Jest szansa, by w Polsce wprowadzić rozwiązanie znane na rynku amerykańskim czy hiszpańskim polegające na płaceniu za polisę tylko wówczas, gdy samochód jest faktycznie używany? To rozwiązanie podobne do telefonów na karty.
Maciej Jankowski: Wątpię. Musiałoby być powszechnie stosowane, a to byłoby możliwe przy dramatycznie wyższych cenach polis. W Kanadzie ubezpieczenie auta kosztuje w przeliczeniu 5 tys. zł. Wtedy jest motywacja dla firm, by podejmować tego typu działania, wiążące się ze sporymi nakładami. A przy 500 zł średniej składki w Polsce mało kto będzie chciał zainwestować. Chociaż z drugiej strony ceny nowych technologii szybko spadają.
Aviva wprowadziła ostatnio system geokodowania. Na czym polega?
Odeszliśmy od oceniania zagrożenia jedynie na podstawie kodu pocztowego klienta, bo to mało miarodajny system. Nasze rozwiązanie wyprzedza plany Polskiej Izby Ubezpieczeń, mające połączyć bazę ubezpieczycieli z mapami zalewowymi. Dzięki temu z większą precyzją przewidujemy występowanie określonych zdarzeń.
Po raz pierwszy od dekady spadła wartość szkód, ale to chwilowe zjawisko