiedy poznamy wyniki pierwszych odwiertów.

[b]Dlaczego Orlen też szuka niekonwencjonalnego gazu w Polsce? Czy to nie odpowiedź na zapotrzebowanie społeczno-polityczne? Nie brakuje opinii, że koncern raczej powinien zadbać o pozyskanie naftowych złóż.[/b]

To dość archaiczne myślenie. Przypomnę, że nasza strategia zakłada przekształcenie Orlenu w koncern multienergetyczny. W ramach tej strategii chcemy m.in. budować segment energetyczny – mamy już np. dość zaawansowany projekt budowy elektrowni gazowej we Włocławku, zatem gaz ziemny będzie nam potrzebny. Już dzisiaj jesteśmy największym odbiorcą przemysłowym tego surowca w kraju. Zatem nasze zainteresowanie upstreamem, w tym także poszukiwaniem gazu ze złóż niekonwencjonalnych, to nie uleganie jakiejś modzie, tylko przemyślana decyzja oparta na analizie tego, co obserwujemy w branży od dawna – stopniowego przekształcania się firm podobnych do Orlenu w koncerny gas & oil, i to właśnie w tej kolejności, a nie na odwrót. Sądzę, że już niedługo będziemy mogli zakomunikować nasze kolejne, konkretne dokonania w tym obszarze.

[b]Jakie są główne bariery w pracach poszukiwawczych gazu łupkowego w Polsce?[/b]

Na etapie poszukiwań nie dostrzegam istotnych barier prawnych czy regulacyjnych. W tej chwili można mówić głównie o barierach technologicznych i technicznych, szczególnie w zakresie infrastruktury, która nie jest przystosowana do ewentualnego, przyszłego wydobycia. Jeśli zaś chodzi o technologię, to dysponują nią Amerykanie. Wśród barier należy zapewne wymienić ograniczenia kapitałowe rodzimych firm, które są zainteresowane gazem łupkowym – zarówno Orlenu, jak i PGNiG. Można się więc spodziewać, że partnerstwo z firmami zagranicznymi będzie dotyczyć także finansowania prac.

[b]Czy PKN rozważa możliwość uzyskania kolejnych koncesji poszukiwawczych Shale Gas w Polsce, ale na przykład wespół z jakimś partnerem zagranicznym?[/b]

Orlen przeanalizował potencjał tego typu gazu w Polsce na wczesnym etapie rozważań na ten temat i już w 2007 roku wystąpił o pięć koncesji poszukiwawczo-rozpoznawczych w tzw. basenie lubelskim. Prowadzone na bieżąco analizy wskazują jednak, że istnieje jeszcze potencjał w zakresie uzyskania kolejnych interesujących licencji, więc nie wykluczamy takiego kroku. Szczegółów, niestety, nie możemy ujawniać.

[b]Rz: Czy gaz z łupków może być szansą dla Polski? Optymizm ekspertów co do naszych zasobów jest bardzo duży. Czy nie sądzi pan, że bardziej prawdopodobne jest jednak Karlino bis niż drugi Katar?[/b]

[b]Jacek Krawiec[/b]: W 1958 roku Norweski Instytut Geologiczny w swojej opinii dla ministra spraw zagranicznych pisał, że Norwegia nie ma szans stać się kiedykolwiek krajem wydobycia węglowodorów. Już rok później odkrycie dużych złóż gazu w pobliżu wybrzeży Holandii kazało zmienić pogląd o zasobności Morza Północnego, w tym również szelfu norweskiego. Pod koniec lat 60 XX wieku Norwegia wkroczyła w erę wydobycia, a dzisiaj jest drugim, po Rosji, największym producentem gazu ziemnego w Europie. Można zatem powiedzieć, że ewentualne odkrycie i eksploatacja na przemysłową skalę gazu z łupków w Polsce to szansa nie tylko dla naszego kraju, ale i dla Europy. Sądzę też, że gdyby perspektywy odkrycia i eksploatacji shale gas (gaz z łupków) w Polsce były mgliste, to wśród właścicieli koncesji poszukiwawczych na terenie Polski nie byłoby największych firm amerykańskich. Więcej będziemy jednak wiedzieć zapewne w przyszłym roku, kiedy poznamy wyniki pierwszych odwiertów.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację