Z regulacjami łatwo przesadzić

Wyceny na podstawie części oryginalnych podbiją stawki polis – mówi szef Avivy Maciej Jankowski

Publikacja: 29.03.2012 02:56

Z regulacjami łatwo przesadzić

Foto: Fotorzepa, Dariusz Golik Dariusz Golik

Jest szan­sa, by w Pol­sce wpro­wa­dzić roz­wią­za­nie zna­ne na ryn­ku ame­ry­kań­skim czy hisz­pań­skim po­le­ga­ją­ce na pła­ce­niu za po­li­sę tyl­ko wów­czas, gdy sa­mo­chód jest fak­tycz­nie uży­wa­ny? To roz­wią­za­nie po­dob­ne do te­le­fo­nów na kar­ty.

Ma­ciej Jan­kow­ski: Wąt­pię. Mu­sia­ło­by być po­wszech­nie sto­so­wa­ne, a to by­ło­by mo­żli­we przy dra­ma­tycz­nie wy­ższych ce­nach po­lis. W Kana­dzie ubez­pie­cze­nie au­ta kosz­tu­je w prze­li­cze­niu 5 tys. zł. Wte­dy jest mo­ty­wa­cja dla firm, by po­dej­mo­wać te­go ty­pu dzia­ła­nia, wią­żą­ce się ze spo­ry­mi na­kła­da­mi. A przy 500 zł śred­niej skład­ki w Pol­sce ma­ło kto bę­dzie chciał za­in­we­sto­wać. Cho­ciaż z dru­giej stro­ny ce­ny no­wych tech­no­lo­gii szyb­ko spa­da­ją.

Aviva wpro­wa­dzi­ła ostat­nio sys­tem geo­ko­do­wa­nia. Na czym po­le­ga?

Ode­szli­śmy od oce­nia­nia za­gro­że­nia je­dy­nie na pod­sta­wie ko­du pocz­to­we­go klien­ta, bo to ma­ło mia­ro­daj­ny sys­tem. Na­sze roz­wią­za­nie wy­prze­dza pla­ny Pol­skiej Izby Ubez­pie­czeń, ma­ją­ce po­łą­czyć ba­zę ubez­pie­czy­cie­li z ma­pa­mi za­le­wo­wy­mi. Dzię­ki te­mu z więk­szą pre­cy­zją prze­wi­du­je­my wy­stę­po­wa­nie okre­ślo­nych zda­rzeń.

Po raz pierwszy od dekady spadła wartość szkód, ale to chwilowe zjawisko

Po­pra­wę oce­ny szko­do­wo­ści de­kla­ru­je jed­nak 90 proc. ryn­ku...

Ob­ser­wu­je­my dwa zja­wi­ska, któ­re są od­wró­ce­niem tren­dów w ubez­pie­cze­niach ko­mu­ni­ka­cyj­nych z ostat­nich kil­ku lat. W ze­szłym ro­ku moc­no wzro­sły staw­ki oraz  – po raz pierw­szy w ostat­nim dzie­się­cio­le­ciu – spa­dła bez­względ­na war­tość szkód.

Czy­li ubez­pie­czy­cie­le tra­cą ar­gu­ment, że z po­wo­du wzro­stu war­to­ści szkód dal­szy wzrost cen po­lis ko­mu­ni­ka­cyj­nych jest nie­unik­nio­ny. Ce­ny po­lis prze­sta­ną ro­snąć?

Nie są­dzę. Od­szko­do­wa­nia spa­dły tyl­ko o 25 mln zł, skład­ka za­ro­bio­na jest wy­ższa o pra­wie 600 mln zł. Bra­nża za­miast bli­sko 900 mln zł stra­ci­ła na OC nie­speł­na 500 mln zł. Ob­ni­że­nie bez­względ­nej su­my od­szko­do­wań bę­dzie zja­wi­skiem chwi­lo­wym, nie ma co li­czyć na kon­ty­nu­ację tren­du w dłu­gim okre­sie. Do­pie­ro rok te­mu ru­szy­ła cen­tral­na ba­za po­lis UFG, któ­ra po­zwa­la na lep­szą kal­ku­la­cję skła­dek. W nie­któ­rych kra­jach, np. w Wiel­kiej Bry­ta­nii i Ir­lan­dii, ubez­pie­czy­cie­le ma­ją ta­kże do­stęp do da­nych po­li­cyj­nych, jak np. do man­da­tów za prze­kra­cza­nie pręd­ko­ści czy punk­tów kar­nych.

Czy w Pol­sce są po­dob­ne ini­cja­ty­wy, aby zwięk­szyć do­stęp do da­nych po­li­cji?

