Do obowiązków klienta korzystającego z full service leasing (FSL) należy wpłacanie miesięcznych rat i tankowanie pojazdów. Poza tym nie musi zajmować się swoją flotą. Nie martwi się o finansowanie zakupu samochodów, ponieważ nie musi wnosić opłaty wstępnej i płaci jedynie za faktyczną utratę wartości pojazdu, a nie za całą jego wartość jak w przypadku klasycznego leasingu.
– W praktyce oznacza to, że po trzech latach wartość samochodu, który kosztował 80 tys. zł, obniży się do 45 tys. zł. W takiej sytuacji klient spłaci kapitał w wysokości 35 tys. zł, czyli różnicę między ceną nowego pojazdu a wartością wykupu – mówi Daniel Trzaskowski, dyrektor Departamentu Finansowania i Zarządzania Flotą w Volkswagen Bank Polska. – Przedsiębiorca może zdecydować, czy dokona wykupu po wartości rynkowej, czy też odda pojazd firmie leasingowej i w jego miejsce wynajmie nowy. Jest to doskonały sposób na odmłodzenie firmowej floty.
60 proc.
VAT, nie więcej niż 6 tys. zł, można odliczyć od umowy finansowej w ramach usługi FSL
Dzięki wynajmowi długoterminowemu klient może dobrze kalkulować budżet, gdyż czynsze wynajmu są z góry określone. Dodatkowo rata kapitałowo-odsetkowa stanowi koszt uzyskania przychodu, a amortyzacji podatkowej dokonuje firma finansująca.