Najszybciej bardzo bogatych ludzi przybywało w Singapurze. W 2010 było ich o 33 proc. więcej, niż w 2009.Ale wtedy wzrost sięgnął 40 proc.
Ogółem liczba gospodarstw domowych na świecie , w których roczne dochody przekraczają milion dolarów dzisiaj wynosi 12,5 mln. Najwięcej bogatych ludzi jest w Stanach Zjednoczonych (5,2 mln), a po nich w Japonii i Chinach. Przy tym w roku ubiegłym Stany Zjednoczone i Kanada wyprzedziły Europę jako najbogatszy region na świecie.
- To wąska, ale niezwykle wpływowa grupa, która kontroluje 39 proc. globalnych aktywów. Decyzje finansowe, które podejmuje, wpływają na życie milionów ludzi na świecie i są papierkiem lakmusowym, wskazującym poziom globalnej koniunktury. Dlatego co roku BCG bacznie się tej grupie przygląda – mówi Grzegorz Cimochowski, młodszy partner w warszawskim biurze BCG. Podkreśla, że ubiegły rok okazał się dla najzamożniejszych rodzin bardzo owocny. Wartość majątku, który kontrolują, zwiększyła się o 9 bln dol., do 121,8 bln dol. – 2010 r. okazał się wyjątkowy, ponieważ Ameryka Północna po raz pierwszy w historii wyprzedziła Europę i znalazła się na 1. miejscu w rankingu najbogatszych regionów świata – dodaje Cimochowski.
– W czasie kryzysu panowało przekonanie, że "gotówka jest królem". Teraz najbogatsi klienci znów wolą lokować swoje aktywa na giełdzie – mówi Monish Kumar, starszy partner BCG i współautor raportu. Najwięcej oszczędności na giełdzie trzymają Amerykanie i Kanadyjczycy – 44 proc. pieniędzy inwestują
w akcje lub fundusze inwestycyjne. Również w Polsce giełda i fundusze inwestycyjne wróciły do łask inwestorów. – Na koniec 2010 r. Polacy trzymali w funduszach inwestycyjnych i akcjach spółek giełdowych 123,8 mld zł. To o 20 proc. więcej niż na koniec 2009 r., więc widać, że rynek kapitałowy odzyskuje zaufanie inwestorów. Jednak cały czas byliśmy 37 proc. poniżej szczytowych poziomów z 2007 r. – wskazuje Grzegorz Cimochowski.