Są, ale idą bar­dzo opor­nie. To by­ło­by do­bre na­rzę­dzie dla ubez­pie­czy­cie­li, ko­rzyst­ne dla klien­tów. Dzię­ki nie­mu oso­by, któ­re je­żdżą spo­koj­niej, stwa­rza­jąc mniej oka­zji do groź­nych wy­pad­ków, do­sta­ły­by lep­sze staw­ki.

Czy widzi pan jakieś zagrożenia dla branży w najbliższym czasie? Wiadomo o planach regulacji przez nadzór dystrybucji polis przez banki czy dyrektywie Solvency II.

Ży­je­my w okre­sie wy­jąt­ko­wo du­żej zmien­no­ści. Nie wie­my, czy na ryn­kach fi­nan­so­wych na­stą­pi dru­gi do­łek, a mo­że na­wet trze­ci. Ko­lej­na nie­wia­do­ma to oto­cze­nie re­gu­la­cyj­ne. KNF to jed­na spra­wa, rów­nie ak­tyw­ny jest UOKiK.

Mo­że dla ubez­pie­czy­cie­li ak­tyw­ność ta jest dra­żnią­ca, dla klien­tów jed­nak przy­naj­mniej teo­re­tycz­nie – wręcz prze­ciw­nie.

Część z tych in­ter­wen­cji jest po­trzeb­na, na­to­miast py­ta­nie brzmi, czy nie­któ­re dzia­ła­nia ad­mi­ni­stra­cyj­ne nie wy­cho­dzą po­za pew­ną gra­ni­cę. Ubez­pie­cze­nia z za­ło­że­nia nie po­win­ny być źró­dłem wzbo­ga­ce­nia się, a nie­któ­re wy­tycz­ne wła­śnie do te­go bę­dą pro­wa­dzić, np. pła­ce­nie za ory­gi­nal­ne czę­ści za­mien­ne do na­pra­wy każde­go sa­mo­cho­du, bez wzglę­du na je­go wiek. W Pol­sce do­tych­czas więk­szość na­praw od­by­wa się z wykorzystaniem czę­ści uży­wa­nych, stąd wciąż po­pu­lar­ne są kra­dzie­że aut. Wpro­wa­dze­nie rów­nież do roz­li­czeń go­tów­ko­wych przy li­kwi­da­cji szkód wy­ce­ny no­wych czę­ści to wła­śnie wy­cho­dze­nie po­za tę gra­ni­cę. Wte­dy wzro­śnie licz­ba osób, któ­re bę­dą zgła­sza­ły szko­dy, wy­bie­ra­jąc roz­li­cze­nie go­tów­ko­we. Na­stęp­nie ku­pią do na­pra­wy czę­ści uży­wa­ne, a więk­szość pie­nię­dzy z od­szko­do­wa­nia za­trzy­ma­ją dla sie­bie. W osta­tecz­nym roz­ra­chun­ku wszy­scy bę­dzie­my mu­sie­li pła­cić wyższe skład­ki.

Ce­ny za­le­żeć też bę­dą od stra­te­gii, ja­ką przyj­mie Ta­lanx, na­byw­ca War­ty?

Bę­dzie­my ob­ser­wo­wać, co zro­bią. Ta­lanx ra­czej prze­pła­cił za War­tę, nie wiem, jak chcą tę in­we­sty­cję od­ro­bić. Nie są­dzę więc, że bę­dą jesz­cze chcie­li dzia­łać po­ni­żej gra­ni­cy ren­tow­no­ści.

—roz­ma­wia­ła Zu­zan­na Re­da

Szef Avivy o emeryturach na: mojaemerytura.rp.pl

CV

Ma­ciej Jan­kow­ski jest pre­ze­sem gru­py Avi­va w Pol­sce (dawniej Commercial Union Polska) od 2008 r. W la­tach 2003 – 2008 był wi­ce­pre­ze­sem Com­mer­cial Union Ży­cie i Com­mer­cial Union Pol­ska, w któ­rych od­po­wia­da­ł za fi­nan­se spół­ek, wcze­śniej szef Com­mer­cial Union PTE. W la­tach 90. pra­co­wał w Avi­vie w Wiel­kiej Bry­ta­nii. Jest ab­sol­wen­tem SGPiS (obec­nie SGH).

Jest szan­sa, by w Pol­sce wpro­wa­dzić roz­wią­za­nie zna­ne na ryn­ku ame­ry­kań­skim czy hisz­pań­skim po­le­ga­ją­ce na pła­ce­niu za po­li­sę tyl­ko wów­czas, gdy sa­mo­chód jest fak­tycz­nie uży­wa­ny? To roz­wią­za­nie po­dob­ne do te­le­fo­nów na kar­ty.

Pozostało 94% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką